Tweet
Miejsce przepiękne, tuż pod wysokimi murami zamku, biały domek przy samej rzece Nežárce tak z zewnątrz jak i w środku oparty na grubych, drewnianych krokwiach. Wewnątrz przytulnie ale miejsca tylko na 5 stolików, częściowo przy wyścielanych ławach. Tuż przed wejściem, do hospůdki przylega taras z pięcioma dużymi ławami, kończący się nad samą rzeką. Jest kryty drewnianym dachem i gęsto obrośnięty winoroślą z mnóstwem owoców (można jeść
). Przez mostek nad dochodzącym do rzeki kanałkiem i zieloną bramkę z bluszczu, można przejść do ogródka przylegającego do rzeki, by piwkować wśród pięknych starych drzew i innych ozdobnych roślin. Można zasiąść tuż przy wodzie gdzie "parkują" łódki i kajaki (być może dla klientów chcących szybko przeprawić się do pięknych, starych, stylowych domów z ogrodami po drugiej stronie rzeki
). A ta pełna jest pluskających się całkiem sporych pstrągów
. Super przyjemne miejsce, nieco schowane, ale nie bardzo odległe od pełnego turystów rynku. Wśród gości przeważają młodzi, luźni ludzie (raczej miejscowi), grający na gitarach, śpiewający i oczywiście pijący
. Obsługa w tym samym wieku - wesoły chłopak i dziewczyna, nie dopuszczający do pustki w kuflach. A leje się tu piwa z nieodległego browaru Český Rudolec (dlatego to miejsce polecił mi pan sládek z Popelína). 16.09.2016 były to:
- Vladyka světlý ležák 11° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=119255
- Černá růže tmavý speciál 15° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=119256
Do jedzenia wybór czeskich zakąsek. Czynne codziennie 14-23.
Na fotkach:
1. hospůdka skrywa się w kępie zieleni przy rzece pod zamkiem (tam gdzie łódka)
2. impreza na tarasie już po zmroku
). Przez mostek nad dochodzącym do rzeki kanałkiem i zieloną bramkę z bluszczu, można przejść do ogródka przylegającego do rzeki, by piwkować wśród pięknych starych drzew i innych ozdobnych roślin. Można zasiąść tuż przy wodzie gdzie "parkują" łódki i kajaki (być może dla klientów chcących szybko przeprawić się do pięknych, starych, stylowych domów z ogrodami po drugiej stronie rzeki). A ta pełna jest pluskających się całkiem sporych pstrągów. Super przyjemne miejsce, nieco schowane, ale nie bardzo odległe od pełnego turystów rynku. Wśród gości przeważają młodzi, luźni ludzie (raczej miejscowi), grający na gitarach, śpiewający i oczywiście pijący. Obsługa w tym samym wieku - wesoły chłopak i dziewczyna, nie dopuszczający do pustki w kuflach. A leje się tu piwa z nieodległego browaru Český Rudolec (dlatego to miejsce polecił mi pan sládek z Popelína). 16.09.2016 były to:- Vladyka světlý ležák 11° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=119255
- Černá růže tmavý speciál 15° http://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=119256
Do jedzenia wybór czeskich zakąsek. Czynne codziennie 14-23.
Na fotkach:
1. hospůdka skrywa się w kępie zieleni przy rzece pod zamkiem (tam gdzie łódka)
2. impreza na tarasie już po zmroku
Attached Files
