Do nowego, otwartego w tym roku browaru Ossegg mieszczącego się w dzielnicy Vinohrady dotarliśmy dosłownie pięć minut po jego otwarciu i tego dnia byliśmy ich pierwszymi klientami.
Browar obecnie zajmuje pomieszczenia po byłej restauracji The Square. I tak na parterze zaraz po wejściu mamy bar, a wchodząc po paru schodkach do góry mamy dwie sale restauracyjne.
Po zajęciu strategicznego miejsca nieopodal baru i zmówieniu piwa udałem się do jak później się okazało bardzo, ale to na prawdę bardzo miłego i uczynnego barmana celem zapytania gdzie znajduje się instalacja browaru. W sali na dole, odparł, a może chcecie zejść na dół i go zobaczyć? Zapytał. Zeszliśmy na dół, ale najważniejsze, że gość zrobił to z nieukrywaną radością, a na czas swojej nieobecności obowiązki barmana przekazał koledze .
W piwnicach znajduje się cała instalacja browaru, oraz jedna duża sala z barem. Jak opowiadał nasz przewodnik jest ona otwierana podczas większego obłożenia lokalu, lub na prywatne imprezy. Z tym, że zanim do niej dojdziemy to po drodze mijamy ustawione za dużym szkleniem dziewięć tanków przy których można zasiąść i przy ,parapecie, wypić piwo. Po drugiej stronie ustawiono parę wysokich stolików, a na ścianie powieszono portrety ojców (i to dosłownie) założycieli klasztornego browaru w miejscowości Ossegg. O tym browarze pisałem tu:
https://www.browar.biz/forum/showthr...ghlight=ossegg Tak, jest to ten sam właściciel i stąd wzięła się nazwa nowego browaru w Pradze.
Idąc dalej po prawej stromie mijamy trzy kadzie warzelne, a po lewej tanki wyszynkowe za którymi jest pomieszczenie, a w nim stoją kegi z których na bar dostarczana jest reszta piw.
Myśleliśmy, że nasza wycieczka potrwa parę minut, a tymczasem na dole spędziliśmy prawie pół godziny, tak się barman z opowieściami rozkręcił. Na koniec opowiedział nam o nowym, dopiero co uwarzonym na świętego Marcina piwie o nazwie Martin, oraz zaprosił nas na jego degustację, z tym, że już do głównej sali na górze. Po ponowny zajęciu miejsc przy stoliku przed nami wylądowały obiecane szklaneczki z Martinem . Główna oferta piwna browaru składa się czterech rodzajów piw, plus jakiś special i warzy je sladek Filip Žaba na recepturach klasztornego browaru Ossegg. Wygląda to następująco:
- Philipp světla 12-ka 32/45 Kc. Smaczne, sesyjne piwo. Klasyka gatunku (na zdjęciu obok Laurentius-a).
- Laurentius světla 13-ka 34/48 Kc. Również bardzo poprawne piwo ( na zdjęciu razem z Philippem).
- Balthasar tmava 13-ka 34/48 Kc. Ocena j/w.
- Ruthard Red Ale 11-ka 45 Kc. za 0,4 l. Ocena j/w.
- Martin 14,7-ka . Tym piwem zostaliśmy poczęstowani przez miłego barmana, więc ceny nie pamiętam. Bardzo dobre piwo górnej fermentacji.
- Řezané (Philipp/Balthasar) 34/48 Kc. Nie zamawiałem. Do dyspozycji klienta jest też ,Pivní set OSSEGG 4 x 0,15 l., w cenie 48 Kc.
Wszystkie piwa bardzo nam smakowały i śmiało mogę napisać, że podczas naszej trzydniowej wycieczki po Praskich browarach ten właśnie browar został nr. 1. Zresztą był to jedyny lokal do którego zajrzeliśmy dwukrotnie. Za każdym razem sala na dole była nieczynna. Dań z kuchni spróbowaliśmy dopiero podczas drugiej naszej wizyty i tak jak z piwami rozczarowania nie było.
Ceny w tym lokalu, również nie przyprawiają o zawrót głowy. Pamiętam, że najdroższy w menu stek wołowy kosztował około 280 Kc. Podsumowując: jest tam w miarę tanio, a co najważniejsze jest smacznie. Lokal urządzono w nowoczesnym stylu i nie każdemu przypadnie to do gustu, bo w sumie nie takich klimatów szukamy w Pradze, ale ja osobiście lokal, a szczególnie smaczne piwo bardzo polecam. I jeszcze jedno.
Dawno i to nie tylko w Pradze nie spotkałem się z tak miłą obsługą!! Wspomnę też o bardzo miłym dla mnie ,incydencie, jaki miał miejsce podczas pierwszej wizyty. Otóż barman przypadkiem usłyszał moje imię i podszedł do naszego stolika zapytać się czy mam na imię Marcin. Tak odparłem, wtedy przez barmana w imieniu załogi zostałem obdarowany butelką pysznego Martina .
Bardzo miły gest, ale później do wieczora z butelką w ręce łaziłem po Praskich browarach. Nawet myślałem co by ja wyduldać gdzieś w krzakach, ale tak z tym zwlekałem, że wypiliśmy je dopiero wieczorem na kwaterze . Podczas drugiej wizyty też było miło, bo zaraz przy wejściu zostałem przywitany słowami ,witamy ponownie solenizanta,.
Lokal jest czynny codziennie od godziny 11-23. Polecam raz jeszcze!!
Zdjęcia w galerii:
Browar obecnie zajmuje pomieszczenia po byłej restauracji The Square. I tak na parterze zaraz po wejściu mamy bar, a wchodząc po paru schodkach do góry mamy dwie sale restauracyjne.
Po zajęciu strategicznego miejsca nieopodal baru i zmówieniu piwa udałem się do jak później się okazało bardzo, ale to na prawdę bardzo miłego i uczynnego barmana celem zapytania gdzie znajduje się instalacja browaru. W sali na dole, odparł, a może chcecie zejść na dół i go zobaczyć? Zapytał. Zeszliśmy na dół, ale najważniejsze, że gość zrobił to z nieukrywaną radością, a na czas swojej nieobecności obowiązki barmana przekazał koledze .
W piwnicach znajduje się cała instalacja browaru, oraz jedna duża sala z barem. Jak opowiadał nasz przewodnik jest ona otwierana podczas większego obłożenia lokalu, lub na prywatne imprezy. Z tym, że zanim do niej dojdziemy to po drodze mijamy ustawione za dużym szkleniem dziewięć tanków przy których można zasiąść i przy ,parapecie, wypić piwo. Po drugiej stronie ustawiono parę wysokich stolików, a na ścianie powieszono portrety ojców (i to dosłownie) założycieli klasztornego browaru w miejscowości Ossegg. O tym browarze pisałem tu:
https://www.browar.biz/forum/showthr...ghlight=ossegg Tak, jest to ten sam właściciel i stąd wzięła się nazwa nowego browaru w Pradze.
Idąc dalej po prawej stromie mijamy trzy kadzie warzelne, a po lewej tanki wyszynkowe za którymi jest pomieszczenie, a w nim stoją kegi z których na bar dostarczana jest reszta piw.
Myśleliśmy, że nasza wycieczka potrwa parę minut, a tymczasem na dole spędziliśmy prawie pół godziny, tak się barman z opowieściami rozkręcił. Na koniec opowiedział nam o nowym, dopiero co uwarzonym na świętego Marcina piwie o nazwie Martin, oraz zaprosił nas na jego degustację, z tym, że już do głównej sali na górze. Po ponowny zajęciu miejsc przy stoliku przed nami wylądowały obiecane szklaneczki z Martinem . Główna oferta piwna browaru składa się czterech rodzajów piw, plus jakiś special i warzy je sladek Filip Žaba na recepturach klasztornego browaru Ossegg. Wygląda to następująco:
- Philipp světla 12-ka 32/45 Kc. Smaczne, sesyjne piwo. Klasyka gatunku (na zdjęciu obok Laurentius-a).
- Laurentius světla 13-ka 34/48 Kc. Również bardzo poprawne piwo ( na zdjęciu razem z Philippem).
- Balthasar tmava 13-ka 34/48 Kc. Ocena j/w.
- Ruthard Red Ale 11-ka 45 Kc. za 0,4 l. Ocena j/w.
- Martin 14,7-ka . Tym piwem zostaliśmy poczęstowani przez miłego barmana, więc ceny nie pamiętam. Bardzo dobre piwo górnej fermentacji.
- Řezané (Philipp/Balthasar) 34/48 Kc. Nie zamawiałem. Do dyspozycji klienta jest też ,Pivní set OSSEGG 4 x 0,15 l., w cenie 48 Kc.
Wszystkie piwa bardzo nam smakowały i śmiało mogę napisać, że podczas naszej trzydniowej wycieczki po Praskich browarach ten właśnie browar został nr. 1. Zresztą był to jedyny lokal do którego zajrzeliśmy dwukrotnie. Za każdym razem sala na dole była nieczynna. Dań z kuchni spróbowaliśmy dopiero podczas drugiej naszej wizyty i tak jak z piwami rozczarowania nie było.
Ceny w tym lokalu, również nie przyprawiają o zawrót głowy. Pamiętam, że najdroższy w menu stek wołowy kosztował około 280 Kc. Podsumowując: jest tam w miarę tanio, a co najważniejsze jest smacznie. Lokal urządzono w nowoczesnym stylu i nie każdemu przypadnie to do gustu, bo w sumie nie takich klimatów szukamy w Pradze, ale ja osobiście lokal, a szczególnie smaczne piwo bardzo polecam. I jeszcze jedno.
Dawno i to nie tylko w Pradze nie spotkałem się z tak miłą obsługą!! Wspomnę też o bardzo miłym dla mnie ,incydencie, jaki miał miejsce podczas pierwszej wizyty. Otóż barman przypadkiem usłyszał moje imię i podszedł do naszego stolika zapytać się czy mam na imię Marcin. Tak odparłem, wtedy przez barmana w imieniu załogi zostałem obdarowany butelką pysznego Martina .
Bardzo miły gest, ale później do wieczora z butelką w ręce łaziłem po Praskich browarach. Nawet myślałem co by ja wyduldać gdzieś w krzakach, ale tak z tym zwlekałem, że wypiliśmy je dopiero wieczorem na kwaterze . Podczas drugiej wizyty też było miło, bo zaraz przy wejściu zostałem przywitany słowami ,witamy ponownie solenizanta,.
Lokal jest czynny codziennie od godziny 11-23. Polecam raz jeszcze!!
Zdjęcia w galerii:
Comment