Czechy, Praha, Libuňská 631/2, Pivovar Počerňák

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1907

    Czechy, Praha, Libuňská 631/2, Pivovar Počerňák

    Horní Počernice to kolejna dzielnica Pragi w której niedawno otwarty został browar z restauracją. Można powiedzieć, że w dniu naszej wizyty 01.11 był to najnowszy z pośród otwartych w ostatnim czasie praskich browarów. Dojazd tam nie jest jakoś specjalnie skomplikowany i z centrum dotrzemy tam pociągiem, lub jak my metrem i wysiadamy na ostatniej stacji Černý Most, by następnie przesiąść się na autobus, lub iść pieszo 2,5 km. Wszystko zależy skąd będziemy chcieli tam dojechać, ale browar znajduje się tuż przy dworcu i kawałeczek od przystanku autobusowego, więc każda opcja jest akceptowalna .

    Pochodzący prawdopodobnie z lat 50-60 masywny budynek pomalowano na kolor piaskowy i na tej krótkiej ulicy prezentuje się okazale. Wcześniej tam mieściła się tylko restauracja, a po przeprowadzonym w tym roku remoncie jednej z sal ,dołożono, browar. Restauracja jest duża i zajmuje prawie cały parter z prawej strony, ale obecnie czynna jest tylko mniejsza sala z barem usytuowana w parterowej przybudówce. Główne wejście znajduje się od strony dworca i tylko nad nim umieszczono duży napis Pivovar Počerňák. Wejście to prowadzi do sali z warzelnią, ale podobnie jak ona póki co jest dla gości zamknięte .
    Sala z barem to bardzo przyjemne i ,ciepłe, miejsce. Masywne stoły i krzesła dobrze współgrają z wykonanym z surowej cegły barem, oraz słupkami z barierkami odgradzającymi jedną część sali od jej drugiej część usytuowanej jakby na podeście. Ściany zdobią stare ,piwne, dokumenty i fotografie, a w obok baru ustawiono miedzianą atrapę kotła warzelnego.

    Na miejscu zameldowaliśmy się tuz po otwarciu restauracji czyli o godzinie 11 i o dziwo nie byliśmy pierwszymi klientami. Czynni są codziennie do późnych godzin wieczornych. Jeszcze zanim zdążyliśmy zdjąć kurtki przed nami wylądowało ,menu dnia,. My tyle co po śniadaniu, a ci znowu swoje, cóż za zwyczaj w tym kraju. Wszedłeś do restauracji to masz od razu żreć i już!!
    Po podziękowaniu za jedzenie i zamówieniu samych piw byliśmy świadkami metamorfozy kelnerek. Z miłych i uśmiechniętych kobitek w mgnieniu oka zmieniły się w opryskliwe babsztyle .
    Wcześniej przez okna widziałem, a w lokalu dodatkowo poczułem, że za ścianą warzy się piwko. Zapytałem , czy mogę zobaczyć warzelnię i tylko usłyszałem krótkie-tam nie wolno wchodzić!
    Oschle odparła jedna z kelnerek. Na szczęście w lokalu pojawił się właściciel, który zapytany o to samo nie stwarzał żadnych problemów, a nawet w celu zobaczenia reszty instalacji zaprosił nas do piwnic .
    O sprawach technicznych nic, albo prawie nic nie wiedział, a sladek zajęty był przy garach. Dla tego browar obejrzeliśmy, a dopiero później na chwilę przysiadł się do nas miły sladek i wyjaśnił parę spraw. Warzelnia ma pojemność 500 l., a tanko fermentatorów w piwnicy jest 8 x 1000 l. Piwa zaczęli warzyć miesiąc temu i w stałej ofercie będą dwa piwa, oraz sporadycznie jakieś trzecie. Zastanawiali się na pszenicą, ale mają obawy czy dadzą radę sprzedać 1000 l. tego piwa. Na turystów raczej nie mają co liczyć, a miejscowi przy pszenicy raczej nie będą chcieli posiedzieć. Nie wiem jak w lokalu bywa wieczorami, ale w godzinach porannych knajpa bardzo szybko zapełniła się klientami i domyślam się, że jest to po części związane z przyjazdami na stację pociągów. Z ciekawostek dodam, że sladek jakiś czas temu warzył na Ukrainie, oraz u nas w browarze Zwierzyniec.
    Tak jak wspominałem na kranach była stała oferta, plus jedno dyniowe (55 Kc.) z browaru Permon. O PU nie wspominam.

    - Počerňák 11 světlý ležák w cenie 38/27 Kc.

    - Počerňák jantarové Ale – 13-ka w cenie 38 Kc. za pojemność 0.4 l.

    Jeżeli chodzi o piwa, to niestety większych zachwytów nie było. Takie dobre ,średniaki, ale o niebo lepsze od gościnnie występującego, nijakiego Pumpkin Ale z browaru Permon.
    Aby poprawić kelnerką humor, a my głodni nie byli pod koniec wizyty z menu dnia zamówiliśmy dorsza z ziemniakami w przystępnej cenie 135 Kc. Smaczna potrawa.
    Generalnie fajna miejscówka z tanim jedzeniem i jeszcze tańszym piwem. Jeżeli sladek trochę nad nim popracuje i dla klientów otworzą salę z warzelnią będzie super .

    Foty w galerii:













  • dadek
    Major Piwnych Rewolucji
    🍺🍺
    • 2005.09
    • 4702

    #2
    Dojazd do tego browarku jest idealny - 15 minut jazdy pociągiem z centrum (kursują co 15 lub 30 min. poza szczytem), wychodzimy z budynku dworca Praha Horní Počernice i jesteśmy na miejscu. Od razu rzuca się naprzeciwko szyld Pivovar Počerňák i nie należy się zniechęcać napisami reklamującymi Pilsner Urquell i G...
    Główna sala przyjemna (opis powyżej więc nie powtarzam), około godziny 15-ej zajęta w połowie. Po lewej od głównego wejścia są drzwi prowadzące do drugiej sali z warzelnią. Tu obecnie również można biesiadować, jest 9 stołów z ławami więc zajęliśmy jeden z nich w bliskości serca browaru.
    20.12.2019 na kranach były 3 miejscowe piwa:

    - Počerňák světlý ležák 11° 38 kč/0,5 l https://www.browar.biz/galeria.php?id=27159
    Piwo barwy słomkowożółtej, mętne, o bardzo gęstej, obfitej, puszystej i drobnopęcherzykowej pianie. W smaku delikatne, przyjemnie słodowe w podstawie, z niewielką goryczką chmielową, ładnie uzupełniającą całokształt. Klasyczna 11°, gdyby chmielu sypnąć trochę więcej, było by idealne sesyjne piwo.
    - Weizen Počerňák https://www.browar.biz/galeria.php?id=27160
    Kolor ciemnożółty, podchodzący pod pomarańczowy, piwo całkowicie mętne, piany niedużo (2 cm) ale jest gęsta i drobniutka. Smakowo jest w stylu, jednak to dość słodowa pszenica, dominuje zbożowość i dojrzałe banany, nuty wytrawnej owocowości są w dalekim tle przez co brakuje lekkości. Niestety, pod nieobecność sládka, nikt nie umiał powiedzieć ile ma ekstraktu (sądzę, że 13-14°Blg. Dziwny był również sposób podania - w pokalu 0,4 l. Cena 33 kč.
    - Počernický ALE 13° https://www.browar.biz/galeria.php?id=27161
    Barwa ciemnej miedzi, mętne, bardzo ładna, drobniutka, równomierna, biała piana. Niestety ani po zapachu ani po smaku ciężko stwierdzić, że to Ale. Słabe nuty chmielowe, nikła goryczka i wyraźna słodowość, bardziej by wskazywały na jakiegoś bursztynowego lagera. Również podane w pokalu 0,4 l, 35 kč.

    Tak więc z powyższych najlepiej smakowała klasyka czyli 11°.
    Nie ma jak do tej pory firmowego szkła i podkładek.
    Koledzy konsumowali dania z karty w postaci zraza i innego mięsa w sosie z knedlikami cenach 119 i 129 kč i byli zadowoleni.

    Obsługiwał nas sympatyczny młody kelner. Nie wiedzieliśmy czy na miejscu zastaniemy sládka gdyż wizyta w tym browarze była dość spontaniczna, jednak zapewnił nas że ma niedługo przybyć właściciel i na pewno pokaże nam browar. Jednak później okazało się, że właściciel jednak nie przybędzie i upoważnił telefonicznie kelnera do oprowadzenia nas w piwnicach. Więc choć bez szczegółów to obejrzeliśmy wszystko.
    Generalnie warto wpaść, miejsce klimatycznie tradycyjnie czeskie, goście miejscowi, ceny niewygórowane. Ciekawe co będzie się działo dalej w kwestii piw, na razie wrażenia średnio na 3+.

    Heclker dorzucał więc tylko jeszcze jedna ogólna fotka tankofermentorów w piwnicy:
    Last edited by dadek; 2020-01-15, 21:42.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X