Otwarty w marcu 2017 kolejny plzeňsky browar umiejscowiono w ładnie wyremontowanym kompleksie dawnego Kalikovského mlýna, około 1 km na zachód od głównego rynku. Choć budynki nie są małe to instalacja znalazła swe miejsce w dość ciasnej piwnicy w bocznej jasnozielonej części. Wejście znajduje jeszcze przed bramą wjazdową na dziedziniec, po jej prawej stronie wprost z ulicy, tak więc instalacja nie jest widoczna dla gości.
Sprzęt instalowała firma Elaren z Pragi, a wyprodukowany został w firmie Rolf Antikor z Prostřední Bečvy. Warzelnia ma wybicie 750 l, fermentacja jest otwarta w kwadratowych kadziach (2x1500 l), leżakownia to stojące tanki 6x1500 l.
Jest to drugi browar Lubomíra Otce, który jest także sládkiem w swoim browarku Loužek w miejscowości Kamenný Újezd niedaleko Pilzna. Dlatego nie dziwią kegi z tamtego browaru jakie widzieliśmy w tutejszym.
Nie wiem czy pan Lubomir jest również (współ)właścicielem restauracji znajdującej się w głównym budynku. Nie było czasu dłużej pogadać bo warzył od bladego rana, a my byliśmy umówieni przed 16-tą by zwiedzić browarek nim będzie po pracy wychodził do domu.
A to ważne bo gdy później wzięliśmy do ręki menu okazało się, że główne pozycje zajmuje Pilsner Urquell i Staropramen, a piwa z Kalikovaru są tylko 3 :
- 10° světlé IPA 55 kč
- Ležák 12° 45 kč https://www.browar.biz/galeria.php?id=23724
- Polotmavé 13
Spróbowaliśmy wspólnie dwóch pierwszych i niestety zachwytu nie było. IPA (jaka to IPA!?) to nieporozumienie - mdło słodowe, walące koncernem choć jak na 10° treściwe ale chyba nie o to chodzi. Natomiast 12° to taki po prostu zwykły lager jaki już za 7-10 kč da się kupić w markecie. Szybko uciekliśmy bo ceny wysokie a jakość pod psem. A szkoda bo miejsce jest piękne. W szczególności na tarasie nad rzeką, wśród zieleni siedzi się bardzo przyjemnie.
Piwa są również dostępne w 1,5 l PET-ach, podawane w firmowym szkle, nie było jednak podkładek.
Dań w menu sporo, ceny umiarkowanie wysokie. Marusia się skusiła na česnečku (40 kč) i była zadowolona.
Czynne: pn-pt 10.30-21.30, sob. 11.30- 21.30, niedziela nieczynne.
Fotki w galerii:
Sprzęt instalowała firma Elaren z Pragi, a wyprodukowany został w firmie Rolf Antikor z Prostřední Bečvy. Warzelnia ma wybicie 750 l, fermentacja jest otwarta w kwadratowych kadziach (2x1500 l), leżakownia to stojące tanki 6x1500 l.
Jest to drugi browar Lubomíra Otce, który jest także sládkiem w swoim browarku Loužek w miejscowości Kamenný Újezd niedaleko Pilzna. Dlatego nie dziwią kegi z tamtego browaru jakie widzieliśmy w tutejszym.
Nie wiem czy pan Lubomir jest również (współ)właścicielem restauracji znajdującej się w głównym budynku. Nie było czasu dłużej pogadać bo warzył od bladego rana, a my byliśmy umówieni przed 16-tą by zwiedzić browarek nim będzie po pracy wychodził do domu.
A to ważne bo gdy później wzięliśmy do ręki menu okazało się, że główne pozycje zajmuje Pilsner Urquell i Staropramen, a piwa z Kalikovaru są tylko 3 :
- 10° světlé IPA 55 kč
- Ležák 12° 45 kč https://www.browar.biz/galeria.php?id=23724
- Polotmavé 13
Spróbowaliśmy wspólnie dwóch pierwszych i niestety zachwytu nie było. IPA (jaka to IPA!?) to nieporozumienie - mdło słodowe, walące koncernem choć jak na 10° treściwe ale chyba nie o to chodzi. Natomiast 12° to taki po prostu zwykły lager jaki już za 7-10 kč da się kupić w markecie. Szybko uciekliśmy bo ceny wysokie a jakość pod psem. A szkoda bo miejsce jest piękne. W szczególności na tarasie nad rzeką, wśród zieleni siedzi się bardzo przyjemnie.
Piwa są również dostępne w 1,5 l PET-ach, podawane w firmowym szkle, nie było jednak podkładek.
Dań w menu sporo, ceny umiarkowanie wysokie. Marusia się skusiła na česnečku (40 kč) i była zadowolona.
Czynne: pn-pt 10.30-21.30, sob. 11.30- 21.30, niedziela nieczynne.
Fotki w galerii:
Comment