Ostatnimi laty w dawnych satelickich miasteczkach Pragi (włączonych do miasta w 1974 roku) uruchamiane są dawno nieczynne browary. Tak stało się m. in. w Uhříněvsi https://www.browar.biz/forum/showpos...34&postcount=3 , podobnie jest na przeciwległym krańcu czeskiej stolicy - Dolních Počernicích, gdzie w czerwcu 2016 uruchomiono ponownie browar, jednak tu w wersji restauracyjnej.
Dojazd z centrum Pragi zajmie tylko 12 minut pociągami z Hlavní lub Masarykovo nádraží kursującymi co 10-30 minut zależnie od pory dnia. Ze stacji dojście zajmie 10 minut (900 m), mijając kościół główną ulicą po chwili jesteśmy przed wejściem do browaru.
Główną salę urządzono w najwyższej części kompleksu budynków ze spadzistym dachem krytym czerwoną dachówką. Wnętrze sympatyczne, do połowy ściany są kamienno-ceglane, wyżej białe z wnękami w których umieszczono stare drewniane beczki. Spadzisty sufit jest z jasnego drewna, wspierany takimiż krokwiami i stalowym poziomym dwuteownikiem, również na takich (choć mniejszych) posadowiona jest antresola nad znajdującą się w głębi sali miedzianą warzelnią (500 l) z dodatkowym whirpoolem z blachy kwasoodpornej.
Pod ścianami ustawiono ławy i stoły z jasnego drewna, na środku sali jest jedna długa ława na całą jej długość (około 20 m) wykonana z dwóch ogromnych desek połączonych ciężkimi hakami. Oświetlenie pod ścianami punktowe jednak na środku sali wiszą kryształowe żyrandole! Komuś coś się lekko pomerdało . Bar znajduje się po prawej stronie pod oknami wychodzącymi na duży zewnętrzny ogródek gdzie szczególnie miło siedzi się w bliskości ogromnego jawora (lub jak kto woli klonu).
Wydawało by się, że można by na tym skończyć opis jednak to tylko mała część całego zamkowego kompleksu. Wychodząc na zewnątrz po schodach koło warzelni możemy zobaczyć tą część budynków gdzie niegdyś znajdował się browar, a zarazem znajdziemy się w wielkim, starym parku z jeziorem utworzonym przez spiętrzenie przepływających tu kilku strumieni poprzez tamę z długim kamiennym mostem. W starym młynie jest kolejna restauracja, pięknie i stylowo urządzona, jednak zamiast serwować tradycyjne czeskie dania jest pizzerią o włoskiej nazwie Al Mulino co w tym miejscu pasuje jak wół do karety.
Kolejną restaurację o nazwie Léta Páně utworzono w dawnej słodowni dzięki czemu jest bardzo przestronna o kilku salach i z dużym tarasem na zewnątrz. Z piwowarskiej restauracji można tu dojść schodząc koło warzelni do piwnicy (koło spilki i leżakowni) i długim podziemnym korytarzem przez dawne lodownie. Tu można napić się również miejscowego piwa i zjeść konkretnie wybierając z bogatego menu jednak to nie na kieszeń normalnego turysty. Podobnie jest z cenami w miejscowym pensjonacie - zaczynają się od 1000 kč/os. za dobę w pokoju 2 osobowym. No ale za luksus w pięknym otoczeniu się płaci .
Wracając do browaru w dniu naszej wizyty 22.07.2017 na kranach były dostępne 4 piwa:
- Počernická 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122672
- Nakouřovaná pšeničná 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122673
- Počernická Barborka https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122674
- Počernická APA https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122675
Piwa podawane w firmowym szkle, podkładki są na stołach. Wszelakie gadżety piwne oraz piwa w PET-ach można kupić we wspomnianym sklepiku poniżej warzelni przy tylnym wyjściu. Widać było, że oferta jest bogata, jednak w weekendy sklep jest nieczynny więc podziwialiśmy jedynie przez kratę. Ceny jednak wysokie jak wszystko tutaj. Również pan sládek w weekendy ma wolne więc zwiedzanie browaru przy następnej okazji.
Jadłospis dość zwięzły, są dwie zupy i 8 dań (podawane na drewnianych deskach), do tego kilka pozycji pisanych kredą na tablicy jako speciální nabidka (ceny 155-225 kč). Ja mogę polecić pečený hermelín w domowym chlebie w towarzystwie pieczonych w koszulkach kartofli zawiniętych w bekon (oczywiście odwinąłem) posypanych szczypiorem z sosem twarogowym i żurawiną - pychotka.
Nieco szokują w karcie tutejsze "desery" jak na przykład wieprzowe uszy czy wędzony boczek na czarnym piwie z cebulową marmoladą.
Trzeba wspomnieć, że na powitanie do zamówionego piwa każdy dostaje miseczkę przyprażonej w papryce ciecierzycy.
Na koniec trzeba wspomnieć również o wizycie w kibelku. Jest obudowana drewnem rynna ale jak komuś za wysoko to może skorzystać z drewnianych skrzynek wchodząc sobie wyżej. Umywalki są zrobione z klasycznych metalowych miednic z wywierconym otworem spływowym, a mydło czerpie się z puszek jak po towocie, zaś krany rodem z instalacji piwowarskich.
Na pewno mogę polecić wizytę w Dolní Počernicích, nie tylko w browarze ale i całym pięknym zamkowym kompleksie. Jest co zwiedzać i czym się dobrze posilić choć ceny wysokie.
Restauracja z browarem czynna pon.-czw. 15-24, pt. 15-1, sob. 11-1, niedz. 11-23.
Fotki w galerii:
I jeszcze fotka wspomnianego hermelína zapiekanego w chlebie
Dojazd z centrum Pragi zajmie tylko 12 minut pociągami z Hlavní lub Masarykovo nádraží kursującymi co 10-30 minut zależnie od pory dnia. Ze stacji dojście zajmie 10 minut (900 m), mijając kościół główną ulicą po chwili jesteśmy przed wejściem do browaru.
Główną salę urządzono w najwyższej części kompleksu budynków ze spadzistym dachem krytym czerwoną dachówką. Wnętrze sympatyczne, do połowy ściany są kamienno-ceglane, wyżej białe z wnękami w których umieszczono stare drewniane beczki. Spadzisty sufit jest z jasnego drewna, wspierany takimiż krokwiami i stalowym poziomym dwuteownikiem, również na takich (choć mniejszych) posadowiona jest antresola nad znajdującą się w głębi sali miedzianą warzelnią (500 l) z dodatkowym whirpoolem z blachy kwasoodpornej.
Pod ścianami ustawiono ławy i stoły z jasnego drewna, na środku sali jest jedna długa ława na całą jej długość (około 20 m) wykonana z dwóch ogromnych desek połączonych ciężkimi hakami. Oświetlenie pod ścianami punktowe jednak na środku sali wiszą kryształowe żyrandole! Komuś coś się lekko pomerdało . Bar znajduje się po prawej stronie pod oknami wychodzącymi na duży zewnętrzny ogródek gdzie szczególnie miło siedzi się w bliskości ogromnego jawora (lub jak kto woli klonu).
Wydawało by się, że można by na tym skończyć opis jednak to tylko mała część całego zamkowego kompleksu. Wychodząc na zewnątrz po schodach koło warzelni możemy zobaczyć tą część budynków gdzie niegdyś znajdował się browar, a zarazem znajdziemy się w wielkim, starym parku z jeziorem utworzonym przez spiętrzenie przepływających tu kilku strumieni poprzez tamę z długim kamiennym mostem. W starym młynie jest kolejna restauracja, pięknie i stylowo urządzona, jednak zamiast serwować tradycyjne czeskie dania jest pizzerią o włoskiej nazwie Al Mulino co w tym miejscu pasuje jak wół do karety.
Kolejną restaurację o nazwie Léta Páně utworzono w dawnej słodowni dzięki czemu jest bardzo przestronna o kilku salach i z dużym tarasem na zewnątrz. Z piwowarskiej restauracji można tu dojść schodząc koło warzelni do piwnicy (koło spilki i leżakowni) i długim podziemnym korytarzem przez dawne lodownie. Tu można napić się również miejscowego piwa i zjeść konkretnie wybierając z bogatego menu jednak to nie na kieszeń normalnego turysty. Podobnie jest z cenami w miejscowym pensjonacie - zaczynają się od 1000 kč/os. za dobę w pokoju 2 osobowym. No ale za luksus w pięknym otoczeniu się płaci .
Wracając do browaru w dniu naszej wizyty 22.07.2017 na kranach były dostępne 4 piwa:
- Počernická 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122672
- Nakouřovaná pšeničná 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122673
- Počernická Barborka https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122674
- Počernická APA https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=122675
Piwa podawane w firmowym szkle, podkładki są na stołach. Wszelakie gadżety piwne oraz piwa w PET-ach można kupić we wspomnianym sklepiku poniżej warzelni przy tylnym wyjściu. Widać było, że oferta jest bogata, jednak w weekendy sklep jest nieczynny więc podziwialiśmy jedynie przez kratę. Ceny jednak wysokie jak wszystko tutaj. Również pan sládek w weekendy ma wolne więc zwiedzanie browaru przy następnej okazji.
Jadłospis dość zwięzły, są dwie zupy i 8 dań (podawane na drewnianych deskach), do tego kilka pozycji pisanych kredą na tablicy jako speciální nabidka (ceny 155-225 kč). Ja mogę polecić pečený hermelín w domowym chlebie w towarzystwie pieczonych w koszulkach kartofli zawiniętych w bekon (oczywiście odwinąłem) posypanych szczypiorem z sosem twarogowym i żurawiną - pychotka.
Nieco szokują w karcie tutejsze "desery" jak na przykład wieprzowe uszy czy wędzony boczek na czarnym piwie z cebulową marmoladą.
Trzeba wspomnieć, że na powitanie do zamówionego piwa każdy dostaje miseczkę przyprażonej w papryce ciecierzycy.
Na koniec trzeba wspomnieć również o wizycie w kibelku. Jest obudowana drewnem rynna ale jak komuś za wysoko to może skorzystać z drewnianych skrzynek wchodząc sobie wyżej. Umywalki są zrobione z klasycznych metalowych miednic z wywierconym otworem spływowym, a mydło czerpie się z puszek jak po towocie, zaś krany rodem z instalacji piwowarskich.
Na pewno mogę polecić wizytę w Dolní Počernicích, nie tylko w browarze ale i całym pięknym zamkowym kompleksie. Jest co zwiedzać i czym się dobrze posilić choć ceny wysokie.
Restauracja z browarem czynna pon.-czw. 15-24, pt. 15-1, sob. 11-1, niedz. 11-23.
Fotki w galerii:
I jeszcze fotka wspomnianego hermelína zapiekanego w chlebie
Comment