Czechy, Moravský Krumlov, Znojemská 393, Pivovar Krum

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1937

    Czechy, Moravský Krumlov, Znojemská 393, Pivovar Krum

    Moravský Krumlov to miasto położone na południowy wschód od Brna. Oddalone od Brna o niecałe 30 kilometrów i położone nad rzeką Rokytná.
    Oprócz górującej nad miastem kaplicy św.Floriana i ładnego, ale mocno już zaniedbanego zamku to w Krumlovie nie ma więcej nic ciekawego do obejrzenia.
    Kiedyś w miejscowym zamku wystawiana była ,Slovanská epopej, Alfonsa Muchy.
    Dzieło porównywalne do naszej Panoramy Racławickiej, a sam Mucha porównywany jest do naszego Kossaka.
    Niestety zamek systematycznie podupadał i Słowiańską epopeję przeniesiono do Pragi. Od tamtej pory do Krumlova rzadko zaglądają turyści.

    Obecne budynki Hotelu Rokiten i browaru Krum stoją na terenach byłej cukrowni i są oddalone od centrum miasteczka o prawie dwa kilometry.
    Hotel wyremontowano i oddano do użytku w tym roku. Oferuje on zakwaterowanie tylko dla 34 osób. Niestety nie jest tanio. Za pokój dwu osobowy zapłacimy 1600Kc.
    Podobno właścicielami hotelu i browaru są dwie różne osoby. Dwóch przyjaciół dogadało się w sprawie połączenia własnych inwestycji.

    Browar również zaczął działalność w tym roku, a dokładnie w czerwcu. Przed budynkiem browaru w ciepłe dni możemy posiedzieć w zadaszonym ogródku piwnym.
    Wtedy piwo nalewane jest z budynku browaru. Podczas niesprzyjającej pogody musimy udać się do hotelowej restauracji.
    Zaraz za betonowym murkiem mamy atrakcję w postaci stadka jeleni. Gdy do browaru dotarliśmy późnym popołudniem byliśmy zdziwieni dziwnymi odgłosami dobiegającymi zza murka.
    Okazało się że akurat trwa rykowisko i potężny, basowy ryk byka rozlegał się po okolicy. Ryki słychać było nawet w restauracji.

    W restauracji do dyspozycji mamy dwie sale. Jedna, większa z barem i druga schowana za przesuwnymi drzwiami otwierana jak zajdzie taka potrzeba.
    Będzie poprawiony klimat lokalu po rzez zamontowanie w nim już zakupionych poziomych tanków. Wtedy piwo będzie nalewane prosto z nich, a nie jak do tej pory z kegów.
    W lokalu oferowane jest, denni menu, w cenach nie przekraczających 95Kc. Sam smak podawanych potraw oceniłbym na szkolne 4. No, nie jest to mistrzostwo świata.

    Dzięki uprzejmości obsługi restauracji zostaliśmy na drugi dzień umówieni z piwowarem na zwiedzanie browaru.
    Bardzo miły i rozmowny ,sladek, pan Cibulka oprowadził nas po swoich włościach. Jak się dowiedzieliśmy przez 15 lat był on ,sladkiem, w browarze Kacov.
    Obecnie wraz z rodziną mieszka w budynku zaraz przy browarze.
    Kadź warzelna podgrzewana jest przy pomocy pary, a cała instalacja została zakupiona w Chinach. Na obecną chwilę nie ma jeszcze piwa w pet-kach.
    Dopiero co zostało zakupione urządzenie do rozlewu piwa i cała masa litrowych butelek pet.

    W dniu naszej wizyty można było spróbować następujących piw:

    -Krum 10-ka w cenie 30 / 20Kc. Niestety o tym piwie nic dobrego nie można napisać. Taka woda zabarwiona na żółto. Kompletnie bez smaku.

    -Krum 11-ka w cenie 35 / 24Kc. Według mnie najlepsze z próbowanych tego dnia piw. Szału nie było, ale wypiłem ze smakiem.

    -Krum 11-ka polotmave w cenie 35 / 24Kc. Oj, tutaj też bez większych zachwytów. Taka szkolna trója.

    -Krum 12-ka tmava w cenie 40 / 27Kc. Też bez szału, ale po jasnej 11-ce dałbym mu drugie miejsce.

    Z tanka miałem okazje spróbowania jeszcze młodego piwa- 13-ki, które to będzie w sprzedaży na święta. Smakowało mi najlepiej

    Szkoda, że warzone tam piwa to takie średniaki, a nawet poniżej średniej. Wszak piwowar ma za sobą ponad 15 lat pracy w zawodzie. Tym bardziej, że piwa z Kacova nie są złe.
    W hotelowej recepcji można zakupić na prawdę tanio firmowe szkło. Duży kufel w cenie 70, a mały 60Kc. Szklanka na stopce za 50Kc. Podstawek brak, są porcelanowe.
    Attached Files
  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1937

    #2
    Wnętrze browaru, oraz piwowar pan Cibulka. Na ostatnim zdjęciu widać tanki przeznaczone do zamontowania w restauracji.
    Attached Files

    Comment

    • dadek
      Major Piwnych Rewolucji
      🍺🍺
      • 2005.09
      • 4715

      #3
      W swoim spisie czeskich browarów miałem zanotowane 2 numery telefonów do browaru Krum - do sládka i do właściciela. By zapytać o możliwość odwiedzenia browaru wybrałem tego pierwszego, bo zawsze lepiej pogadać z fachowcem. Jednak w odpowiedzi usłyszałem -"ja już tam nie pracuję, proszę dzwonić do właściciela". Tak zrobiłem, aczkolwiek trochę zaniepokojony czy szef ma już nowego sládka i czy w ogóle obecnie warzy się piwo w Moravským Krumlově.
      -"Zapraszam na piwo" - usłyszałem od właściciela. -"Będę około 15, siadajcie w restauracji obok, zabiorę was do browaru jak przyjadę". Tak też się stało. Kończyliśmy pierwsze piwo gdy najwyraźniej wprowadzona w temat kelnerka powiadomiła nas, że właściciel już jest. Przed budynkiem browaru powitał nas siwy pan z brodą, mocno słusznej postury, wynoszący puste kegi z samochodu. -"Wiecie jak się nazywam?" - zagadnął z uśmiechem wyciągając rękę na powitanie. -"Zupełnie inaczej niż powinienem, jestem Nedopil, Radek Nedopil, ale gwarantuję wam ze wszystko dopijam, a własne piwo w szczególności". No i jak to w Czechach od razu było wesoło, a pan Radek okazał się bardzo otwartym i rozmownym człowiekiem. Okazało się, że oboje z żoną są weterynarzami, a piwowarstwo to po prostu hobby. Na te słowa małżonka (która właśnie wzięła się za napełnianie PET-ów) spojrzała na niego wymownie, a on sprostował -"żona piwa raczej nie pija, rzadko mi się ją udaje namówić na choćby łyk, woli wino".
      Propozycję otwarcia browaru dostał od właścicieli firmy budowlanej (znajduje się obok na terenie poniżej) i zarazem hotelu z restauracją Rokiten, znających jego zamiłowanie do piwa. W tym celu wyremontowano nieduży budynek i wygłębiono piwnicę.
      Sprzęt zamówiono w Chinach. Trzynaczyniowa warzelnia o wybiciu 10 hl stanęła na poziomie parteru, w ciepłe dni gdy funkcjonuje piwny taras jest widoczna przez szybę. Ogrzewana jest poprzez wytwornicę pary zasilaną gazem ziemnym. Obok jest skład słodu i śrutownik (słody z Kounic i Záhlinic). W piwnicy zainstalowano 7 tankofermentorów po 20 hl każdy, jest tam także chłodnia do kegów i piw w PET-ach.
      Obecnie pan Radek warzy piwa sam. "- Sládka musiałem zwolnić, za dużo przetaczał i to nie do tanków tylko do swojego gardła, piwa nie były zbyt dopracowane, w końcu trafił na odpowiednie leczenie ale ja już wolałem wziąć to w swoje ręce, a nie patrzeć ciągle na czyjeś. Dlatego teraz warzę niedużo, 2-3 warki na miesiąc, bo weterynaria jednak jest na pierwszym miejscu. A jak widzicie w innych pracach w browarze pomaga żona i syn" (on ładował do samochodu pełne kegi, wywożąc je na górę przy pomocy windy samoróbki.).
      Tak więc moce produkcyjne nie są w pełni wykorzystywane, piwa sprzedaje się na miejscu i jeszcze do dwóch hospůd w bliskości Krumlova, w PET-ach przeważnie w piwotekach w Brně.
      Pan Radek jest zwolennikiem klasyki, warzy tylko piwa dolnej fermentacji w zakresie 10-13°Blg. Jak mówi gdy zasiądzie z kolegami przy kuflach, to lżejszych piw wypije 10, jeśli to 13° to najwyżej 5-6, a mocniejszych już nie rusza. I akurat w momencie gdy to mówił do piwnicy zeszło dwóch jego znajomych równie wielkich jak i on, ochoczo przytakując jego słowom. W mig łyknęli nalane im kufle, na propozycję dolewki jeden odmówił gdyż jeszcze prowadzi. Panowie umówili się na wieczór.
      W browarze zabawiliśmy godzinę i pewnie było by dłużej, jednak pani kelnerce powiedzieliśmy że "zaraz wracamy", więc nie chcieliśmy przeginać. Jednak pani nie chowała absolutnie urazy mówiąc że zawsze trwa długo jak szef kogoś zaprasza na dół. Rzeczywiście serdeczny człowiek, "na drogę" dostaliśmy jeszcze 4 PET-y z piwami i komplet samoprzylepnych etykiet.

      20.02.2020 gdy byliśmy w Moravským Krumlově, na sześciu kranach w restauracji były lane 4 miejscowe piwa (+ Pilsner Urquell):
      - Světlá 11°, 4,8% 35 kč https://www.browar.biz/galeria.php?id=27406 Lekko mętne, zbożowe, przyjemnie chmielowo goryczkowe, smaczna klasyka.
      - Světlá 12°, 5,2% 40 kč, to piwo ja próbowałem tylko z tanka, ciemnozłote, bardziej słodowe, na końcu dało się wyczuć nuty chmielowej goryczki.
      - Tmavý ležák 12°, 5,2%, 40 kč https://www.browar.biz/galeria.php?id=27407 Na oko głęboki brąz, pod światło ciemnobordowe. Super gęsta lekko beżowa piana, mocno się trzymająca. W smaku ciemne, chlebowe słody, kawa zbożowa, trochę karmelu i lekkie masełko. Przyjemny ciemniak z ciałem.
      - Masopustní speciál 13° polotmavá, 5,8%, 40 kč https://www.browar.biz/galeria.php?id=27408 W zasypie 25% słodu żytniego dającego fajną charakterystyczną chlebowość. Próbowane z tanka było mętne, tu już się sklarowało, barwa ciemnomiedziano-bursztynowa. Na końcu leciutka goryczka, jak na polotmavé piwo dość wyraziste, pewnie dzięki żytu.

      Już w pociągu do Brna spiliśmy z PET-a Světlou desítku i choć lekka również była niczego sobie. Czyli chyba dobrze, że pan Nedopil obecnie warzy sam, bo piwa może nie mistrzowskie ale całkiem smaczne.
      Sama restauracja w jasnym drewnie sufitu i boazerii oraz czerwonej cegle ścian, robi pozytywne wrażenie. Fajną ofertą jest możliwość zamówienia własnoręcznie wyłowionego pstrąga z oczka wodnego utworzonego tuż przy ścianie browaru. Promil skorzystał i był bardzo zadowolony. W menu chwalą się, że sami na miejscu pieką chleb, ciasta, robią makarony, lody, itp.

      Fotki wrzuciłem do galerii:









      A tu pstrąg
      Attached Files

      Comment

      Przetwarzanie...
      X