W oddalonej o 2,5km od Depoltovic malutkiej wiosce Niva w 2014 roku otwarto kompleks: piwne łaźnie, browar, pensionat, oraz restauracja.
Całość położona przy lesie w cichym klimatycznym miejscu.
Właścicielem owego kompleksu jest gość zza naszej wschodniej granicy. Podejrzewam że jest to Ukrainiec.
Podobnie jak ukraińskiej narodowości jest kelnerka i kucharz.
Poniekąd bardzo mili i uczynni ludzie. Porozumieć się z nimi po czesku będzie raczej trudno.
O ile kucharz pochodzący z Łucka zna całkiem dobrze język Polski, to kelnerka gada tylko po rusku.
Widocznie kierownik (tak nazywali szefa) im do końca nie ufa. Podczas naszej pierwszej wizyty gdzie podjechaliśmy tam na rowerach nie było szefa, a obsługa nie miała nawet klucza do chłodni gdzie stały kegi z piwem.
Natomiast co miłe poproszono nas o pozostawienie nr. telefonu, szef na pewno oddzwoni,.
Oddzwonił wieczorem i po krótkiej rozmowie byliśmy umówieni na zwiedzanie browaru na następny dzień.
Nocleg na miejscu raczej tylko dla bogatszych klientów np. pokój dwu osobowy kosztuje prawie 2500Kc.(w cenie jedna kąpiel piwna).
W restauracji również nie jest tanio. Serwowana kuchnia to głównie dania kuchni wschodniej, oraz dziczyzna. Czeska klasyka też się znajdzie.
Można np. zjeść naleśnik z kawiorem ( 280Kc), bądź domową kiełbasę z mięsem z muflona, jeleni, dzika.
Osobiście próbowaliśmy pielmieni z dodatkiem mięsa z muflona i muszę przyznać że było bardzo smaczne. Polecam!!
Zamówione później opiekane ziemniaczki również były smaczne.
W ogóle z kuchni unosił się ładny zapach. Nie to co w czeskich restauracjach gdzie przeważnie śmierdzi tłuszczem ze smażonych frytek.
Browar znajduje się z prawej strony budynku.
Warzone są tam trzy rodzaje piwa:
-Stary Hrad jasne i ciemne w cenie 49/30Kc
-Karlsbader Bier polotmave w cenie 49Kc.
Można też zamówić rezane piwo.
Wszystkie w/w piwa to 14-ki. W życiu bym tego o nich nie powiedział. Myślę że przesadzili.
Na wynos piwa naleją bezpośrednio z kranu do 1,5l pet-ka.
Są etykiety i firmowe podkładki.
Mieliśmy okazję spróbowania jasnego, polotmawego lanego, oraz prosto z tanka podczas zwiedzanie browaru.
Jasne, bardzo słodowe piwo, aż za słodkie.
Polotmave też nic nie urywa. Można wypić po dwa i aż chce się jechać dalej np. do Hastrmana. To nie całe 2,5km. przez pola ,więc tak zrobiliśmy.
Generalnie piwa bardziej nadają się do kąpieli piwnych niż dłuższego przy nich biesiadowania.
Będąc w pobliżu polecam zajechać do restauracji bardziej w celu spróbowania dobrej kuchni niż przeciętnego piwa.
Całość położona przy lesie w cichym klimatycznym miejscu.
Właścicielem owego kompleksu jest gość zza naszej wschodniej granicy. Podejrzewam że jest to Ukrainiec.
Podobnie jak ukraińskiej narodowości jest kelnerka i kucharz.
Poniekąd bardzo mili i uczynni ludzie. Porozumieć się z nimi po czesku będzie raczej trudno.
O ile kucharz pochodzący z Łucka zna całkiem dobrze język Polski, to kelnerka gada tylko po rusku.
Widocznie kierownik (tak nazywali szefa) im do końca nie ufa. Podczas naszej pierwszej wizyty gdzie podjechaliśmy tam na rowerach nie było szefa, a obsługa nie miała nawet klucza do chłodni gdzie stały kegi z piwem.
Natomiast co miłe poproszono nas o pozostawienie nr. telefonu, szef na pewno oddzwoni,.
Oddzwonił wieczorem i po krótkiej rozmowie byliśmy umówieni na zwiedzanie browaru na następny dzień.
Nocleg na miejscu raczej tylko dla bogatszych klientów np. pokój dwu osobowy kosztuje prawie 2500Kc.(w cenie jedna kąpiel piwna).
W restauracji również nie jest tanio. Serwowana kuchnia to głównie dania kuchni wschodniej, oraz dziczyzna. Czeska klasyka też się znajdzie.
Można np. zjeść naleśnik z kawiorem ( 280Kc), bądź domową kiełbasę z mięsem z muflona, jeleni, dzika.
Osobiście próbowaliśmy pielmieni z dodatkiem mięsa z muflona i muszę przyznać że było bardzo smaczne. Polecam!!
Zamówione później opiekane ziemniaczki również były smaczne.
W ogóle z kuchni unosił się ładny zapach. Nie to co w czeskich restauracjach gdzie przeważnie śmierdzi tłuszczem ze smażonych frytek.
Browar znajduje się z prawej strony budynku.
Warzone są tam trzy rodzaje piwa:
-Stary Hrad jasne i ciemne w cenie 49/30Kc
-Karlsbader Bier polotmave w cenie 49Kc.
Można też zamówić rezane piwo.
Wszystkie w/w piwa to 14-ki. W życiu bym tego o nich nie powiedział. Myślę że przesadzili.
Na wynos piwa naleją bezpośrednio z kranu do 1,5l pet-ka.
Są etykiety i firmowe podkładki.
Mieliśmy okazję spróbowania jasnego, polotmawego lanego, oraz prosto z tanka podczas zwiedzanie browaru.
Jasne, bardzo słodowe piwo, aż za słodkie.
Polotmave też nic nie urywa. Można wypić po dwa i aż chce się jechać dalej np. do Hastrmana. To nie całe 2,5km. przez pola ,więc tak zrobiliśmy.
Generalnie piwa bardziej nadają się do kąpieli piwnych niż dłuższego przy nich biesiadowania.
Będąc w pobliżu polecam zajechać do restauracji bardziej w celu spróbowania dobrej kuchni niż przeciętnego piwa.
Comment