W Nymburkskim ,dużym, browarze ponowna impreza odbyła się 25.07, ale z racji, że my wolimy piwa z małych browarów to kompletnie nie byliśmy nią zainteresowani i do miasta przyjechaliśmy dzień później od razu udając się na otwarcie nowego minibrowaru . Malopivovar Industry Beer Nymburk to drugi w tym mieście browar, ale usytuowany po drugiej stronie rzeki Labe i jest na prawdę mały. Z tyłu XIX wiecznego, ładnego budynku dawnej Cejpovny, a obecnie Café Farms wiosną tego roku czterech przyjaciół wdrożyło w życie swój projekt o nazwie Industry Beer.
Dnia 26.07 zaplanowano oficjalne i uroczyste otwarcie browaru. Jakoś bardzo uroczyście to nie było, ale piwo lało się strumieniami, a grill z kiełbaskami oblegany był do wieczora.
Jednym z drogowskazów kierujących na imprezę był żółty garbus stojący przy ulicy z kartką umieszczoną za szyba na której widniał napis ,otwarcie browaru, oraz strzałką wskazująca właściwy kierunek. Tam na tyłach Café Farms, za starą, stalową i zardzewiałą bramą wjazdową odbywała się impreza. Na szczęście obskurną bramę przyozdobiono dużymi logami browaru.
Teren to de facto letni ogródek tego lokalu, więc mała wiata oraz dwie ławo stoły znajdują się tam przez cały czas. Miejsc siedzących było mało, a im bliżej wieczora ludzi na imprezkę przybywało coraz więcej. Przynajmniej przy ciasno obsadzonych stołach łatwiej było o integrację z miejscowymi. Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że z nami wraz z żoną, oraz zaprzyjaźnionym małżeństwem przy stoliku siedział starosta Nymbyrka- Tomáš Mach . Mega sympatyczni ludzie z którymi pobiesiadowaliśmy sobie do końca imprezki. Fajnej, kameralnej i bardzo udanej imprezki .
Sympatyczni właściciele chętnie pozowali do zdjęć, oraz odpowiadali na zadawane pytania ( dwóch z nich to piwowarzy). Oczywiście nie mogło się obejść bez obejrzenia browarku.
W pierwszym pomieszczeniu stoi lodówka z piwem w butelkach 0.33 l., oraz tymczasowy bar gdzie nalewano piwo do plastikowych kufli. Docelowo piwo będzie dostępne w Café Farms i na szczęście tam od sympatycznych kelnerek udało się pożyczyć szklane kufle i piwo od razu smakowało jeszcze lepiej. Piwo w ofercie było tylko jedno:
- Svetly lezak 12-ka w cenie 49/39 Kc. No cóż, cena jak na otwarcie browaru była całkiem spora i wśród miejscowych słychać było głosy, że jest za drogo .
Na całe szczęście piwo było bardzo smaczne, sesyjne, aż do ... wieczora . Podawane w odpowiedniej temperaturze idealnie gasiło pragnienie w upalny wieczór. Warte swojej ceny.
Za małą butelkę żądano aż 42 Kc. Grillowana kiełbasa za 75 Kc. czy udko za 99 Kc. też do najtańszych nie należało.
Z tego co mówił jeden z właścicieli na razie będzie warzone tylko jedno piwo. Ma być skromnie, ale solidnie i według mnie im się to udało. Być może z upływem czasu rynek ich zweryfikuje i na tapetę wezmą inne piwa, ale póki co będzie tylko ,lezak,.
Wracając do instalacji browaru. Zaraz za drzwiami tymczasowego baru ustawiono 500 (podobno ciut ponad) litrową warzelnię, a za następnymi drzwiami sprzęt do napełniania butelek. W dobudowanej chłodni w mniejszym pomieszczeniu stoję dwie 600 litrowe kadzie otwartej fermentacji, a w obok ustawiono trzy 600 litrowe tanki, oraz chłodnice własnej produkcji.
Podsumowując: udana, skromna, fajna, swojska imprezka, bardzo smaczne, ale wydaje mi się, że jak na Nymburk ciut za drogie piwo troszkę popsuło całość.
Zdjęcia:
Dnia 26.07 zaplanowano oficjalne i uroczyste otwarcie browaru. Jakoś bardzo uroczyście to nie było, ale piwo lało się strumieniami, a grill z kiełbaskami oblegany był do wieczora.
Jednym z drogowskazów kierujących na imprezę był żółty garbus stojący przy ulicy z kartką umieszczoną za szyba na której widniał napis ,otwarcie browaru, oraz strzałką wskazująca właściwy kierunek. Tam na tyłach Café Farms, za starą, stalową i zardzewiałą bramą wjazdową odbywała się impreza. Na szczęście obskurną bramę przyozdobiono dużymi logami browaru.
Teren to de facto letni ogródek tego lokalu, więc mała wiata oraz dwie ławo stoły znajdują się tam przez cały czas. Miejsc siedzących było mało, a im bliżej wieczora ludzi na imprezkę przybywało coraz więcej. Przynajmniej przy ciasno obsadzonych stołach łatwiej było o integrację z miejscowymi. Nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy, że z nami wraz z żoną, oraz zaprzyjaźnionym małżeństwem przy stoliku siedział starosta Nymbyrka- Tomáš Mach . Mega sympatyczni ludzie z którymi pobiesiadowaliśmy sobie do końca imprezki. Fajnej, kameralnej i bardzo udanej imprezki .
Sympatyczni właściciele chętnie pozowali do zdjęć, oraz odpowiadali na zadawane pytania ( dwóch z nich to piwowarzy). Oczywiście nie mogło się obejść bez obejrzenia browarku.
W pierwszym pomieszczeniu stoi lodówka z piwem w butelkach 0.33 l., oraz tymczasowy bar gdzie nalewano piwo do plastikowych kufli. Docelowo piwo będzie dostępne w Café Farms i na szczęście tam od sympatycznych kelnerek udało się pożyczyć szklane kufle i piwo od razu smakowało jeszcze lepiej. Piwo w ofercie było tylko jedno:
- Svetly lezak 12-ka w cenie 49/39 Kc. No cóż, cena jak na otwarcie browaru była całkiem spora i wśród miejscowych słychać było głosy, że jest za drogo .
Na całe szczęście piwo było bardzo smaczne, sesyjne, aż do ... wieczora . Podawane w odpowiedniej temperaturze idealnie gasiło pragnienie w upalny wieczór. Warte swojej ceny.
Za małą butelkę żądano aż 42 Kc. Grillowana kiełbasa za 75 Kc. czy udko za 99 Kc. też do najtańszych nie należało.
Z tego co mówił jeden z właścicieli na razie będzie warzone tylko jedno piwo. Ma być skromnie, ale solidnie i według mnie im się to udało. Być może z upływem czasu rynek ich zweryfikuje i na tapetę wezmą inne piwa, ale póki co będzie tylko ,lezak,.
Wracając do instalacji browaru. Zaraz za drzwiami tymczasowego baru ustawiono 500 (podobno ciut ponad) litrową warzelnię, a za następnymi drzwiami sprzęt do napełniania butelek. W dobudowanej chłodni w mniejszym pomieszczeniu stoję dwie 600 litrowe kadzie otwartej fermentacji, a w obok ustawiono trzy 600 litrowe tanki, oraz chłodnice własnej produkcji.
Podsumowując: udana, skromna, fajna, swojska imprezka, bardzo smaczne, ale wydaje mi się, że jak na Nymburk ciut za drogie piwo troszkę popsuło całość.
Zdjęcia:
Comment