Czechy, Plzeň, Mozartova 1, Pivovar Raven

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4776

    #1

    Czechy, Plzeň, Mozartova 1, Pivovar Raven

    19.06.2018 razem z Marusią i Slavoyem odwiedzaliśmy plzeňske browarki (oni nie byli w żadnym więc ustawiłem wizyty na te gdzie nie byłem ja). W browarze Kalikovar https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=126005 z powodu niezbyt ciekawych piw nie zabawiliśmy długo więc nieplanowanie przenieśliśmy się do dzielnicy Bolevec. Tam naprzeciwko wielkich bloków pozostało trochę starszej, niskiej zabudowy, a w jednym takich z domów tuż przy przystanku i pętli tramwajowej Mozartova funkcjonuje browarek Raven.
    Pierwszą warkę uwarzono tu w grudniu 2014 roku lecz wtedy nie był to jeszcze Raven a Blahovar. Choć dwóch ówczesnych właścicieli nie musiało wstydzić się swoich piw (miałem okazję spróbować), to z powodu niemożności pogodzenia pracy w browarze ze swoimi podstawowymi zawodami, na początku 2016 roku postanowili o jego sprzedaży. Kupcami była grupa przyjaciół, fascynatów piwnej rewolucji i raczej nietradycyjnych w Czechach piwnych stylów, którzy utworzyli spółkę dzieląc się obowiązkami. Od tego momentu zaczyna się historia Ravena. Sprzęt przejęty po Blahovaře w większości pracuje nadal. Jest to warzelnia o wybiciu 600 l firmy Ecoplant Kaznějov oraz tanki leżakowe 4x1000 l Niro-Inox Zaječí. Obecnie przybyły 2 kolejne, a największa zmiana nastąpiła na spilce, gdzie dotychczas używane plastikowe kadzie fermentacyjne 700 l zastąpiono zamkniętymi tankami 1000 l z nierdzewki (fermentacja bezciśnieniowa).
    Choć wpadliśmy do Ravena właściwie przypadkiem nie było problemu by zobaczyć browar. Oprowadzający nas sympatyczny sládek Filip Miller pochwalił się uwarzonymi wraz z kolegami już prawie 40 gatunkami piw. To praktycznie przekrój wszystkich stylów piwnych z czego te tradycyjne ležáki to jedynie 10% produkcji. Używany tu słód czeski pochodzi ze słodowni Kounice ale znaczną część stanowią słody z Weyermana, w sumie około 20 rodzajów. Chmieli jest jeszcze więcej bo aż 50 rodzajów i te amerykańskie i australijskie nie są bynajmniej marginesem.
    Kolejnym świetnym posunięciem było otwarcie własnej piwiarni tuż przy browarze (Blahovar występował w hospodach po całym mieście i ciężko było go trafić). Urządzona jest nieskomplikowanie ale ze smakiem. Czerwona cegła, jasne drewno stołów i baru, do tego kontrastują czarne krzesła, punktowe oświetlenie w postaci zwisających przemysłowych lamp z czarną instalacją na białym suficie. Na kilku czarnych ściennych tablicach kredą wypisane są obecne akurat na kranach piwa, na barze jest ich 8 i zazwyczaj się leje się 7 + lemoniada. 19.06.2018 w asortymencie były:
    - Bohemian Pils 11°
    - Raven 12° světlý ležák
    - Farmhand 12° belgian saison
    - Craft APA 12° https://www.browar.biz/galeria.php?id=23738
    - Illegal Pale Ale 15° https://www.browar.biz/galeria.php?id=23739
    - White Hopper 19° Double White IPA https://www.browar.biz/galeria.php?id=23740
    - Sychrov 20° Strong Scotch Ale
    Czasu starczyło na wypicie trzech (te z linkami do fotek) i trzeba stwierdzić, że były bardzo dobre.
    Na wynos piwa można kupić tylko w szklanych butelkach 0,33, 0,5 i 0,7 l gdyż programowo nie uznaje się tu PET-ów. Są wystawione w sporej lodówce, której górna półka trochę nas zaskoczyła gdyż zawierała butelki z piwami ReCraftu. To efekt kranoprzejęcia jakie chłopaki mieli w Pilźnie i nawiązanej współpracy.
    Poza tym jest także szkło firmowe w kilku rodzajach (100 kč), podkładki na stołach (a nowe po 5 kč), tiszerty i bluzy. Bogactwo etykiet widzianych na zapleczu (były także jeszcze te z Blahovaru) również w sprzedaży (10-20 kč).
    Da się tu także zjeść. Oprócz typowych czeskich zakąsek są burgery (nawet wege), a na ogródku na zewnątrz grill.
    Tak więc będąc w Pilźnie warto opuścić zabytkowe centrum i przejechać się tramwajem na bolevecké blokowisko, w którego cieniu w przyjemnych okolicznościach tuż przy browarze możemy napić się świetnych piw. Ich jakość potwierdzają liczne nagrody zdobyte przez Ravena na konkursach nie tylko w Czechach ale i innych europejskich krajach.
    Czynne codziennie 16-22 ale jak nam powiedziano często (głównie w weekendy) zamykają grubo po północy.

    Fotki w galerii:










  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1996

    #2
    1. Roudenský pivovar został zaliczony, więc niespiesznie udaliśmy się na pieszą wycieczkę w kierunku browaru Raven. Pierwszy raz byliśmy tam w styczniu zeszłego roku, ale wtedy browar nie miał jeszcze swojej knajpki, a na dodatek w browarze nie zastaliśmy nikogo. Ich piwa spróbowaliśmy w jakiejś knajpce w centrum Pilzna.
    Dla tego ponowna wizyta była tylko kwestią czasu. Po dotarciu na miejsce w poniedziałkowe zimne popołudnie bardziej mieliśmy ochotę na herbatę, niż piwo . Na szczęście taki zamiar został przez nas bardzo szybko porzucony. Ponieważ w lokalu oprócz nas nie było jeszcze nikogo postanowiłem zapytać o możliwość zobaczenia browaru. Słusznych rozmiarów kelnerka zdecydowanie odpowiedziała, że można, ale u nich kosztuje to 200 Kc. od osoby . Kurde, czy tylko ja uważam, że w niektórych browarach srają ogniem z takimi cenami?? Przegięcie.
    Na szczęście po zamówieniu piwa i dalszej krótkiej rozmowie zaprosiła mnie do pomieszczeń browaru. Tym samym browar jest prze zemnie dwie stówki w plecy .

    W ten poniedziałek piwna oferta wyglądała następująco:

    -Raven 12-ka svetly lezak 44/32 Kc.

    -Monologue Azacca 13-ka Session IPA 39 Kc. za małe.

    -Morrigan Dray Stout 13-ka 35 Kc. za małe.

    -Gunslinger IPA 15-ka 42 Kc. za małe.

    Na szczęście w tym browarze niespodzianki nie było i tak jak przypuszczałem wszystkie piwa bardzo nam smakowały, a svetly lezak to nawet bardziej niż bardzo .
    Dodatkowo gościnnie na kranach były:

    -Cobolis svetla 10 ka 40/28 Kc.

    -Honey 17,8-ka Bitter Blond Ale z holenderskiego browaru The Sisters Brewery. Cena za małe wynosiła 56 Kc. ale zapewniam Was, że było warto.

    -Waggle Dance 14-ka Session IPA z tego samego browaru. Nie próbowałem.

    Z przekąsek do piwa wybraliśmy bardzo smaczny salceson, oraz hermelin nietypowo podany z orzechami włoskimi (60 Kc,). Po spróbowaniu wszystkich piw udaliśmy się na ponowną pieszą wycieczkę, ale tym razem już w stronę centrum na kwaterę. Resztę bardzo dokładnie opisał dadek, a ja podobnie jak i on gorąco polecam to miejsce .
    Z ciekawostek jedynie dopiszę, że jeden z piwowarów przyleciał do Ravena z dalekiej Australii. Uwzględnili to na obrazkowej historii browaru namalowanej na jednej ze ścian w restauracji. Zdjęcia z mojej wizyty:







    Comment

    Related Topics

    Collapse

    Przetwarzanie...