Jak większość starych browarów, również browar w Cvikovie przeszedł nie jedno w swojej długiej historii. Rozpoczęcie warzenia piwa w Cvikovie datuje się na rok 1560 i taką datą browar chwali się obecnie w swoim logo. W 1948 r. browar został znacjonalizowany i włączony do Severočeské pivovary i działał do 1 stycznia 1968 roku. W tym dniu browar został zamknięty.
Następnie trafił w ręce państwowe i był wykorzystywany jako magazyn warzyw, ziemniaków, lub buraków. Później był też serwis samochodowy, dyskoteka i hodowla pieczarek.
Światełko w tunelu zapaliło się dla browaru dopiero w roku 2013 kiedy to zrujnowany i kompletnie zdewastowany kompleks zakupił Jiří Jakoubek. Rozpoczęła się rekonstrukcja browaru.
Od bawarskiego browaru Karl Ege zostały odkupione używane 50 hl. kadzie warzelne, a starą słodownie zaczęto przekształcać w obecną restaurację.
Na nowo browar został otwarty 29 listopada 2014 roku, a od grudnia tego samego roku działa również restauracja Sladovna.
Oprócz tego w browarze możemy skorzystać z hotelu, ale raczej przeznaczonego dla gości z grubszym portfelem. Dwuosobowy pokój kosztuje 1900 Kc.
Cały na prawdę ładnie odrestaurowany kompleks położony jest zaraz przy ruchliwej drodze na Novy Bor. Średnia lokalizacja, ale nawet siedząc przed restauracją hałas nam o dziwo bardzo nie przeszkadza.
Do celu dotarliśmy na rowerach 14.08 i od razu był ,zonk,. Duży napis przed wejściem do restauracji oznajmiał nam, że powodu awarii wody restauracja jest nie czynna do odwołania !!
Trudno, postanowiłem udać się do budynku z rampą, gdyż tam co chwilę ktoś podjeżdżał po piwo. Może któryś z pracowników będzie wiedział coś więcej.
W tym budynku jest duży magazyn, odbywa się napełnianie butelek, kegów, oraz sprzedaż piwa. Niestety jest awaria ciepłej wody i dla tego nie mogą otworzyć restauracji, czyli nic więcej się nie dowiedziałem . To może chociaż browar uda mi się obejrzeć, pomyślałem. Obecnie coraz częściej w browarach każą sobie płacić za wycieczki i na dodatek umawiać się na nie z wyprzedzeniem. W Cvikovie jest podobnie. Mnie zaprowadzono do jakiegoś miłego, władnego pana który stwierdził, że ok, zrobi wyjątek i pokaże nam browar, ale tak na szybko bo musi gdzieś wyjechać. Cała aparatura, całkiem sporego browaru znajduje się w piwnicach pod budynkiem z rampą, a warzelnia mieści się w przylegającym do niego budynku po lewej stronie.
W środku pomieszczenia również zostały ładnie odnowione. Stare mury, miedziane kadzie i reszta stalowego, błyszczącego sprzętu nadaje klimat temu miejscu. Nic nie zrobiono ,na odpieprz,.
Po zakończeniu krótkiej wycieczki na górze czekała nas jeszcze jedna miła niespodzianka. Otóż otwarto właśnie restaurację, zakomunikował nam nasz miły przewodnik .
Podziękowaliśmy za poświęcony dla nas czas i udaliśmy się do budynku obok, gdzie w starej słodowni urządzono klimatyczną restaurację.
Sala restauracyjna jest całkiem spora i ustawiono w niej równie sporo stolików i krzeseł. Ściany zdobi jasne drewno, oraz duże zdjęcia pokazujące jak bardzo przed rekonstrukcją był zniszczony cały kompleks. To na prawdę była ruina! Łukowaty, pomalowany na biało sufit podparty starymi filarami jest dopełnieniem całości. Miejsce ma duszę i jest klimat.
Przed wejściem do restauracji pod firmowymi parasolami ostawiono cztery stoliki z krzesłami. Widok z ogródka letniego mamy na budynki browaru, lub na duży wyłożony kamieniem plac na dziedzińcu kompleksu. Z dań serwowanych w lokalu próbowaliśmy tylko smaczny rosół w cenie 40 Kc., oraz ,jitrnice a jelitko, z chlebem, oraz kiszoną kapustą z chrzanem w cenie 149 Kc. Danie było genialne!! Jeżeli chodzi o resztę dań to może nie jest to najtańsza kuchnia w okolicy, ale gotują smacznie. Potwierdzeniem mogą być całe rodziny przyjeżdżające tam na obiady.
Piwo. Może zaznaczę na początku, że browar korzysta z własnej studni i z niej jest ono warzone. Posiada również bogato rozwiniętą sieć lokali gdzie oprócz ,źródła, możemy się go napić.
Jest to na prawdę spora lista dostępna na stronie browaru, ale myślę, że nigdzie oprócz browaru nie spróbujemy na raz wszystkich pięciu warzonych tam piw.
Stała oferta dostępna w restauracji wyglądała następująco:
-Klíč svetla 12-ka w cenie 18/28 Kc. Bardzo smaczne!
-Hvozd svetla 11-ka. 17/27 Kc. Jest to jedyne piwo które jest filtrowane i niestety to czuć. Zdecydowanie właśnie to piwo najmniej mi smakowało.
-Luž svetla 10-ka 15/25 Kc. Dobra, poczciwa ,dziesiątka,.
-Sklář svetla 8-ka 13/23 KC. Kurcze, przed zamówieniem tego piwa zastanawiałem się czy warto, czy to nie będzie sama woda. A tu, nie!! Bardzo dobre, delikatne piwko.
Niektóre browary to takiej 10-ki nie potrafią uwarzyć.
-Sváteční polotmava 13-ka. 20/30 Kc. Dobre, smaczne, ale większych uniesień brak.
Szczerze, to nie spodziewałem się, aż tak smacznych piw z takiego, powiedzmy większego browaru. A jednak można się pozytywnie zdziwić. Smaczna czeska klasyka, dla mnie super
Dodatkowo, sezonowo w browarze warzone są: Kleis polotmava 13-ka, Výroční svetla 14-ka, Královské svetla 12-ka, Žitný speciál 13-ka, oraz Jarní jedenáctka.
Gorąco każdemu miłośnikowi przede wszystkim ,klasyki, polecam to miejsce. Można spróbować piwa na miejscu w restauracji w godzinach: niedziela-czwartek od 11-22, oraz piątek-sobota od 11-23, lub po prostu kupić piwo na wynos w plastiku i posmakować piwa w domu .
Zdjęcia część pierwsza:
Następnie trafił w ręce państwowe i był wykorzystywany jako magazyn warzyw, ziemniaków, lub buraków. Później był też serwis samochodowy, dyskoteka i hodowla pieczarek.
Światełko w tunelu zapaliło się dla browaru dopiero w roku 2013 kiedy to zrujnowany i kompletnie zdewastowany kompleks zakupił Jiří Jakoubek. Rozpoczęła się rekonstrukcja browaru.
Od bawarskiego browaru Karl Ege zostały odkupione używane 50 hl. kadzie warzelne, a starą słodownie zaczęto przekształcać w obecną restaurację.
Na nowo browar został otwarty 29 listopada 2014 roku, a od grudnia tego samego roku działa również restauracja Sladovna.
Oprócz tego w browarze możemy skorzystać z hotelu, ale raczej przeznaczonego dla gości z grubszym portfelem. Dwuosobowy pokój kosztuje 1900 Kc.
Cały na prawdę ładnie odrestaurowany kompleks położony jest zaraz przy ruchliwej drodze na Novy Bor. Średnia lokalizacja, ale nawet siedząc przed restauracją hałas nam o dziwo bardzo nie przeszkadza.
Do celu dotarliśmy na rowerach 14.08 i od razu był ,zonk,. Duży napis przed wejściem do restauracji oznajmiał nam, że powodu awarii wody restauracja jest nie czynna do odwołania !!
Trudno, postanowiłem udać się do budynku z rampą, gdyż tam co chwilę ktoś podjeżdżał po piwo. Może któryś z pracowników będzie wiedział coś więcej.
W tym budynku jest duży magazyn, odbywa się napełnianie butelek, kegów, oraz sprzedaż piwa. Niestety jest awaria ciepłej wody i dla tego nie mogą otworzyć restauracji, czyli nic więcej się nie dowiedziałem . To może chociaż browar uda mi się obejrzeć, pomyślałem. Obecnie coraz częściej w browarach każą sobie płacić za wycieczki i na dodatek umawiać się na nie z wyprzedzeniem. W Cvikovie jest podobnie. Mnie zaprowadzono do jakiegoś miłego, władnego pana który stwierdził, że ok, zrobi wyjątek i pokaże nam browar, ale tak na szybko bo musi gdzieś wyjechać. Cała aparatura, całkiem sporego browaru znajduje się w piwnicach pod budynkiem z rampą, a warzelnia mieści się w przylegającym do niego budynku po lewej stronie.
W środku pomieszczenia również zostały ładnie odnowione. Stare mury, miedziane kadzie i reszta stalowego, błyszczącego sprzętu nadaje klimat temu miejscu. Nic nie zrobiono ,na odpieprz,.
Po zakończeniu krótkiej wycieczki na górze czekała nas jeszcze jedna miła niespodzianka. Otóż otwarto właśnie restaurację, zakomunikował nam nasz miły przewodnik .
Podziękowaliśmy za poświęcony dla nas czas i udaliśmy się do budynku obok, gdzie w starej słodowni urządzono klimatyczną restaurację.
Sala restauracyjna jest całkiem spora i ustawiono w niej równie sporo stolików i krzeseł. Ściany zdobi jasne drewno, oraz duże zdjęcia pokazujące jak bardzo przed rekonstrukcją był zniszczony cały kompleks. To na prawdę była ruina! Łukowaty, pomalowany na biało sufit podparty starymi filarami jest dopełnieniem całości. Miejsce ma duszę i jest klimat.
Przed wejściem do restauracji pod firmowymi parasolami ostawiono cztery stoliki z krzesłami. Widok z ogródka letniego mamy na budynki browaru, lub na duży wyłożony kamieniem plac na dziedzińcu kompleksu. Z dań serwowanych w lokalu próbowaliśmy tylko smaczny rosół w cenie 40 Kc., oraz ,jitrnice a jelitko, z chlebem, oraz kiszoną kapustą z chrzanem w cenie 149 Kc. Danie było genialne!! Jeżeli chodzi o resztę dań to może nie jest to najtańsza kuchnia w okolicy, ale gotują smacznie. Potwierdzeniem mogą być całe rodziny przyjeżdżające tam na obiady.
Piwo. Może zaznaczę na początku, że browar korzysta z własnej studni i z niej jest ono warzone. Posiada również bogato rozwiniętą sieć lokali gdzie oprócz ,źródła, możemy się go napić.
Jest to na prawdę spora lista dostępna na stronie browaru, ale myślę, że nigdzie oprócz browaru nie spróbujemy na raz wszystkich pięciu warzonych tam piw.
Stała oferta dostępna w restauracji wyglądała następująco:
-Klíč svetla 12-ka w cenie 18/28 Kc. Bardzo smaczne!
-Hvozd svetla 11-ka. 17/27 Kc. Jest to jedyne piwo które jest filtrowane i niestety to czuć. Zdecydowanie właśnie to piwo najmniej mi smakowało.
-Luž svetla 10-ka 15/25 Kc. Dobra, poczciwa ,dziesiątka,.
-Sklář svetla 8-ka 13/23 KC. Kurcze, przed zamówieniem tego piwa zastanawiałem się czy warto, czy to nie będzie sama woda. A tu, nie!! Bardzo dobre, delikatne piwko.
Niektóre browary to takiej 10-ki nie potrafią uwarzyć.
-Sváteční polotmava 13-ka. 20/30 Kc. Dobre, smaczne, ale większych uniesień brak.
Szczerze, to nie spodziewałem się, aż tak smacznych piw z takiego, powiedzmy większego browaru. A jednak można się pozytywnie zdziwić. Smaczna czeska klasyka, dla mnie super
Dodatkowo, sezonowo w browarze warzone są: Kleis polotmava 13-ka, Výroční svetla 14-ka, Královské svetla 12-ka, Žitný speciál 13-ka, oraz Jarní jedenáctka.
Gorąco każdemu miłośnikowi przede wszystkim ,klasyki, polecam to miejsce. Można spróbować piwa na miejscu w restauracji w godzinach: niedziela-czwartek od 11-22, oraz piątek-sobota od 11-23, lub po prostu kupić piwo na wynos w plastiku i posmakować piwa w domu .
Zdjęcia część pierwsza:
Comment