Po zdruzgotaniu kubków smakowych przez piwo z browaru Borovinka(Medard) po pedałowaliśmy do browaru Eden. Cały czas mając nadzieję że tam już raczej gorzej być nie może. W Bystricach byliśmy 21.05 i akurat trafiliśmy na ,Noc Muzeów,. Wstęp do centrum i skansenu Eden od godz. 18 był wolny. Normalnie bilet wstępu kosztuje 130KC.
W remont, rekonstrukcje kompleksu wsadzono 230ml.koron. Sporo. Przechodząc przez dziedziniec dojdziemy do bramy i dalej wyjdziemy na teren skansenu. Możemy ze wzgórza podziwiać ładny widok na Bystrice, oraz zwiedzać chaty wchodzące w skład kompleksu. Zwiedzimy między innymi chaty młynarza, bednarza, kowala, bartnika itp. Możemy wejść do zagrody z kozami, nakarmić zwierzątka. Ogólnie wielka frajda dla dzieciaków. Wszędzie można wejść i wszystkiego dotknąć. Szkoda tylko , że w starych drewnianych chatach położono na podłogach kafelki kompletnie nie pasujące do przedstawianej epoki. Wygląda to dziwnie.
Do browaru udajemy się skręcając na lewo, wchodząc przez kasy. Pierwsza sala to duże szklane okna przez które widać aparaturę, oraz trochę tablic z info na temat piwa. Druga to piwiarnia urządzona adekwatnie do stylu starego kompleksu. Na wynos piwo dostępne było:
13 jasna 0,5l szkło z krachlą cena 40Kc. piwo o bardzo dziwnym smaku, ciut lepsze niż w Borovince.
18 porter 0,33l ,bączek, za 40Kc. nie wiem jak i co o nim napisać Nie pijalne coś.
Na kranach mieli jasną 11 i ciemną 14 oba w cenie 30Kc.
11-ka zdecydowanie najlepsze piwo z Bystrickich browarków.
Bardzo dużo jej brakuje, ale dwa udało mi się wypić. Na ciemnie brakło mi odwagi. Krótko podsumowując-nie warto.
W remont, rekonstrukcje kompleksu wsadzono 230ml.koron. Sporo. Przechodząc przez dziedziniec dojdziemy do bramy i dalej wyjdziemy na teren skansenu. Możemy ze wzgórza podziwiać ładny widok na Bystrice, oraz zwiedzać chaty wchodzące w skład kompleksu. Zwiedzimy między innymi chaty młynarza, bednarza, kowala, bartnika itp. Możemy wejść do zagrody z kozami, nakarmić zwierzątka. Ogólnie wielka frajda dla dzieciaków. Wszędzie można wejść i wszystkiego dotknąć. Szkoda tylko , że w starych drewnianych chatach położono na podłogach kafelki kompletnie nie pasujące do przedstawianej epoki. Wygląda to dziwnie.
Do browaru udajemy się skręcając na lewo, wchodząc przez kasy. Pierwsza sala to duże szklane okna przez które widać aparaturę, oraz trochę tablic z info na temat piwa. Druga to piwiarnia urządzona adekwatnie do stylu starego kompleksu. Na wynos piwo dostępne było:
13 jasna 0,5l szkło z krachlą cena 40Kc. piwo o bardzo dziwnym smaku, ciut lepsze niż w Borovince.
18 porter 0,33l ,bączek, za 40Kc. nie wiem jak i co o nim napisać Nie pijalne coś.
Na kranach mieli jasną 11 i ciemną 14 oba w cenie 30Kc.
11-ka zdecydowanie najlepsze piwo z Bystrickich browarków.
Bardzo dużo jej brakuje, ale dwa udało mi się wypić. Na ciemnie brakło mi odwagi. Krótko podsumowując-nie warto.
Comment