Stowarzyszenie Neratov powstało w 1992 roku w wysiedlonej, malowniczej wsi położonej w Górach Orlickich, na polsko-czeskiej granicy.
Jego celem jest przywrócenie życia w wiosce, odnowienie miejsca pielgrzymek i pomoc osobom niepełnosprawnym. Faktycznie obecnie wioska wygląda na wyludnioną.
Osoby z lekkim i średnim upośledzeniem umysłowym pomagają tam np.w kuchni, przy pracach pomocniczych przy hodowli zwierząt, dbają o sady owocowe, dbają o porządek wokół kościoła i cmentarza. Oczywiście wykonują jeszcze wiele innych prac, ale myślę, że wiadomo w czym jest rzecz.
Neratov stał się znanym miejscem pielgrzymek z figurką Marii Panny i źródłem, którym przypisywana była cudowna moc. W latach 1723-33 we wsi wzniesiono nowy kościół.
W maju 1945 roku, po uderzeniu pociskiem z granatnika przeciwpancernego Armii Czerwonej, w kościele wybuchł pożar, który zniszczył dach.
Początkowo chciano kościół wyburzyć, ale ostatecznie zdecydowano o jego odbudowie.
W latach 2006-07 kościół otrzymał nowy i to nie byle jaki, bo unikatowy szklany dach. Warto udać się na górkę kościelną i z góry popatrzeć np. na nowo otwarty browar.
Do Stowarzyszenia należy kościół, hospoda, chata w której o ile nam się uda zaklepać miejsce możemy przenocować. Podobno mają obłożenie noclegami na rok do przodu.
W 2017 roku, a dokładnie w listopadzie Stowarzyszenie otworzyło w Górach Orlickich browar pielgrzymkowy.
Trafiwszy w jeden z nielicznych wolnych terminów udaliśmy się do Neratova w piątek 02.03. Po przyjeździe na miejsce od razu udaliśmy się do nowego browarku celem dokonania inspekcji
Budynek wygląda jakby brakowało mu zewnętrznej elewacji, ale podobno tak to ma wyglądać. Do środka zaprosił nas miły, młodszy sladek.
Ogólnie warzelnia ma pojemność 1000l, tanków mają sześć, oraz dwie spilki. Piwa warzą tylko trzy rodzaje. Dwa z nich są w stałej ofercie, a trzeci rodzaj będzie warzony na święta.
Piw możemy skosztować w oddalonej o jakieś 50 metrów lokalnej hospodzie. Trafimy do niej bez problemu np. po szyldzie PU.
W środku lokal prezentuje się dużo lepiej niż na zewnątrz. Jedna spora sala z błękitno-białymi stołami i krzesłami bardziej przypomina kuchnię niż restaurację, ale generalnie jest przytulnie.
Jest też kominek, ale w nim nie napalono. Na dworze śnieg i mróz, a kominek nierozpalony. Szkoda, byłby fajny klimat.
Z dań zamówiliśmy pikantny madziarski gulasz z knedlikami( 135Kc.), oraz pieczone kacze udko (155Kc.). Nie jest to kuchnia z wyższej półki, ale najważniejsze, że jest i nie siedzisz głodny.
Są też przekąski typu hermelin, czy utopec. Cenowo jest jak najbardziej ok.
Piwa serwowane są dwa:
-Prorok svetla 10-ka w cenie 20 / 27 i 50 Kc za litrowego pet-ka. Bardzo dobre, smaczne piwo. Śmiało mogło by być sprzedawane jako 11-ka, czy nawet 12-ka.
-Prorok svetla 12-ka w cenie 29 / 36 i 60 Kc. za litrowego pet-ka. Prawdziwe mistrzostwo w klasie svetly lezak!! Zapach, smak, po prostu genialne piwo!! Poezja! Szkoda wychodzić z lokalu.
Hospoda czynna jest codziennie:
Poniedziałek od 18-22
Wtorek-czwartek od 11-22
Piątek-sobota od 11-24
Niedziela od 11-24
Na lewo od wejścia do hospody w tym samym budynku znajduje się mały sklepik również należący do Stowarzyszenia.
Tam również możemy nabyć piwa w plastiku, oraz pamiątki, pocztówki itd..
Miejsce, a szczególnie genialne piwa gorąco polecam. Szkoda, tylko, że są tam takie problemy z noclegiem.
Zdjęcia z browaru:
Jego celem jest przywrócenie życia w wiosce, odnowienie miejsca pielgrzymek i pomoc osobom niepełnosprawnym. Faktycznie obecnie wioska wygląda na wyludnioną.
Osoby z lekkim i średnim upośledzeniem umysłowym pomagają tam np.w kuchni, przy pracach pomocniczych przy hodowli zwierząt, dbają o sady owocowe, dbają o porządek wokół kościoła i cmentarza. Oczywiście wykonują jeszcze wiele innych prac, ale myślę, że wiadomo w czym jest rzecz.
Neratov stał się znanym miejscem pielgrzymek z figurką Marii Panny i źródłem, którym przypisywana była cudowna moc. W latach 1723-33 we wsi wzniesiono nowy kościół.
W maju 1945 roku, po uderzeniu pociskiem z granatnika przeciwpancernego Armii Czerwonej, w kościele wybuchł pożar, który zniszczył dach.
Początkowo chciano kościół wyburzyć, ale ostatecznie zdecydowano o jego odbudowie.
W latach 2006-07 kościół otrzymał nowy i to nie byle jaki, bo unikatowy szklany dach. Warto udać się na górkę kościelną i z góry popatrzeć np. na nowo otwarty browar.
Do Stowarzyszenia należy kościół, hospoda, chata w której o ile nam się uda zaklepać miejsce możemy przenocować. Podobno mają obłożenie noclegami na rok do przodu.
W 2017 roku, a dokładnie w listopadzie Stowarzyszenie otworzyło w Górach Orlickich browar pielgrzymkowy.
Trafiwszy w jeden z nielicznych wolnych terminów udaliśmy się do Neratova w piątek 02.03. Po przyjeździe na miejsce od razu udaliśmy się do nowego browarku celem dokonania inspekcji
Budynek wygląda jakby brakowało mu zewnętrznej elewacji, ale podobno tak to ma wyglądać. Do środka zaprosił nas miły, młodszy sladek.
Ogólnie warzelnia ma pojemność 1000l, tanków mają sześć, oraz dwie spilki. Piwa warzą tylko trzy rodzaje. Dwa z nich są w stałej ofercie, a trzeci rodzaj będzie warzony na święta.
Piw możemy skosztować w oddalonej o jakieś 50 metrów lokalnej hospodzie. Trafimy do niej bez problemu np. po szyldzie PU.
W środku lokal prezentuje się dużo lepiej niż na zewnątrz. Jedna spora sala z błękitno-białymi stołami i krzesłami bardziej przypomina kuchnię niż restaurację, ale generalnie jest przytulnie.
Jest też kominek, ale w nim nie napalono. Na dworze śnieg i mróz, a kominek nierozpalony. Szkoda, byłby fajny klimat.
Z dań zamówiliśmy pikantny madziarski gulasz z knedlikami( 135Kc.), oraz pieczone kacze udko (155Kc.). Nie jest to kuchnia z wyższej półki, ale najważniejsze, że jest i nie siedzisz głodny.
Są też przekąski typu hermelin, czy utopec. Cenowo jest jak najbardziej ok.
Piwa serwowane są dwa:
-Prorok svetla 10-ka w cenie 20 / 27 i 50 Kc za litrowego pet-ka. Bardzo dobre, smaczne piwo. Śmiało mogło by być sprzedawane jako 11-ka, czy nawet 12-ka.
-Prorok svetla 12-ka w cenie 29 / 36 i 60 Kc. za litrowego pet-ka. Prawdziwe mistrzostwo w klasie svetly lezak!! Zapach, smak, po prostu genialne piwo!! Poezja! Szkoda wychodzić z lokalu.
Hospoda czynna jest codziennie:
Poniedziałek od 18-22
Wtorek-czwartek od 11-22
Piątek-sobota od 11-24
Niedziela od 11-24
Na lewo od wejścia do hospody w tym samym budynku znajduje się mały sklepik również należący do Stowarzyszenia.
Tam również możemy nabyć piwa w plastiku, oraz pamiątki, pocztówki itd..
Miejsce, a szczególnie genialne piwa gorąco polecam. Szkoda, tylko, że są tam takie problemy z noclegiem.
Zdjęcia z browaru:
Comment