Kolejny mały browarek otwarty w tym roku w Czechach. Kytin to mała wioska położona praktycznie zaraz przy autostradzie Praga-Pribram.
Zaraz przy głównej drodze, naprzeciwko stawu w nowo odremontowanym budynku otwarto browar z restauracją.
Widać że do remontu, jak i wewnętrznego wystroju ktoś się przyłożył. Całość bardzo ładnie się prezentuje i świetnie wtapia się w krajobraz wioski.
W środku jest jedna, ładnie wykończona elementami z drewna duża sala z barem, browarem i toaletami.
Przed budynkiem spory ogródek piwny z widokiem na staw. Parking dla aut znajduje się z tyłu budynku.
Do lokalu podjechaliśmy w porze obiadowej. Praktycznie wszystkie stoliki były zajęte, barman nie nadążał lać piwa, a kuchnia miała spore opóźnienie w wydawaniu posiłków.
Po mimo dłuższego oczekiwania na posiłek zamówiliśmy wątróbkę z opiekanymi ziemniakami, oraz gulasz wołowy z knedlikami.
Jedzenie było całkiem smaczne, ale mogło by być jeszcze lepiej gdyby tylko kucharz nie nadużywał soli! Może to i działanie celowe, wiadomo po słonych potrawach pić się chce
a napić można się było:
-Kytinska jasna 10-ka w cenie 22/30Kc. Pychota!
-Kytinska jasna 12-ka w cenie 26/36Kc. Bardzo dobra, mocno na chmielona klasyka ,lezaka,(na zdjęciu).
-Kytinska polotmava 11-ka w cenie 24/33Kc.
-Kytinska czarna 12-ka w cenie 26/26Kc.
Duże piwa podawane są w kuflach, a małe w szklankach na stopce. Jest firmowa podstawka.
Piwa na wynos sprzedawane są w 1.5l i 1l petkach. Niestety podczas naszej wizyty w lodówce została się tylko 10-ka. Następnym razem spróbuję polotmavego i ciemną 12-kę.
Lokal jest czynny:
pon.-czw. 11-22
piątek 11-24
sobota 10.30-24
niedziela 10.30-21
Jeżeli jeszcze kiedyś będę w okolicy, odwiedziny w Kytinskim browarze będą obowiązkowe.
Zaraz przy głównej drodze, naprzeciwko stawu w nowo odremontowanym budynku otwarto browar z restauracją.
Widać że do remontu, jak i wewnętrznego wystroju ktoś się przyłożył. Całość bardzo ładnie się prezentuje i świetnie wtapia się w krajobraz wioski.
W środku jest jedna, ładnie wykończona elementami z drewna duża sala z barem, browarem i toaletami.
Przed budynkiem spory ogródek piwny z widokiem na staw. Parking dla aut znajduje się z tyłu budynku.
Do lokalu podjechaliśmy w porze obiadowej. Praktycznie wszystkie stoliki były zajęte, barman nie nadążał lać piwa, a kuchnia miała spore opóźnienie w wydawaniu posiłków.
Po mimo dłuższego oczekiwania na posiłek zamówiliśmy wątróbkę z opiekanymi ziemniakami, oraz gulasz wołowy z knedlikami.
Jedzenie było całkiem smaczne, ale mogło by być jeszcze lepiej gdyby tylko kucharz nie nadużywał soli! Może to i działanie celowe, wiadomo po słonych potrawach pić się chce
a napić można się było:
-Kytinska jasna 10-ka w cenie 22/30Kc. Pychota!
-Kytinska jasna 12-ka w cenie 26/36Kc. Bardzo dobra, mocno na chmielona klasyka ,lezaka,(na zdjęciu).
-Kytinska polotmava 11-ka w cenie 24/33Kc.
-Kytinska czarna 12-ka w cenie 26/26Kc.
Duże piwa podawane są w kuflach, a małe w szklankach na stopce. Jest firmowa podstawka.
Piwa na wynos sprzedawane są w 1.5l i 1l petkach. Niestety podczas naszej wizyty w lodówce została się tylko 10-ka. Następnym razem spróbuję polotmavego i ciemną 12-kę.
Lokal jest czynny:
pon.-czw. 11-22
piątek 11-24
sobota 10.30-24
niedziela 10.30-21
Jeżeli jeszcze kiedyś będę w okolicy, odwiedziny w Kytinskim browarze będą obowiązkowe.
Comment