Nie tylko w samym Znojmie połowa roku 2015 stała pod znakiem uruchomienia dwóch browarów. W mniej więcej tym samym czasie, w odległym od niego o 6 km na północ Únanově, mieszkańcy też mogli cieszyć się na swoje piwo. Pan sládek Martin Málek zbudował browarek we własnym, pięknie położonym wśród wzgórz i winnic gospodarstwie, tuż obok domu mieszkalnego w starym letniaku.
300 litrowa warzelnia jest własnej roboty, a co najciekawsze jedną z czterech (o ile coś się nie zmieniło) w Republice Czeskiej opalaną drewnem. Jak powiedział pan Martin, trochę więcej z tym roboty bo trzeba pilnować by ogień był równy, ale przez rok warzenia technikę ma już w jednym palcu i nie stwarza mu to problemów. Poza tym jako że to browar rodzinny, dużo pomaga mu syn, który już podobno dość dobrze opanował rzemiosło piwowarskie.
Spilka i leżakownia są w niedużej piwniczce dokąd prowadzą dość strome schody. Na ich końcu ustawiono 800 litrową kadź fermentacyjną (to również samoróbka), jednak przy dwukrotnym warzeniu i tak nie fermentuje tu więcej niż 600 l piwa. Pan sládek zdradził, że niedługo przybędzie drugi zbiornik co umożliwi jednoczesną fermentację dwóch rodzajów piw.
Leżakownia znajduje się w kolejnym, większym pomieszczeniu piwnicy i składa z siedmiu ułożonych piętrowo tanków (dostarczonych przez firmę Miroslav Formánek Dubňany) po 600 l każdy. Jest tu także pomysłowy dźwig do wywożenia na górę napełnionych keg-ów dzięki czemu nie trzeba targać ich wąskimi schodami.
Pan sládek używa słodów z Zahlinic, chmiele oczywiście głównie czeskie z Žatca ale też amerykańskie do piw specjalnych, woda jest podobno idealna.
Podstawowo warzy się całorocznie 1 gatunek piwa - Dráteník světlý ležák 11°.
Z różnych okazji były już warzone speciály tak górnej jak i dolnej fermentacji: tmavá i polotmavá 13°, ALE 13°, medové (dodano 6 kg miodu z sąsiedzkiej pasieki) oraz specjalne 11° - wędzona i walentynkowa (5-6 rodzajów słodów i 3 chmiele). Gdy byłem w browarku 15.09.2016 zostałem poczęstowany wprost z tanku górnofermentacyjną 11° (Green grass) na amerykańskich chmielach, która miała być sprzedawana za tydzień. Była pyszna, świetna na panujący upał.
Malutki wiejski browarek, piękne miejsce wśród gęstej zieleni, wokół wiejskie gospodarstwa z winnicami, spokój, cisza, sympatyczni ludzie - wręcz sielanka. Aż się nie chciało stąd wyjeżdżać...
Nie ma jak na razie szkła firmowego ale dostałem podkładki.
Piwa można spróbować w restauracji U Molíků w centrum Únanowa kilkadziesiąt metrów od przystanku autobusowego (a przy okazji dobrze i tanio zjeść). Codzienne menu (zupa+drugie) kosztuje tylko 59 kč, poza tym inne dania 80-140 kč i bogaty wybór robionej na miejscu pizzy, którą spokojnie najedzą się dwie osoby.
Poza tym piwa z Únanowa bywają w pivnicy U Šneka w Znojmě no i oczywiście na własnym stoisku podczas licznych imprez plenerowych w okolicy.
Fotki w galerii:
300 litrowa warzelnia jest własnej roboty, a co najciekawsze jedną z czterech (o ile coś się nie zmieniło) w Republice Czeskiej opalaną drewnem. Jak powiedział pan Martin, trochę więcej z tym roboty bo trzeba pilnować by ogień był równy, ale przez rok warzenia technikę ma już w jednym palcu i nie stwarza mu to problemów. Poza tym jako że to browar rodzinny, dużo pomaga mu syn, który już podobno dość dobrze opanował rzemiosło piwowarskie.
Spilka i leżakownia są w niedużej piwniczce dokąd prowadzą dość strome schody. Na ich końcu ustawiono 800 litrową kadź fermentacyjną (to również samoróbka), jednak przy dwukrotnym warzeniu i tak nie fermentuje tu więcej niż 600 l piwa. Pan sládek zdradził, że niedługo przybędzie drugi zbiornik co umożliwi jednoczesną fermentację dwóch rodzajów piw.
Leżakownia znajduje się w kolejnym, większym pomieszczeniu piwnicy i składa z siedmiu ułożonych piętrowo tanków (dostarczonych przez firmę Miroslav Formánek Dubňany) po 600 l każdy. Jest tu także pomysłowy dźwig do wywożenia na górę napełnionych keg-ów dzięki czemu nie trzeba targać ich wąskimi schodami.
Pan sládek używa słodów z Zahlinic, chmiele oczywiście głównie czeskie z Žatca ale też amerykańskie do piw specjalnych, woda jest podobno idealna.
Podstawowo warzy się całorocznie 1 gatunek piwa - Dráteník světlý ležák 11°.
Z różnych okazji były już warzone speciály tak górnej jak i dolnej fermentacji: tmavá i polotmavá 13°, ALE 13°, medové (dodano 6 kg miodu z sąsiedzkiej pasieki) oraz specjalne 11° - wędzona i walentynkowa (5-6 rodzajów słodów i 3 chmiele). Gdy byłem w browarku 15.09.2016 zostałem poczęstowany wprost z tanku górnofermentacyjną 11° (Green grass) na amerykańskich chmielach, która miała być sprzedawana za tydzień. Była pyszna, świetna na panujący upał.
Malutki wiejski browarek, piękne miejsce wśród gęstej zieleni, wokół wiejskie gospodarstwa z winnicami, spokój, cisza, sympatyczni ludzie - wręcz sielanka. Aż się nie chciało stąd wyjeżdżać...
Nie ma jak na razie szkła firmowego ale dostałem podkładki.
Piwa można spróbować w restauracji U Molíků w centrum Únanowa kilkadziesiąt metrów od przystanku autobusowego (a przy okazji dobrze i tanio zjeść). Codzienne menu (zupa+drugie) kosztuje tylko 59 kč, poza tym inne dania 80-140 kč i bogaty wybór robionej na miejscu pizzy, którą spokojnie najedzą się dwie osoby.
Poza tym piwa z Únanowa bywają w pivnicy U Šneka w Znojmě no i oczywiście na własnym stoisku podczas licznych imprez plenerowych w okolicy.
Fotki w galerii:
Comment