Wspominałem już, że nie wypaliła nam wizyta w browarze Hulvat, więc postanowiliśmy przenocować w położonej nad zalewem Lipno, małej wiosce Kovářov. Owszem planowaliśmy wizytę i w tej miejscowości, ale to tutaj mieliśmy tylko podjechać coś zjeść, spróbować piwa i ruszyć w dalszą drogę. Szkoda, że tak wyszło .
Kovářov to malutka mieścina, ale z racji korzystnego położenia nad zalewem stała się bazą rekreacyjna dla mieszkańców np. niedaleko położonego miasta České Budějovice.
Stąd też baz noclegowa w Kovářov-ie jest bogato rozwinięta, ale ceny nawet przed letnim sezonem do najtańszych nie należą. Z racji, że w tej mieścinie zaczął działać nowy browar postanowiliśmy jednak skorzystać z oferowanego tam noclegu. Niestety jest to browar ,kontenerowy, więc cudów po uwarzonych tam piwach raczej się nie spodziewałem.
Kontener z browarem ustawiono zaraz przy korcie tenisowym, przed brama wjazdową na parking Pensjonatu Axiom. To właśnie właściciel tego pensjonatu postanowił włączyć browar jako kolejną atrakcję dla swoich i nie tylko klientów. Browar dla odmiany nazwano Bajer, a to na ,cześć, grupy szumawskich kłusowników którzy podobno w tych rejonach już w 1794 roku warzyli piwo, a ich przywódcą był drwal Bajer z Kaplice u Zátoně nazywany w okolicy królem kłusowników.
Piwowarskie tradycje nowy browar ma zacne, zatem pozostało tylko w nim uwarzyć dobre piwo. Stojąca zaraz przy browarze tablica zapraszała właśnie na takie piwo do pensjonatu.
Pogoda tego dnia wyjątkowo nas rozpieszczała, więc skorzystaliśmy z małego, letniego ogródka który położony jest obok basenu i parkingu na tyłach restauracji.
Do restauracji można wejść zarówno od strony ulicy jak i właśnie tegoż ogródka z tym, że w tym przypadku przechodzimy najpierw przez zabudowaną wiatę w której ustawiono mnóstwo stolików, a na ścianach porozwieszano tablice z aktualnym menu lokalu. Restauracja to spora, biała sala z barem, oraz ze ścianami przyozdobionymi mnóstwem wędkarskich trofeów ryb nie koniecznie pochodzących z pobliskiego zalewu. Najwidoczniej właściciel lubi moczyć kija.
Z menu restauracji wybraliśmy bardzo smacznego, grillowanego dorsza z ziemniakami (160 Kc) i było to najdroższe danie z ,oferty dnia,. Drugim daniem była bardzo dziwna w smaku rolada z kaczki kosztująca 120 Kc., tego dania nie polecam. Generalnie dania z po za tej ,oferty, do najtańszych nie należą. Bardzo miły kelner, który później okazał się być rodziną lub bardzo dobrym znajomym właściciela (przesiadywał z nim przy stoliku) poprosił odkurzającego szefowi auto sladka, aby pokazał nam browar.
Ze sprzedażą piwa ruszyli w lutym 2019 roku i w ich całorocznej ofercie będą tylko dwa piwa sprzedawane w takiej samej cenie 35/25 Kc. Są też 1.5 l. pety nalewane na bieżąco przy barze.
- Bajer svetla 11-ka. Piwo nalane do kufla wygląda pięknie. Całkiem ładnie pachnie, ale w smaku niestety za wodniste.
-Bajer polotmava 11-ka. I tu podobnie. Największym atutem piwa jest wygląd. A smak?? Dziwny, ja nie potrafię go zaszufladkować, ale jakiś jest i wypiłem nawet takie dwa.
Szału, ani tragedii nie ma, można przy nich chwilę posiedzieć, a na pewno były smaczniejsze od piw z browaru z w Melniku. Browar to kontener w którym stoi jeden kocioł warzelny o pojemności 500 l., a w drugiej, chłodzonej części ustawiono jeden 1000 l. fermentator, oraz 3 x 1000 l. tanki. Piwowarem jest Pan Radek który wcześniej warzył w browarze Budějovický Budvar. Myślę, że przez te lata skorupka jego piwowarskiej duszy za bardzo nasiąknęła piwem koncernowym i ciężko z tego pana będzie wycisnąć coś nowego.
Parę zdjęć:
Kovářov to malutka mieścina, ale z racji korzystnego położenia nad zalewem stała się bazą rekreacyjna dla mieszkańców np. niedaleko położonego miasta České Budějovice.
Stąd też baz noclegowa w Kovářov-ie jest bogato rozwinięta, ale ceny nawet przed letnim sezonem do najtańszych nie należą. Z racji, że w tej mieścinie zaczął działać nowy browar postanowiliśmy jednak skorzystać z oferowanego tam noclegu. Niestety jest to browar ,kontenerowy, więc cudów po uwarzonych tam piwach raczej się nie spodziewałem.
Kontener z browarem ustawiono zaraz przy korcie tenisowym, przed brama wjazdową na parking Pensjonatu Axiom. To właśnie właściciel tego pensjonatu postanowił włączyć browar jako kolejną atrakcję dla swoich i nie tylko klientów. Browar dla odmiany nazwano Bajer, a to na ,cześć, grupy szumawskich kłusowników którzy podobno w tych rejonach już w 1794 roku warzyli piwo, a ich przywódcą był drwal Bajer z Kaplice u Zátoně nazywany w okolicy królem kłusowników.
Piwowarskie tradycje nowy browar ma zacne, zatem pozostało tylko w nim uwarzyć dobre piwo. Stojąca zaraz przy browarze tablica zapraszała właśnie na takie piwo do pensjonatu.
Pogoda tego dnia wyjątkowo nas rozpieszczała, więc skorzystaliśmy z małego, letniego ogródka który położony jest obok basenu i parkingu na tyłach restauracji.
Do restauracji można wejść zarówno od strony ulicy jak i właśnie tegoż ogródka z tym, że w tym przypadku przechodzimy najpierw przez zabudowaną wiatę w której ustawiono mnóstwo stolików, a na ścianach porozwieszano tablice z aktualnym menu lokalu. Restauracja to spora, biała sala z barem, oraz ze ścianami przyozdobionymi mnóstwem wędkarskich trofeów ryb nie koniecznie pochodzących z pobliskiego zalewu. Najwidoczniej właściciel lubi moczyć kija.
Z menu restauracji wybraliśmy bardzo smacznego, grillowanego dorsza z ziemniakami (160 Kc) i było to najdroższe danie z ,oferty dnia,. Drugim daniem była bardzo dziwna w smaku rolada z kaczki kosztująca 120 Kc., tego dania nie polecam. Generalnie dania z po za tej ,oferty, do najtańszych nie należą. Bardzo miły kelner, który później okazał się być rodziną lub bardzo dobrym znajomym właściciela (przesiadywał z nim przy stoliku) poprosił odkurzającego szefowi auto sladka, aby pokazał nam browar.
Ze sprzedażą piwa ruszyli w lutym 2019 roku i w ich całorocznej ofercie będą tylko dwa piwa sprzedawane w takiej samej cenie 35/25 Kc. Są też 1.5 l. pety nalewane na bieżąco przy barze.
- Bajer svetla 11-ka. Piwo nalane do kufla wygląda pięknie. Całkiem ładnie pachnie, ale w smaku niestety za wodniste.
-Bajer polotmava 11-ka. I tu podobnie. Największym atutem piwa jest wygląd. A smak?? Dziwny, ja nie potrafię go zaszufladkować, ale jakiś jest i wypiłem nawet takie dwa.
Szału, ani tragedii nie ma, można przy nich chwilę posiedzieć, a na pewno były smaczniejsze od piw z browaru z w Melniku. Browar to kontener w którym stoi jeden kocioł warzelny o pojemności 500 l., a w drugiej, chłodzonej części ustawiono jeden 1000 l. fermentator, oraz 3 x 1000 l. tanki. Piwowarem jest Pan Radek który wcześniej warzył w browarze Budějovický Budvar. Myślę, że przez te lata skorupka jego piwowarskiej duszy za bardzo nasiąknęła piwem koncernowym i ciężko z tego pana będzie wycisnąć coś nowego.
Parę zdjęć:
Comment