Browar mieści się w prywatnym, parterowym budynku. Usytuowany w centrum małej miejscowości u podnóża Białych Karpat.
Zamontowana instalacja została odkupiona od Skřečoňský žabák z Bohumina. Po wejściu do browarku rzuca się w oczy ,tablica, z naklejonymi etykietami z uwarzonych do tej pory piw. Po mimo iż browar istnieje dopiero od roku kolekcja wygląda okazale. Ponad 40 rodzajów etykiet, a podobno jak mówi właściciel,i to są nie wszystkie.
Z właścicielem można się bez problemu porozumieć, studiował w Sosnowcu.
Posiadają własną knajpkę, oddaloną od browarku jakieś 600m.. Lokal jest bardzo mały, praktycznie 4 stoliki, ale w lecie jest do dyspozycji spory ogródek piwny.
W niedzielę lokal czynny jest dopiero od 17, my byliśmy około 15 wiec otwarli tylko dla nas. Po wcześniejszym umówieniu się mieliśmy odłożone 4 litrowe pet-ki. 11 i 12 polotmava, oraz 10 i 11 svetla. W ofercie były jeszcze ipy-sripy, nie przepadam za tym gatunkiem więc nie kupowałem i się nie wypowiem. Są dostępne firmowe podkładki.
Oba polotmave bardzo dobre. 10-ka dobre, treściwe piwo. Natomiast 11-ka po prostu pyszna. Konieczna ponowna wizyta w cieplejsze letnie dni. Będzie można zasiąść na dworze i skosztować lanego piwa. Trasa na rower po Białych Karpatach też już przygotowana.
Zamontowana instalacja została odkupiona od Skřečoňský žabák z Bohumina. Po wejściu do browarku rzuca się w oczy ,tablica, z naklejonymi etykietami z uwarzonych do tej pory piw. Po mimo iż browar istnieje dopiero od roku kolekcja wygląda okazale. Ponad 40 rodzajów etykiet, a podobno jak mówi właściciel,i to są nie wszystkie.
Z właścicielem można się bez problemu porozumieć, studiował w Sosnowcu.
Posiadają własną knajpkę, oddaloną od browarku jakieś 600m.. Lokal jest bardzo mały, praktycznie 4 stoliki, ale w lecie jest do dyspozycji spory ogródek piwny.
W niedzielę lokal czynny jest dopiero od 17, my byliśmy około 15 wiec otwarli tylko dla nas. Po wcześniejszym umówieniu się mieliśmy odłożone 4 litrowe pet-ki. 11 i 12 polotmava, oraz 10 i 11 svetla. W ofercie były jeszcze ipy-sripy, nie przepadam za tym gatunkiem więc nie kupowałem i się nie wypowiem. Są dostępne firmowe podkładki.
Oba polotmave bardzo dobre. 10-ka dobre, treściwe piwo. Natomiast 11-ka po prostu pyszna. Konieczna ponowna wizyta w cieplejsze letnie dni. Będzie można zasiąść na dworze i skosztować lanego piwa. Trasa na rower po Białych Karpatach też już przygotowana.
Comment