Czechy, Praha, Lidická 337/30, Andělský pivovar

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • e-prezes
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2002.05
    • 19261

    Czechy, Praha, Lidická 337/30, Andělský pivovar

    Praktycznie pod samym hotelem w którym mieszkam. Blisko stacji metra Andel.
    Malutka warzelnia na ~200 litrów i nie dziwi, że w wakacje na kranie 2-3 piwa. Wczoraj i dziś był leżak 11, rooibos ale oraz kolagen 13 (dziś się pojawił w zamian za jakieś, ale nie pamiętam jakie). Jest ogródek na dziedzińcu i dolna sala, gdzie mieści się więcej gości. Na górze raczej coś na szybko.
    45 leżak, 74 rooibos ale. Oba mocno chmielone i smaczne.
    Last edited by e-prezes; 2019-08-07, 17:03.
  • Gringo
    Major Piwnych Rewolucji
    🍼
    • 2007.07
    • 2160

    #2
    Czyżbyś spał w Lavanda Hotel ?
    Ja stamtąd miałem bazę wypadową więc Andelsky pivovar był codziennie pierwszym i ostatnim na szlaku, jeden z fajniejszych w całej Pradze. Piwo niestety było tylko jedno (svetly lezak) ale bardzo smaczne.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19261

      #3
      Nie, w Ibisie. Ale często wracałem że Starego Miasta tamtędy.

      Comment

      • e-prezes
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2002.05
        • 19261

        #4
        Podstawowe jedzenie 3-4 dania niedrogie i smaczne. 119 koron za dorsza z soczewicą i suszonymi pomidorami w zieleninowym sosie. Kruchy stek z pieczonymi ziemniakami trochę droższy.

        Comment

        • babalumek
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2004.02
          • 1207

          #5
          Tak się składa, że i ja spałem dosłownie ulicę obok tego browaru. Został więc odwiedzony kilkakrotnie. Zgadzam się z opiniami powyżej. Przyjemne miejsce z przyzwoitym piwem z własnego browaru. Obecnie na kranie 4 (a w zasadzie 3) piwa, 11 leżak, pijalny, udany, solidny Kolagen 13, dobrze wyważona smakowo IPA (nie aż do przesady gorzka i treściwa) oraz... nie pamiętam właśnie co, ale nie brałem, bo też chyba mimo pozycji w karcie, nie było tego piwa.
          Jedzenie ujdzie, aczkolwiek nic wyszukanego nie braliśmy.
          Last edited by babalumek; 2019-08-19, 20:26.
          MRKS Kuźnia Jawor

          WTS Sparta Wrocław

          Comment

          • heckler
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛🥛🥛
            • 2012.09
            • 1906

            #6
            Do browaru wpadliśmy 31.10 i do środka weszliśmy od strony podwórza na którym rozstawiony jest spory letni ogródek. Sala na górze jest malutka, ale wyposażona jest w bar obok którego ustawiono 250 litrową warzelnię widoczną również od strony ulicy. Dopiero schodząc schodami do piwnicy przekonamy się, że miejsca w browarze jest pod dostatkiem.
            Na ścianach surowy kamień, czerwona cegła, oraz łukowate sklepienia, czyli fajnie, że nikt nie zakłócił klimatu starych piwnic. Na ścianach zawieszono podświetlane loga browaru, a na drugiej sali wstawiono szklenie przez które widoczna jest część leżakowni z tankami. Oczywiście jest też spory bar .

            Po wejściu do lokalu przy warzelni zastaliśmy krzątającego się młodego sladka którym jest Adam Roudnický. Nie omieszkałem zapytać o możliwość zobaczenia reszty browaru.
            Adam stwierdził, że nie będzie problemu, ale teraz jest trochę zajęty, więc albo poczekamy, albo możemy poprosić kogoś z obsługi na dole.
            Postanowiliśmy zamówić sobie piwo i jednak chwilkę poczekać . Po niecałych dziesięciu minutach do naszego stolika podszedł młody człowiek i zapytał, czy chcemy zobaczyć resztę browaru. Trochę byliśmy zdziwieni, ale okazało się, że jest to jeden z właścicieli lokalu Milan Rejholec, a o nas poinformował go sladek .

            Milan Rejholec to mega sympatyczny człowiek, a o swoim browarze gadał jak nakręcony . Pierwsze swoje piwo uwarzyli w grudniu roku ubiegłego, a oficjalnie restauracja zaczęła działać od stycznia 2019. Podobno podczas rejestracji w urzędzie byli 50-tym browarem zarejestrowanym w Pradze.
            Tanków jest sześć ( 500 l.) i stoją w pomieszczeniu za barem. Natomiast na górze, w już przygotowanych pomieszczeniach koło ogródka stanie dodatkowo 6 x 1000 l. tanków.
            Szybciutko się rozwijają, tylko ta malutka warzelnia będzie się dwoić i troić by napełnić te wszystkie zbiorniki. O dziwo Milan stwierdził, że browar w głównej mierze otwarli dla Prażan, a turyści są na drugim planie . Podczas wycieczki z tanków zostaliśmy poczęstowani dwoma piwami. Pierwszym była jeszcze młoda (17.10) Pernikova 13-ka, a drugim ciut starszy Stout 17-ka. Oba piwa przygotowano na zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Generalnie w browarze warzone są tyko speciały. Na kranach zastaliśmy cztery piwa:

            - Andělská svetla 11-ka to smaczne piwko w cenie 48 Kc. Niestety piwo to nie jest warzone w tym browarze! Zámecký pivovar Frýdlant to miejsce jego pochodzenia.

            - Skylon Rooibos. Ciekawe piwko w kosmicznej cenie 74 Kc. za 0.4 l. również nie pochodzi od nich. Za tym piwem stoi browar Hákův Parní pivovar z Mlékojedy.

            - IPA 14-ka w cenie 56 Kc. to mega smaczne piwko pochodzące z ich własnej produkcji

            - Polotmavy Kolagen 13-ka w cenie 59 Kc. za 0.4 l. Nawet mi smakowało, a w dodatku dobrze ujędrniło skórę . Piwo również warzone jest na miejscu.

            Bardzo fajna, klimatyczna miejscówka. Turystów mało, a raczej ich brak. Piwa bardzo dobre, więc pozycja obowiązkowa. Czynni codziennie od 11-24.

            Zdjęcia w galerii:













            Comment

            • dadek
              Major Piwnych Rewolucji
              🍺🍺
              • 2005.09
              • 4702

              #8
              Do Andělského pivovaru wpadliśmy 19.07.2020 dość przypadkowo. Do odjazdu pociągu z hlavní nádraži mieliśmy prawie 2 godziny więc trzeba było je spędzić przy dobrym piwie. Jako że była niedziela wieczór, browary restauracyjne w najbliższej okolicy dworca były albo zamknięte, albo zaraz miały się zamknąć, albo nie mieliśmy chęci ich odwiedzać. Andělský nawet w niedzielę jest czynny do 24, dojazd tramwajem linii 5 spod dworca zajmuje 12 minut, więc wybór był oczywisty. I nie żałowaliśmy - piwa naprawdę ciekawe a i miejsce bardzo przyjemne. Jednak żałowaliśmy, ale tego że nie mamy czasu na spróbowanie wszystkich. A tego dnia były dostępne takie piwa:

              - Ale 9° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=135952
              - Světlý ležák 11° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=135953
              - Levandulová 12° https://www.browar.biz/forum/showthread.php?t=135954
              nie spróbowaliśmy:
              - Polotmavá Kolagen 13°
              - Perniková 13°
              - Andělská IPA 14°

              Jako, że było cieplutko wszyscy goście siedzieli na ogródku, czyli po prostu na podwórzu okolicznych kamienic. Czy u nas jakikolwiek mieszkaniec tychże zgodził by się na istnienie takiego ogródka? Jestem pewien, że nie! Nie tylko browaru ale nawet lodziarni. Jednak w Czechach ludzie myślą inaczej - na szczęście.
              Generalnie ten malutki browarek, kuszący warzelnią już w witrynie od ulicy, jest fajnie urządzony, piwnica bardzo klimatyczna (dobrze dobrane oświetlenie), klasyczna, bez udziwnień.
              Oczywiście nie nastawialiśmy się, że zastaniemy sládka, a fajnie by było pogadać z nim o warzonych tu piwach, szczególnie jestem ciekaw co oprócz lawendy dodał do Levandulové 12°. Browarek udało się zobaczyć dzięki sympatycznemu kelnerowi, który bez problemu go nam pokazał. 6 tankofermentorów znajdujących się za dolnym barem ma max pojemność po 650 l każdy. Bardzo fajną rzeczą jest płaski monitor na szczytowej ścianie piwnicy, na którym wyświetlona jest zawartość każdego z tanków, jego temperatura, oraz daty warzenia i planowanego pierwszego dnia sprzedaży piwa. https://www.browar.biz/galeria.php?id=28029 Tanki pochodzą z firmy Rolf Anticor z Prostředni Bečvy w przeciwności do warzelni która jest z firmy BB Brewery. Jak się dało zauważyć po workach ze słodem, stosuje się podstawowo ten ze słodowni Klusáček w Kounicach, a dodatkowo niemiecki Weyermann.

              Udana, choć krótka bo 1,5 godzinna wizyta, koniecznie trzeba znów wpaść przy najbliższej okazji.
              Last edited by dadek; 2020-08-04, 01:38.

              Comment

              Przetwarzanie...
              X