Kbely to kolejna dzielnica Pragi która dołączyła do piwnej mapy Czech. Sam pomył otwarcia browaru narodził się trzy lata temu, ale wiadomo, wybór lokalizacji, budowa obiektu od podstaw, oraz załatwianie wszystkich papierków trochę trwa i po trzech latach dnia 19 stycznia 2019 roku otwarto wreszcie Kbelský pivovar.
Nowo wybudowany browar z restauracją stoi niestety zaraz przy głównej i ruchliwej ulicy. O ile przebywając w środku lokalu hałas nie powinien nam przeszkadzać, to wydaje mi się, że zasiadając w jeszcze nie przygotowanym letnim ogródku tak różowo już nie będzie. Może zainstalują ekrany, albo zrezygnują z ogródka .
Z prawej strony obiektu jest niezbyt duży parking, a z jego lewej podobno ma powstać wspomniany ogródek, ale póki co to jest tam jeszcze mały plac budowy.
Na wykończonej jasną cegłą frontowej ścianie zamontowano duże szklenie, a za nimi ustawiono doskonale widoczną z ulicy warzelnię. Są też zamontowane rolety które widok ten mogą zasłonić. Nad oknem widnieje duży, w nocy podświetlany napis Kbelský pivovar. Wizualnie koncepcja budynku bardzo przypomina te znane z browarów Hostivar, oraz Spojovna.
W środku do dyspozycji mamy jedną dużą, solidnie oszkloną salę. Jasna podłoga, oraz stoliki ładnie kontrastują z czarnymi krzesłami, czarnymi wstawkami przy barze, oraz czarną ścianą ozdobioną grafiką. Jest ładnie, ale osobiście nie przepadam za takim dizajnem. Jest tak ,zimno, i bez klimatu.
Przez zamontowane na jednej ze ścian duże szyby możemy podejrzeć resztę instalacji, czyli dziewięć myślę, że 2000 l. CK tanków, oraz popatrzeć na warzelnię z drugiej strony.
Lokal czynny jest codziennie od godziny 11 do 23. My na miejscu stawiliśmy się w ładny niedzielny dzień tuż przed godziną 11. Parominutowe oczekiwanie w aucie i tuż po 11-tej wkroczyliśmy do lokalu. Niesamowite, ale nie byliśmy pierwszymi klientami w restauracji. Trzy osoby już siedziały przy stolikach i popijały sobie piwko. Ach! Te Czechy!
Z racji wczesnej pory z dań serwowanych w restauracji nie skorzystaliśmy, ale studiując menu jakiś wybitnie wysokich cen nie zauważyłem. Np. hermelin z pieczywem to wydatek 84 Kc., a za gulasz zapłacimy 169 Kc. Póki co w browarze warzone jest sześć rodzajów piw, a my na kranach zastaliśmy cztery. Na wynos piwo jest do nabycia w litrowym plastiku, ale oferta była jeszcze skromniejsza i ograniczała się do dwóch pozycji. Wyglądało to następująco:
-Pocestných 11-ka světlý ležák 39/29 Kc., oraz 78 Kc. za butelkę. Zakupione na wynos, wypite wieczorem w domu. Smaczna klasyka gatunku.
-Pilotů 12-ka světlý ležák 41/31 Kc., oraz 82 Kc. za butelkę. J/w.
-Havranů 13-ka tmavé silné pivo 43/33 Kc.
-Jepic 14-ka světlý Ale 47/37 Kc. Tego piwa nie było w ofercie.
-Sirén 15-ka polotmavá IPA 49/39 Kc. J/w.
-Ale 11-ka (nazwy nie pamiętam) 29 Kc. za małe. Bardzo smaczne piwko.
Podsumowując temat piw to wychodzi mi mała niejasność. W swojej karcie browar chwali się tylko pięcioma piwami. Cały czas myślałem, że na miejscu skosztowałem Jepic- ka 14-kę, ale na rachunku jak byk stoi, że to 11-ka ALE w cenie 29 Kc., a Jepic kosztuje 37. Stąd też wnioskuję, że piw jest sześć .
Serwowane jest też rezane, oraz na jednym z kranów widziałem naklejkę z browaru Únětice. Piwa smaczne i nawet te wypite z butelki spisały się na medal.
Zdjęcia:
Nowo wybudowany browar z restauracją stoi niestety zaraz przy głównej i ruchliwej ulicy. O ile przebywając w środku lokalu hałas nie powinien nam przeszkadzać, to wydaje mi się, że zasiadając w jeszcze nie przygotowanym letnim ogródku tak różowo już nie będzie. Może zainstalują ekrany, albo zrezygnują z ogródka .
Z prawej strony obiektu jest niezbyt duży parking, a z jego lewej podobno ma powstać wspomniany ogródek, ale póki co to jest tam jeszcze mały plac budowy.
Na wykończonej jasną cegłą frontowej ścianie zamontowano duże szklenie, a za nimi ustawiono doskonale widoczną z ulicy warzelnię. Są też zamontowane rolety które widok ten mogą zasłonić. Nad oknem widnieje duży, w nocy podświetlany napis Kbelský pivovar. Wizualnie koncepcja budynku bardzo przypomina te znane z browarów Hostivar, oraz Spojovna.
W środku do dyspozycji mamy jedną dużą, solidnie oszkloną salę. Jasna podłoga, oraz stoliki ładnie kontrastują z czarnymi krzesłami, czarnymi wstawkami przy barze, oraz czarną ścianą ozdobioną grafiką. Jest ładnie, ale osobiście nie przepadam za takim dizajnem. Jest tak ,zimno, i bez klimatu.
Przez zamontowane na jednej ze ścian duże szyby możemy podejrzeć resztę instalacji, czyli dziewięć myślę, że 2000 l. CK tanków, oraz popatrzeć na warzelnię z drugiej strony.
Lokal czynny jest codziennie od godziny 11 do 23. My na miejscu stawiliśmy się w ładny niedzielny dzień tuż przed godziną 11. Parominutowe oczekiwanie w aucie i tuż po 11-tej wkroczyliśmy do lokalu. Niesamowite, ale nie byliśmy pierwszymi klientami w restauracji. Trzy osoby już siedziały przy stolikach i popijały sobie piwko. Ach! Te Czechy!
Z racji wczesnej pory z dań serwowanych w restauracji nie skorzystaliśmy, ale studiując menu jakiś wybitnie wysokich cen nie zauważyłem. Np. hermelin z pieczywem to wydatek 84 Kc., a za gulasz zapłacimy 169 Kc. Póki co w browarze warzone jest sześć rodzajów piw, a my na kranach zastaliśmy cztery. Na wynos piwo jest do nabycia w litrowym plastiku, ale oferta była jeszcze skromniejsza i ograniczała się do dwóch pozycji. Wyglądało to następująco:
-Pocestných 11-ka světlý ležák 39/29 Kc., oraz 78 Kc. za butelkę. Zakupione na wynos, wypite wieczorem w domu. Smaczna klasyka gatunku.
-Pilotů 12-ka světlý ležák 41/31 Kc., oraz 82 Kc. za butelkę. J/w.
-Havranů 13-ka tmavé silné pivo 43/33 Kc.
-Jepic 14-ka světlý Ale 47/37 Kc. Tego piwa nie było w ofercie.
-Sirén 15-ka polotmavá IPA 49/39 Kc. J/w.
-Ale 11-ka (nazwy nie pamiętam) 29 Kc. za małe. Bardzo smaczne piwko.
Podsumowując temat piw to wychodzi mi mała niejasność. W swojej karcie browar chwali się tylko pięcioma piwami. Cały czas myślałem, że na miejscu skosztowałem Jepic- ka 14-kę, ale na rachunku jak byk stoi, że to 11-ka ALE w cenie 29 Kc., a Jepic kosztuje 37. Stąd też wnioskuję, że piw jest sześć .
Serwowane jest też rezane, oraz na jednym z kranów widziałem naklejkę z browaru Únětice. Piwa smaczne i nawet te wypite z butelki spisały się na medal.
Zdjęcia:
Comment