Tweet
Čížová to mała wioska oddalona o niecałe dziesięć kilometrów od Piska. W jej centrum stoi XVII wieczny zamek, który to jeszcze parę lat temu popadał w ruinę, a obecnie odzyskał swój dawny blask. Z głównej drogi należy wjechać na dziedziniec i tam w odrestaurowanych zabudowaniach starego ( 1640 rok) browaru od maja tego roku rozpoczął swoją działalność nowy browar Čížová. Jak mocno zapuszczony był zamek można się przekonać patrząc na niewyremontowane, sąsiadujące z browarem rozpadające się zabudowania bodajże starej stajni, lub obory.
Na miejscu ( 20.06 ) zastaliśmy jednego z czterech właścicieli Pana Olafa. Właścicieli jest czterech, plus jedna właścicielka. Pan Olaf to sympatyczny człowiek, który pokrótce opowiedział nam historię powstania browaru, oraz zaprosił nas na jego zwiedzanie i degustację piw
.
Kasa na wyremontowanie pomieszczeń pod browar poszła nie mała, ale jak opowiadał pan Olaf-było warto. Obecnie browar w ładnie odnowionym zamku, będzie przyciągał turystów i to nie tylko tych piwnych.
W pomieszczeniach stojących za tymczasowym, blaszanym garażem znajduję stanowisko do mycia beczek w którym dodatkowo ustawiono prowizoryczne stanowisko do nalewania piwa, którego to można spróbować na miejscu. Pod kranik podpięte było, tylko jedno piwo z oferty browaru. W następnym pomieszczeniu jest chłodnia, gdzie leżą napełnione beczki, oraz piwa w plastikowych i szklanych butelkach. Natomiast do pomieszczeń z instalacją wchodzimy poprzez, duże, metalowe drzwi sąsiadujące z podupadającym budynkiem reszty zabudowań.
Tam w ładnie odremontowanych pomieszczeniach, pod łukowatymi sklepieniami sufitu poupychano instalację browaru. Pomimo, że jest to parter, to grube na prawie dwa metry mury starego browaru zapewniają wewnątrz odpowiednią temperaturę. I tak w pierwszym pomieszczeniu znajduje się magazyn słodu, oraz śrutownik, dalej stoi 1500 l. warzelnia, zbiorniki na lodową i ciepłą wodę, oraz pojemniki sanitarne. Trzecie pomieszczenie to miejsce gdzie ustawiono trzy 1500 litrowe zbiorniki ,zamkniętej, fermentacji, a jeszcze dalej leżą sobie poziome tanki w ilości:
4 X 3000 l. plus 2 X 1500 l. Jeżeli zajdzie taka potrzeba to nie będzie problemu z zakupem i dostawieniem dodatkowych ,garów,
.
Jako ciekawostkę dodam, że browar Čížová jako pierwszy w Czechach uwarzył piwo z wody z recyklingu z praskiej oczyszczalni ścieków i nazwał go Erko
.
Żaden z właścicieli nie trudni się warzeniem piwa, a do tego celu zatrudnionego mają piwowara, którym jest Martin Hrubeš. Warzone w browarze piwa to cztery rodzaje ,dolniaków, plus w ofercie będzie ,rezane, oraz jakiś ,speciał,. Sprzedawane w 1.5 l. pet-kach piwo przyozdobione jest etykietą z podobizną jednego z właścicieli, oraz nazwą zaczerpniętą od ich imion. Podobno tylko pani właścicielka nie chciała udostępnić swojej twarzy na etykietę
. Natomiast na ,speciałach, etykietę przyozdobi twarz sladka. Tak prezentuje się piwna oferta:
- Pepa světlé výčepní 10-ka do nabycia w 1.5 litrowym plastiku w cenie 95 Kc.
- Josef světla 11-ka j/w w cenie 105 Kc.
- Olaf světla 12-ka j/w w cenie 115 Kc. Lane oferowali w cenie 25/40 Kc.
- Jirka tmava 13-ka nie była jeszcze butelkowana, ani beczkowana. Przez miłego gospodarza zostaliśmy nią ( zresztą jak i pozostałymi piwami) poczęstowani prosto z tanków.
- Jura rezane 11-ka. Nie było go w ofercie. Piwo powstanie na bazie jasnej 10-ki, oraz tmavej 13-ki i bodajże przez tydzień będzie leżakowane w tanku.
Dla nas taki browar to istny piwny raj! Same ,leżaki, i aż trzy jasne. Oczywiście wszystkie piwa nam bardzo smakowały i pozostaje żałować, że na razie lanego piwa w pełnej ofercie nie napijemy się nigdzie. Ma się to wkrótce zmienić i ma ruszyć firmowa knajpka w pobliskim Pisku. Póki co pozostaje spróbować jednego z piw w browarze, lub zakupić tam piwo na wynos.
Browar nie ma stałych godzin otwarcia i to jest problem, ale jakby co to ich piwa zakupimy w Pisku w piekarni Zlivice na ulicy Nerudowa zaraz obok browaru Pisek.
Polecam to miejsce. Ładny, skromny zamek otwarty jest dla zwiedzających, a na pyszne piwo zapraszają mili i gościnni właściciele. Dla lubiących ,klasykę, pozycja obowiązkowa.
Zdjęcia:
Na miejscu ( 20.06 ) zastaliśmy jednego z czterech właścicieli Pana Olafa. Właścicieli jest czterech, plus jedna właścicielka. Pan Olaf to sympatyczny człowiek, który pokrótce opowiedział nam historię powstania browaru, oraz zaprosił nas na jego zwiedzanie i degustację piw
.Kasa na wyremontowanie pomieszczeń pod browar poszła nie mała, ale jak opowiadał pan Olaf-było warto. Obecnie browar w ładnie odnowionym zamku, będzie przyciągał turystów i to nie tylko tych piwnych.
W pomieszczeniach stojących za tymczasowym, blaszanym garażem znajduję stanowisko do mycia beczek w którym dodatkowo ustawiono prowizoryczne stanowisko do nalewania piwa, którego to można spróbować na miejscu. Pod kranik podpięte było, tylko jedno piwo z oferty browaru. W następnym pomieszczeniu jest chłodnia, gdzie leżą napełnione beczki, oraz piwa w plastikowych i szklanych butelkach. Natomiast do pomieszczeń z instalacją wchodzimy poprzez, duże, metalowe drzwi sąsiadujące z podupadającym budynkiem reszty zabudowań.
Tam w ładnie odremontowanych pomieszczeniach, pod łukowatymi sklepieniami sufitu poupychano instalację browaru. Pomimo, że jest to parter, to grube na prawie dwa metry mury starego browaru zapewniają wewnątrz odpowiednią temperaturę. I tak w pierwszym pomieszczeniu znajduje się magazyn słodu, oraz śrutownik, dalej stoi 1500 l. warzelnia, zbiorniki na lodową i ciepłą wodę, oraz pojemniki sanitarne. Trzecie pomieszczenie to miejsce gdzie ustawiono trzy 1500 litrowe zbiorniki ,zamkniętej, fermentacji, a jeszcze dalej leżą sobie poziome tanki w ilości:
4 X 3000 l. plus 2 X 1500 l. Jeżeli zajdzie taka potrzeba to nie będzie problemu z zakupem i dostawieniem dodatkowych ,garów,
.Jako ciekawostkę dodam, że browar Čížová jako pierwszy w Czechach uwarzył piwo z wody z recyklingu z praskiej oczyszczalni ścieków i nazwał go Erko
.Żaden z właścicieli nie trudni się warzeniem piwa, a do tego celu zatrudnionego mają piwowara, którym jest Martin Hrubeš. Warzone w browarze piwa to cztery rodzaje ,dolniaków, plus w ofercie będzie ,rezane, oraz jakiś ,speciał,. Sprzedawane w 1.5 l. pet-kach piwo przyozdobione jest etykietą z podobizną jednego z właścicieli, oraz nazwą zaczerpniętą od ich imion. Podobno tylko pani właścicielka nie chciała udostępnić swojej twarzy na etykietę
. Natomiast na ,speciałach, etykietę przyozdobi twarz sladka. Tak prezentuje się piwna oferta:- Pepa světlé výčepní 10-ka do nabycia w 1.5 litrowym plastiku w cenie 95 Kc.
- Josef světla 11-ka j/w w cenie 105 Kc.
- Olaf světla 12-ka j/w w cenie 115 Kc. Lane oferowali w cenie 25/40 Kc.
- Jirka tmava 13-ka nie była jeszcze butelkowana, ani beczkowana. Przez miłego gospodarza zostaliśmy nią ( zresztą jak i pozostałymi piwami) poczęstowani prosto z tanków.
- Jura rezane 11-ka. Nie było go w ofercie. Piwo powstanie na bazie jasnej 10-ki, oraz tmavej 13-ki i bodajże przez tydzień będzie leżakowane w tanku.
Dla nas taki browar to istny piwny raj! Same ,leżaki, i aż trzy jasne. Oczywiście wszystkie piwa nam bardzo smakowały i pozostaje żałować, że na razie lanego piwa w pełnej ofercie nie napijemy się nigdzie. Ma się to wkrótce zmienić i ma ruszyć firmowa knajpka w pobliskim Pisku. Póki co pozostaje spróbować jednego z piw w browarze, lub zakupić tam piwo na wynos.
Browar nie ma stałych godzin otwarcia i to jest problem, ale jakby co to ich piwa zakupimy w Pisku w piekarni Zlivice na ulicy Nerudowa zaraz obok browaru Pisek.
Polecam to miejsce. Ładny, skromny zamek otwarty jest dla zwiedzających, a na pyszne piwo zapraszają mili i gościnni właściciele. Dla lubiących ,klasykę, pozycja obowiązkowa
.Zdjęcia:
