Podebrady to malownicze miasteczko i jednocześnie uzdrowisko leżące na Nizinie Połabskiej. Nad miastem wznosi się duży renesansowy zamek. Miasteczko słynie z wód mineralnych mających lecznicze właściwości.
Po pierwszej wojnie światowej miasto szybko przekształciło się w kurort specjalizujący się w leczeniu chorób serca i naczyń krwionośnych.
Restauracja mieści się w odnowionej części starego browaru. Praktycznie zaraz przy Łabie i przy ścieżce rowerowej Nymburk-Kolin. Wejście do restauracji znajduję się na prawo, a browar to niska pomalowana na żółto przybudówka po lewej stronie(na zdjęciu).
Wnętrze restauracji to dwie sale, oraz dobudowana część jako ,piętro,. Można pić sobie piwko siedząc nad barem.
Przed restauracją oczywiście duży ogródek piwny. W sobotę serwowali cztery własne piwa, wszystkie jasne o nazwie Podebradsky Zdroj.
11-ka filtrowana 28/21Kc
11-ka niefiltrowana 28/21Kc
12-ka 29/22Kc Twierdzili, że jest to piwo polotmave, ale ani w smaku, ani kolorze, czy zapachu nijak nie było do polotmavego podobne. Natomiast było najbardziej gorzkie ze wszystkich serwowanych piw.
13-ka niefiltrowana 32Kc
Generalnie wszystkie piwa raczej dla smakoszy piw ,goryczkowych,. 11-ka niefiltrowana, oraz 12-ka podawane są w kuflach(bez logo), natomiast pozostałe piwa w szklankach(niektóre miały logo). Czemu tak to sobie wymyślili nie mam pojęcia.
Mnie najlepiej smakowała 13-ka, oraz 11-ka niefiltrowana. Te piwa ocenię na 4 z plusem, natomiast pozostałe to 4 z minusem. Podkładek firmowych brak, na stołach są ale z Gambrinusa.
Z dań spróbowaliśmy klasyki w postaci gulaszu z knedlikami za 99Kc.
Czynne codziennie od godziny 11-do 22, a w piątki i soboty do 01.
Praktycznie cały browar można obejrzeć przez okno. Dodatkowo wieczorem w pomieszczeniu z aparaturą browaru świeci się światło, więc wszystko widać jak na dłoni.
Ciekawie jest urządzona część męskiej toalety, ta z pisuarami.
Po pierwszej wojnie światowej miasto szybko przekształciło się w kurort specjalizujący się w leczeniu chorób serca i naczyń krwionośnych.
Restauracja mieści się w odnowionej części starego browaru. Praktycznie zaraz przy Łabie i przy ścieżce rowerowej Nymburk-Kolin. Wejście do restauracji znajduję się na prawo, a browar to niska pomalowana na żółto przybudówka po lewej stronie(na zdjęciu).
Wnętrze restauracji to dwie sale, oraz dobudowana część jako ,piętro,. Można pić sobie piwko siedząc nad barem.
Przed restauracją oczywiście duży ogródek piwny. W sobotę serwowali cztery własne piwa, wszystkie jasne o nazwie Podebradsky Zdroj.
11-ka filtrowana 28/21Kc
11-ka niefiltrowana 28/21Kc
12-ka 29/22Kc Twierdzili, że jest to piwo polotmave, ale ani w smaku, ani kolorze, czy zapachu nijak nie było do polotmavego podobne. Natomiast było najbardziej gorzkie ze wszystkich serwowanych piw.
13-ka niefiltrowana 32Kc
Generalnie wszystkie piwa raczej dla smakoszy piw ,goryczkowych,. 11-ka niefiltrowana, oraz 12-ka podawane są w kuflach(bez logo), natomiast pozostałe piwa w szklankach(niektóre miały logo). Czemu tak to sobie wymyślili nie mam pojęcia.
Mnie najlepiej smakowała 13-ka, oraz 11-ka niefiltrowana. Te piwa ocenię na 4 z plusem, natomiast pozostałe to 4 z minusem. Podkładek firmowych brak, na stołach są ale z Gambrinusa.
Z dań spróbowaliśmy klasyki w postaci gulaszu z knedlikami za 99Kc.
Czynne codziennie od godziny 11-do 22, a w piątki i soboty do 01.
Praktycznie cały browar można obejrzeć przez okno. Dodatkowo wieczorem w pomieszczeniu z aparaturą browaru świeci się światło, więc wszystko widać jak na dłoni.
Ciekawie jest urządzona część męskiej toalety, ta z pisuarami.
Comment