Czechy, Židovice, Židovice 16, Minipivovar Pánů z Růže

[heckler]

Browar odwiedzony 30.04 w sobotę. Znajduje się on w w prywatnym domu po środku wioski Židovice. Do środka wchodzi się przez dużą drewniana bramę, a następnie wchodzimy do małej salki z ławkami, stolikami oraz bufetem. W godzinach otwarcia browaru można tutaj spróbować lanego piwa. Być może lokal zostanie jeszcze powiększony. Póki co trwają prace remontowo-budowlane.
Dalej zostaliśmy zaproszeni do przyległego budynku na zwiedzanie browarku. Instalacja została przywieziona z miejscowości Jindřichův Hradec, gdzie działał browar o tej samej nazwie. W momencie naszej wizyty dostępne były cztery rodzaje piwa.
Jasna 11-ka Jindrich
Jasna 12-ka Bulf
Myślę że nie zamieniłem nazw. Dalej:
Alexander IPA, oraz jasne lekkie jak mówił bardzo miły sladek jakaś 7-ka z niecałymi 3% alkoholu.
11-ka to smaczne piwo, ale dla miłośników goryczki. 12-ka jeszcze oczekuje na konsumpcję.
Natomiast ,lekka 7-ka, wypita na miejscu wniosła same pozytywne wrażenia smakowe.
Wszystkie wymienione piwa można zakupić w 1,5l petkach.
Godziny otwarcia browaru:
Pon.-czwartek 17-22
Piątek 16-22
Sobota 10-12 i 16-23
Niedz. 10-12 i 16-22
Gdy browar jest zamknięty można dzwonić. Jeżeli ktoś akurat będzie w środku to na pewno otworzy.

[heckler]

12-ka to nie jak pisałem Bulf, a Vitek Specjalni Lezak. Niestety okazało się bardzo niesmacznym piwem.

[dadek]

Do browarku zawitaliśmy 17.07.2021 przyjeżdżając tu zaraz po wizycie w browarku Chotěšov. Od tamtejszego sládka dowiedzieliśmy się, że właścicielami browaru w Židovicích jest jego dość bliska rodzina, a piwa są bardzo różnorodne i na pewno nam będą smakować. Wejście jest z ulicy w dość wąską bramę i pomiędzy budynkami, gdzie na końcu jako "ogródek" ustawiono jedną ławę. W niewielkiej hospůdce rzeczywiście oprócz kilku miejscowych piwoszy zastaliśmy, sládka z żoną i dziećmi. Przekazując pozdrowienia i przesyłkę od sládka z Chotěšova wiedzieliśmy, że nie będzie tu wesołej knajpianej atmosfery - niestety podstępny kowid uszczuplił rodzinę. Muzyki nie było, zebrani albo zamyśleni milczeli albo mówili szeptem, więc i my próbowaliśmy piw w ciszy. Pan sládek tak jak obiecał pokazał nam browar, nie chcieliśmy go jednak długo zamęczać szczegółowymi pytaniami. Warzelnia ma wybicie 500 l, fermentacja odbywa się w dwóch otwartych, kwadratowych kadziach, ruchomych dzięki osadzeniu ich na kołach. Leżakownia to 6 tanków po 10 hl i 2 mniejsze 5 hl używane głównie jako pośredniczące przy rozlewie.
Na kranach tego dnia były 3 piwa:

- Desítka z Roudnicka. Jak wskazuje nazwa 10°Blg. Piwo jasnozłote, mętne, z piękną gęstą pianą, pachnące zbożem i chmielem. W smaku jak na 10°Blg bardzo pełne, chlebowość świeżutkiego wiejskiego chleba, do tego świetnie komponująca się bardzo wyrazista i przyjemnie chmielowa goryczka. Pije się świetnie, wybitnie sesyjne piwo idealne na upał i każdy inny dzień.
- Židovický Premiant 12°. To piwo było klarowne, piana równie mocna i gęsta, bardziej słodowe ale i tu chmielu nie brakuje, pewnie głównie tego co w nazwie. Goryczka trochę stonowana przez słód wiedeński ale ładnie się komponująca. Bardzo smaczne piwo.
- Černá 13°. No i było to piwo czarne jak noc, nie do przejrzenia nawet pod światło. Piana brązowa, gęsta i mocna. Już w zapachu czuć było mocną słodową paloność potwierdzoną w smaku. Do tego czarny razowy chleb (pumpernikiel), żyto, palone ziarna kawy, kakaowa mocna goryczka. Super pełne, świetne piwo, tylko 13°Blg a wypada jak rasowy stout. Żałowałem, że pan sládek już wyszedł, na pewno bym podpytał o szczegóły (może to był jednak górniak?). Wypiłem 2 i gdyby nie ostatni pociąg z odległej o 1,5 km stacji Hrobce, pewnie bym wypił trzecie. Rewelacja
Wszystkie powyższe piwa charakteryzowały się piękną, gęstą pianą ścieląca się gęstą firanką na ściankach kufla i zostawiającą grube kręgi po każdym łyku.

Jak powiedział pan nalewający na barze (domyślam się, ze również z rodziny), asortyment piw często się zmienia i sládek uwarzył ich już prawie 20 w różnych rodzajach.
Tak więc sądząc po tych co spróbowaliśmy, przebywając w pobliżu trzeba będzie koniecznie tu zaglądać.

Podawano w bardzo ładnych wysokich, smukłych, rozszerzających się ku górze kuflach firmowych o grubej, poszerzonej poza obrys podstawie. Niestety nie były na sprzedaż. Natomiast dostępne na stołach podkładki (aczkolwiek bardzo ładne) pochodzą jeszcze z Jindřichova Hradce gdzie przed przeprowadzką ten browarek pracował u innego właściciela. Widać zamówiono tam spory zapas wafli, bo te w Židovicích były całkiem nowe.

Na fotkach: wejście do hospůdki i browaru, hospůdka, tanki 500 l, Desítka z Roudnicka, Židovický Premiant,