Historia Koníčkův dvůr sięga aż 1798 roku, ale do poczytania o jego długiej historii zainteresowanych odsyłam na internetową stronę nowego browarku Koňovárek.
Teraźniejsza historia dworu zaczęła się w listopadzie 2016 roku kiedy to właściciel Pivovaru Koníček Mojmír Velký zakupił teren wraz z zabudowaniami i tym samym dał początek firmie Vojkovický Brewery Ltd. W wyremontowanym budynku stojącym zaraz przy ruchliwej drodze Frydek-Mistek- Cieszyn otwarto Koníčkův dvůr.
Otwarto w nim masarnię w której kupimy wędliny od okolicznych producentów, cukiernię z domowymi wyrobami, oraz piwiarnię gdzie można napić się piw z pobliskiego browaru Konicek.
Piwiarnia to średniej wielkości pomieszczenie z ładnym, łukowatym sufitem i paroma stolikami. Jest tam bardzo przytulnie. Po wejściu do piwiarni zaraz na prawo mamy niewielką cukiernię.
W maju tego roku został otwarty nowy, mały browarek o nazwie Koňovárek. Nie mieści się on jednak w tym samym budynku co piwiarnia, a w starych zabudowaniach znajdujących się z tyłu posesji, które wyglądają jakby miał się za chwilę zawalić. Z drugiej strony budynku przy rampie odbywa się również sprzedaż hurtowa i detaliczna piw z obu bliźniaczych browarów.
Na miejsce dotarliśmy 22.08 i przed zameldowaniem się w pokojach U Konicka postanowiliśmy po drodze najpierw złożyć wizytę w nowo otwartym browarze.
Na pytanie czy można zobaczyć browar zapytana w piwiarni pani barmanka odesłała nas do Konicka. Tam należy załatwiać takie sprawy, odparła. Czyli co? Jadę do Konicka, pytam, a tam sladek, czy ktoś inny rzuca w cholerę swoja robotę, odpala auto i jedzie pokazać mi browar?? Bez sensu i nikt raczej tak nie zrobi, pomyślałem sobie.
Przypadkowo zagadnięty pracownik gospodarstwa stwierdził, że on to nie może, ale gdzieś tu powinien jeszcze być właściciel i powinien się zgodzić. Idąc za sympatycznym pracownikiem który co chwila zagadywał mnie łamaną polszczyzną po kolei zaglądaliśmy do kolejnych pomieszczeń poszukując właściciela. Tym sposobem dotarliśmy do pomieszczeń z instalacją, a właściciela dalej my nie znaleźli . Parę zdjęć i podziękowałem miłemu człowiekowi za to, że zrobił to czego w sumie nie mógł zrobić .
Z opowieści pracownika wynikało, że w browarze warzyć będą różne piwa specjalne, lub może go wynająć ,ktoś, i uwarzyć sobie tam własne piwo. Piwo według ich, lub własnej receptury. Warzelnia w tym browarku to podobno pierwsza warzelnia która przed laty ,pracowała, U Konicka. Jest otwarta fermentacja, a poziomych tanków jest dziesięć.
Póki co warzą tam dwa rodzaje piwa które możemy spróbować w piwiarni na miejscu, lub zakupić je w litrowych pet-ach na wynos.
Co ciekawe i dziwne zarazem, ale tych dwóch piw nie napijemy się i nie zakupimy ich na wynos U Konicka!! Te piwa to:
-Polotmava 15-ka Konovarek. Niestety, ale lanego w ofercie brak! Zakupiliśmy litrowego pet-a i poprosiliśmy barmankę o rozlanie go na dwa kufle. Pani nawet nie chciała o tym słyszeć! Tak się nie da, tak nie wolno??!! Po krótkiej rozmowie wydębiliśmy od pani szklanki i sami rozlaliśmy pet-ka przy stoliku. Piwo kosztowało 65 Kc. i było całkiem smaczne i.. mocne!
Osobiście piłem je lane, ale parę tygodni wcześnie na festynie we Frydku. Oprócz tego, że to takie za mocne piwo na tegoroczne upały, nic więcej nie można mu zarzucić.
-Svetla 12-ka w cenie 30 Kc. To drugie warzone tam piwo było już dostępne na kranie. Kiepska ta 12-ka.
W piwiarni możemy skorzystać z ,denni menu, lub oferty różnych przekąsek. My z menu ,swojskich wędlin, wybraliśmy pyszną kiełbasę w cenie 68 Kc. Oprócz niej był salceson, parówki i utopec. Przed wejściem do piwiarni, oraz z boku budynku ustawiono stoliki i parasole, ale za żadne skarby nie chciałbym tam siedzieć. Nie dość, że w słońcu to jeszcze zaraz przy bardzo ruchliwej ulicy!! W piwiarni jest o wiele przyjemniej i przede wszystkim chłodniej, co w upalne dni jest bardzo istotne.
Lokal czynny jest codziennie: poniedziałek-środa od 10-19, czwartek do 21, a w piątek i sobotę do 22. Niedziela od 11-19.
Zdjęcia:
Teraźniejsza historia dworu zaczęła się w listopadzie 2016 roku kiedy to właściciel Pivovaru Koníček Mojmír Velký zakupił teren wraz z zabudowaniami i tym samym dał początek firmie Vojkovický Brewery Ltd. W wyremontowanym budynku stojącym zaraz przy ruchliwej drodze Frydek-Mistek- Cieszyn otwarto Koníčkův dvůr.
Otwarto w nim masarnię w której kupimy wędliny od okolicznych producentów, cukiernię z domowymi wyrobami, oraz piwiarnię gdzie można napić się piw z pobliskiego browaru Konicek.
Piwiarnia to średniej wielkości pomieszczenie z ładnym, łukowatym sufitem i paroma stolikami. Jest tam bardzo przytulnie. Po wejściu do piwiarni zaraz na prawo mamy niewielką cukiernię.
W maju tego roku został otwarty nowy, mały browarek o nazwie Koňovárek. Nie mieści się on jednak w tym samym budynku co piwiarnia, a w starych zabudowaniach znajdujących się z tyłu posesji, które wyglądają jakby miał się za chwilę zawalić. Z drugiej strony budynku przy rampie odbywa się również sprzedaż hurtowa i detaliczna piw z obu bliźniaczych browarów.
Na miejsce dotarliśmy 22.08 i przed zameldowaniem się w pokojach U Konicka postanowiliśmy po drodze najpierw złożyć wizytę w nowo otwartym browarze.
Na pytanie czy można zobaczyć browar zapytana w piwiarni pani barmanka odesłała nas do Konicka. Tam należy załatwiać takie sprawy, odparła. Czyli co? Jadę do Konicka, pytam, a tam sladek, czy ktoś inny rzuca w cholerę swoja robotę, odpala auto i jedzie pokazać mi browar?? Bez sensu i nikt raczej tak nie zrobi, pomyślałem sobie.
Przypadkowo zagadnięty pracownik gospodarstwa stwierdził, że on to nie może, ale gdzieś tu powinien jeszcze być właściciel i powinien się zgodzić. Idąc za sympatycznym pracownikiem który co chwila zagadywał mnie łamaną polszczyzną po kolei zaglądaliśmy do kolejnych pomieszczeń poszukując właściciela. Tym sposobem dotarliśmy do pomieszczeń z instalacją, a właściciela dalej my nie znaleźli . Parę zdjęć i podziękowałem miłemu człowiekowi za to, że zrobił to czego w sumie nie mógł zrobić .
Z opowieści pracownika wynikało, że w browarze warzyć będą różne piwa specjalne, lub może go wynająć ,ktoś, i uwarzyć sobie tam własne piwo. Piwo według ich, lub własnej receptury. Warzelnia w tym browarku to podobno pierwsza warzelnia która przed laty ,pracowała, U Konicka. Jest otwarta fermentacja, a poziomych tanków jest dziesięć.
Póki co warzą tam dwa rodzaje piwa które możemy spróbować w piwiarni na miejscu, lub zakupić je w litrowych pet-ach na wynos.
Co ciekawe i dziwne zarazem, ale tych dwóch piw nie napijemy się i nie zakupimy ich na wynos U Konicka!! Te piwa to:
-Polotmava 15-ka Konovarek. Niestety, ale lanego w ofercie brak! Zakupiliśmy litrowego pet-a i poprosiliśmy barmankę o rozlanie go na dwa kufle. Pani nawet nie chciała o tym słyszeć! Tak się nie da, tak nie wolno??!! Po krótkiej rozmowie wydębiliśmy od pani szklanki i sami rozlaliśmy pet-ka przy stoliku. Piwo kosztowało 65 Kc. i było całkiem smaczne i.. mocne!
Osobiście piłem je lane, ale parę tygodni wcześnie na festynie we Frydku. Oprócz tego, że to takie za mocne piwo na tegoroczne upały, nic więcej nie można mu zarzucić.
-Svetla 12-ka w cenie 30 Kc. To drugie warzone tam piwo było już dostępne na kranie. Kiepska ta 12-ka.
W piwiarni możemy skorzystać z ,denni menu, lub oferty różnych przekąsek. My z menu ,swojskich wędlin, wybraliśmy pyszną kiełbasę w cenie 68 Kc. Oprócz niej był salceson, parówki i utopec. Przed wejściem do piwiarni, oraz z boku budynku ustawiono stoliki i parasole, ale za żadne skarby nie chciałbym tam siedzieć. Nie dość, że w słońcu to jeszcze zaraz przy bardzo ruchliwej ulicy!! W piwiarni jest o wiele przyjemniej i przede wszystkim chłodniej, co w upalne dni jest bardzo istotne.
Lokal czynny jest codziennie: poniedziałek-środa od 10-19, czwartek do 21, a w piątek i sobotę do 22. Niedziela od 11-19.
Zdjęcia:
Comment