Kolejny browar w Libercu rozpoczął swoją działalność w tym roku. Dawny młyn Hirschmanna stopniowo przekształcono w kompleks o nazwie WAREHOUSE.
W jego skład wchodzą: restauracja i klub muzyczny WAREHOUSE, browar KOUSEK PIVA, oraz mały budynek piekarni w który zakupimy pieczywo produkowane z naturalnych składników.
Takie nawiązanie do korzeni tego miejsca.
Z ulicy wchodzimy na duży, brukowany starą kostką plac. Na wprost, po prawej mamy budynek restauracji, a na lewo dużo wyższy, pomalowany na biało budynek klubu.
Mały budynek piekarni sąsiaduje z letnim ogródkiem ,schowanym, pod firmowymi parasolami. I to w sumie jest jedyny akcent świadczący o tym, że tu właśnie jest browar.
Sam browar mieści się w niskim budynku z rampą po lewej stronie. Warzelnia natomiast znajduje się wewnątrz praktycznie cały czas zamkniętego klubu.
Jest on otwierany tylko na koncerty, organizowane tam imprezy, lub podczas warzenia piwa. Dla tego możemy ją zobaczyć, gdy na miejscu jest sladek, bądź właściciel.
My dotarliśmy tam w sobotnie popołudnie 11.08 i wiedziałem, że sladka raczej na miejscu nie zastanę. Na szczęście spora część instalacji jest widoczna z rampy przez okna i możemy sobie co nieco podejrzeć. Ja do dyspozycji dodatkowo miałem drabinę którą na rampie pozostawił pracownik malujący metalowe filary .
Zapytana o możliwość obejrzenia browaru i warzelni obsługa w postaci kelnera () i kelnerki jednoznacznie wykrzyczała, że nie mają kluczy do tych pomieszczeń.
Trudno, w sumie coś tam widziałem.
Wewnątrz niezbyt dużej restauracji mamy za to bardzo ciekawy wystrój. Piwo nalewane jest z kranów wystających ze starych kanistrów po olejach, a na frontowej ścianie baru imitującej drogę przymocowano motocykl rodem z Mad Max-a. Przed wejściem dodatkowo ustawiono parę stolików.
Jeżeli chodzi o jedzenie, to jest drogo, nawet bardzo np. za burgera chcą 240 Kc. Dla siebie zamówiłem tatara w cenie 125 Kc. i przyznam szczerze, że tak paskudnego dania nigdzie do tej pory nie jadłem. Bez cebulki, bez jajka i w dodatku smakowało to jak paprykarz szczeciński, no kurde przesadziłem, paprykarz jest smaczniejszy .
Mięso (o ile to było mięso) dwie ,topinki, i dwa ząbki czosnku. Dla odmiany ,huspenina z kolene i jazyka, była smaczna.
Pomimo sobotniego popołudnia w lokalu było pustawo i gdyby nie właśnie tam organizowana urodzinowa impreza i my to byłoby praktycznie pusto.
Widocznie miejscowi (jeszcze?) nie polubili lokalu. Restauracja czynna jest w poniedziałek-czwartek od 11-23, a w piątek do 24.Sobota od 12-24, natomiast w niedzielę jest nieczynna.
Dodatkowo w godzinach od 15-17 nie działa kuchnia, ale ja osobiście polecam zjeść sobie coś gdzie indziej.
Piwa warzone są trzy rodzaje i to przez piwowara pochodzącego z odległej Hiszpanii. Czyżby w Czechach zaczynało brakować sladków??
-Kousek Svetla 11-ka poszła na pierwszy ogień. Większych zachwytów nie było, ale pije się ją przyjemnie. Cena to 25/35 Kc.
-Kousek Polotmava 12-ka. Lipa, i tyle. Cena 28/29 Kc.
-Kousek Ale 10-ka w cenie 45 Kc. za 0,4l. Ujdzie w tłoku.
Obserwując słabą frekwencję wśród klientów, oraz oglądając całkiem spory browar zastanawiam się gdzie to piwo sprzedają?
Zdjęcia:
W jego skład wchodzą: restauracja i klub muzyczny WAREHOUSE, browar KOUSEK PIVA, oraz mały budynek piekarni w który zakupimy pieczywo produkowane z naturalnych składników.
Takie nawiązanie do korzeni tego miejsca.
Z ulicy wchodzimy na duży, brukowany starą kostką plac. Na wprost, po prawej mamy budynek restauracji, a na lewo dużo wyższy, pomalowany na biało budynek klubu.
Mały budynek piekarni sąsiaduje z letnim ogródkiem ,schowanym, pod firmowymi parasolami. I to w sumie jest jedyny akcent świadczący o tym, że tu właśnie jest browar.
Sam browar mieści się w niskim budynku z rampą po lewej stronie. Warzelnia natomiast znajduje się wewnątrz praktycznie cały czas zamkniętego klubu.
Jest on otwierany tylko na koncerty, organizowane tam imprezy, lub podczas warzenia piwa. Dla tego możemy ją zobaczyć, gdy na miejscu jest sladek, bądź właściciel.
My dotarliśmy tam w sobotnie popołudnie 11.08 i wiedziałem, że sladka raczej na miejscu nie zastanę. Na szczęście spora część instalacji jest widoczna z rampy przez okna i możemy sobie co nieco podejrzeć. Ja do dyspozycji dodatkowo miałem drabinę którą na rampie pozostawił pracownik malujący metalowe filary .
Zapytana o możliwość obejrzenia browaru i warzelni obsługa w postaci kelnera () i kelnerki jednoznacznie wykrzyczała, że nie mają kluczy do tych pomieszczeń.
Trudno, w sumie coś tam widziałem.
Wewnątrz niezbyt dużej restauracji mamy za to bardzo ciekawy wystrój. Piwo nalewane jest z kranów wystających ze starych kanistrów po olejach, a na frontowej ścianie baru imitującej drogę przymocowano motocykl rodem z Mad Max-a. Przed wejściem dodatkowo ustawiono parę stolików.
Jeżeli chodzi o jedzenie, to jest drogo, nawet bardzo np. za burgera chcą 240 Kc. Dla siebie zamówiłem tatara w cenie 125 Kc. i przyznam szczerze, że tak paskudnego dania nigdzie do tej pory nie jadłem. Bez cebulki, bez jajka i w dodatku smakowało to jak paprykarz szczeciński, no kurde przesadziłem, paprykarz jest smaczniejszy .
Mięso (o ile to było mięso) dwie ,topinki, i dwa ząbki czosnku. Dla odmiany ,huspenina z kolene i jazyka, była smaczna.
Pomimo sobotniego popołudnia w lokalu było pustawo i gdyby nie właśnie tam organizowana urodzinowa impreza i my to byłoby praktycznie pusto.
Widocznie miejscowi (jeszcze?) nie polubili lokalu. Restauracja czynna jest w poniedziałek-czwartek od 11-23, a w piątek do 24.Sobota od 12-24, natomiast w niedzielę jest nieczynna.
Dodatkowo w godzinach od 15-17 nie działa kuchnia, ale ja osobiście polecam zjeść sobie coś gdzie indziej.
Piwa warzone są trzy rodzaje i to przez piwowara pochodzącego z odległej Hiszpanii. Czyżby w Czechach zaczynało brakować sladków??
-Kousek Svetla 11-ka poszła na pierwszy ogień. Większych zachwytów nie było, ale pije się ją przyjemnie. Cena to 25/35 Kc.
-Kousek Polotmava 12-ka. Lipa, i tyle. Cena 28/29 Kc.
-Kousek Ale 10-ka w cenie 45 Kc. za 0,4l. Ujdzie w tłoku.
Obserwując słabą frekwencję wśród klientów, oraz oglądając całkiem spory browar zastanawiam się gdzie to piwo sprzedają?
Zdjęcia:
Comment