Tweet
Z miejscowości Liblin do miejscowości Chříč zafundowaliśmy sobie cholernie wyczerpującą wycieczkę rowerową czerwonym szlakiem.
Budynki browaru od strony ulicy wyglądają fatalnie, jakby miały się za chwilę zawalić. Po wejściu na dziedziniec od razu widać, że jednak coś się tutaj dzieje.
Pierwsza pisemna wzmianka o browarze pochodzi z 1567 roku. W okresie międzywojennym browar produkował 1000 hektolitrów piwa i dostarczał je do pobliskich restauracji.
Podczas II wojny światowej, produkcja została wstrzymana.
Od 2009 roku budynki przejęło stowarzyszenie Propolis. Dzięki ofiarnej pomocy setek wolontariuszy i wsparciu wielu małych i dużych darczyńców udało się zrekonstruować browar i przywrócić technologię potrzebną do warzenia piwa.
Od roku 2015 w browarze ( zakład pracy chronionej) ponownie warzone jest piwo.
Na dziedzińcu wystawiono drewniane ławy przy których w piękny, słoneczny, październikowy dzień mogliśmy spróbować lokalnych piw. Dla bardziej zmęczonych jest hamak
.
W części klubowo-barowej również znajdują się ławy, oraz parę stolików z krzesłami. Jest mały bar, lodówka z piwami na wynos-1.5l pet, lub 0,75 szkło.
Mała gablotka z piwnymi akcesoriami, oraz stojak z firmowymi koszulkami.
Wszystko w pomieszczeniu o ładnym łukowatym suficie i o piwnicznym zapachu stęchlizny. Jest klimat, ale w zimie musi być tam mniej ciekawie.
Z głodu nie umrzemy, kuchnia serwuje małe co nieco w postaci;
-utopec+chleb 40Kc.
-kiełbasa, chrzan, musztarda, chleb 50Kc.
-domaci jitrnice, chrzan, musztarda, chleb 70Kc. Smakowało jak nasza, biała kaszanka podawana na ciepło. Całkiem smaczne.
-Prdelacka 30Kc. Nie mam pojęcia co to było.
Z lanych piw można było spróbować tylko trzech rodzajów:
-Pazdrat jasna 11-ka. 30 / 20Kc. Bardzo smaczna Czeska klasyka. Raczej dla miłośników goryczki w piwie. Na zdjęciu jako parka
-Nokturno 13-ka ALE. 35 / 25Kc. Dla mnie było to polotmave i na dodatek takie jakieś wodniste.
-Hastrman jasna 13-ka. Nie zapisałem ceny. Całkiem smaczne piwo. Na zdjęciu jako singiel.
Piwo podawane w różnych kuflach, ja miałem np. firmowy kufel Bakalar-a.
Dodatkowo w butelkach były:
-Nebožtík Stout 13-ka w cenie 50Kc za szklana butelkę 0,75l. Nie piłem.
-Vzkříšení jantarowa 13-ka. Kiedyś był to velikonoční speciál. Próbowaliśmy z butelki i przyznam, że mi smakowało. Jedynie co to było ciut za ciepłe.
Miły, ale bardzo małomówny sladek oprowadził nas po swoim gospodarstwie. Największe wrażenie robi opalana drewnem warzelnia. Reszta blachy wiadomo podobna jak w innych browarach.
Szkoda tylko, że na niektórych tankach były duże naklejki Haineken
Ze względu na swój niepowtarzalny klimat miejsce godne polecenia. Smaczne piwo, mili gospodarze, cóż więcej potrzeba?
Piwa możemy napić się w godzinach:
Niedziela-środa od 10-17
Czwartek-sobota od 10-21
Budynki browaru od strony ulicy wyglądają fatalnie, jakby miały się za chwilę zawalić. Po wejściu na dziedziniec od razu widać, że jednak coś się tutaj dzieje.
Pierwsza pisemna wzmianka o browarze pochodzi z 1567 roku. W okresie międzywojennym browar produkował 1000 hektolitrów piwa i dostarczał je do pobliskich restauracji.
Podczas II wojny światowej, produkcja została wstrzymana.
Od 2009 roku budynki przejęło stowarzyszenie Propolis. Dzięki ofiarnej pomocy setek wolontariuszy i wsparciu wielu małych i dużych darczyńców udało się zrekonstruować browar i przywrócić technologię potrzebną do warzenia piwa.
Od roku 2015 w browarze ( zakład pracy chronionej) ponownie warzone jest piwo.
Na dziedzińcu wystawiono drewniane ławy przy których w piękny, słoneczny, październikowy dzień mogliśmy spróbować lokalnych piw. Dla bardziej zmęczonych jest hamak
.W części klubowo-barowej również znajdują się ławy, oraz parę stolików z krzesłami. Jest mały bar, lodówka z piwami na wynos-1.5l pet, lub 0,75 szkło.
Mała gablotka z piwnymi akcesoriami, oraz stojak z firmowymi koszulkami.
Wszystko w pomieszczeniu o ładnym łukowatym suficie i o piwnicznym zapachu stęchlizny. Jest klimat, ale w zimie musi być tam mniej ciekawie.
Z głodu nie umrzemy, kuchnia serwuje małe co nieco w postaci;
-utopec+chleb 40Kc.
-kiełbasa, chrzan, musztarda, chleb 50Kc.
-domaci jitrnice, chrzan, musztarda, chleb 70Kc. Smakowało jak nasza, biała kaszanka podawana na ciepło. Całkiem smaczne.
-Prdelacka 30Kc. Nie mam pojęcia co to było.
Z lanych piw można było spróbować tylko trzech rodzajów:
-Pazdrat jasna 11-ka. 30 / 20Kc. Bardzo smaczna Czeska klasyka. Raczej dla miłośników goryczki w piwie. Na zdjęciu jako parka
-Nokturno 13-ka ALE. 35 / 25Kc. Dla mnie było to polotmave i na dodatek takie jakieś wodniste.
-Hastrman jasna 13-ka. Nie zapisałem ceny. Całkiem smaczne piwo. Na zdjęciu jako singiel.
Piwo podawane w różnych kuflach, ja miałem np. firmowy kufel Bakalar-a.
Dodatkowo w butelkach były:
-Nebožtík Stout 13-ka w cenie 50Kc za szklana butelkę 0,75l. Nie piłem.
-Vzkříšení jantarowa 13-ka. Kiedyś był to velikonoční speciál. Próbowaliśmy z butelki i przyznam, że mi smakowało. Jedynie co to było ciut za ciepłe.
Miły, ale bardzo małomówny sladek oprowadził nas po swoim gospodarstwie. Największe wrażenie robi opalana drewnem warzelnia. Reszta blachy wiadomo podobna jak w innych browarach.
Szkoda tylko, że na niektórych tankach były duże naklejki Haineken
Ze względu na swój niepowtarzalny klimat miejsce godne polecenia. Smaczne piwo, mili gospodarze, cóż więcej potrzeba?
Piwa możemy napić się w godzinach:
Niedziela-środa od 10-17
Czwartek-sobota od 10-21
Attached Files
Comment