W dniach 16-21.12.2019 z wesołą ekipą eksplorowaliśmy nowe i przypominaliśmy sobie już kiedyś odwiedzone browary Prahy, a także dobrze znane multikrany. Gdy przyjeżdżaliśmy liczba browarów w granicach miasta Prahy wynosiła 51 (!) jednak w trakcie naszego pobytu przybył kolejny. Co zrozumiałe, nie było go jeszcze w żadnym spisie browarów na czeskich portalach, my dowiedzieliśmy się o jego otwarciu najpierw od Dušana - szefa knajpy Dno Pytle. Okazało się, że jest to browar właścicieli Beer Geek czyli multikranu, a także sklepu z kraftowymi piwami na Vinohradach. Olga i Rusłan to Rosjanie pochodzący z dalekiej Syberii i od prawie 10 lat mieszkający w Pradze, dali się dobrze poznać piwoszom z własnego projektu kontraktowego (létající pivovar) o nazwie Sibeeria. Warzyli do tej pory w wielu czołowych nowofalowych browarach w Czechach, że przykładowo wymienię Clock Potštejn, Raven Plzeň, Zichovec Louny, ale też w Niemczech w Hagen w Vormann Brauerei.
Najpierw we wtorek 17.12.2019 odwiedziliśmy świetnie zaopatrzoną pivoteku Beer Geek (Slavikova 10, przy skrzyżowaniu z Polskou), gdzie zastaliśmy panią Olgę. Potwierdziła, że właśnie wczoraj (poniedziałek 16.12.2019) dostali papiery i browar jest już oficjalnie otwarty (czyli jako 52 w Pradze). Na potwierdzenie nalała nam z kija (w sklepie są zawsze podpięte 2 piwa w kegach i można pić na miejscu) po szklance pierwszego jasnego leżaka 12° Everyday Life już z własnego browaru. Oczywiście nie omieszkałem wziąć kontaktu i od razu zadzwonić do Rusłana - męża Olgi i zarazem piwowara, by umówić się na wizytę w browarze. Nastąpiła ona nazajutrz czyli 18.12.2019.
Ulica Kolbenova na Vysočanach jest znana z niegdyś tu istniejącej od 1896 do 2000 roku wielkiej fabryki lokomotyw i innych urządzeń technicznych o nazwie ČKD (Českomoravská-Kolben-Daněk), której to produkcja jest znana nie tylko w byłych krajach socjalistycznych ale i na całym świecie. Wielotysięczne serie lokomotyw tutaj zbudowanych wciąż pracują w wielu zarządach kolejowych, dotyczy to też żurawi tak kolejowych jak i drogowych, turbin, transformatorów i sprężarek.
W ciągu kilkunastu lat po krachu fabryki część jej terenów od południowej strony ul. Kolbenove objęto remontem tworząc obiekty handlowe, jednak większość niestety popadła w ruinę choć są wpisane do rejestru zabytków. Obecnie jak widzieliśmy, znów ruszyły tam jakieś prace, jednak co ma powstać w starych budynkach tego nie wiem.
Natomiast północna część zakładów łącznie z dawną odlewnią została sprzedana lub wynajęta pod działalność różnych firm, na cele magazynowe, a nawet na hostel. Właśnie w części jednej z takich hal gdzie niegdyś budowano lokomotywy znalazł swe miejsce browar Sibeeria. Niełatwo tam trafić gdyż teren rozległy, pełen budynków, plątanina kolejowych bocznic, ciemność, ale z telefonem w ręku instruowani przez Rusłana daliśmy radę.
To na pewno najwyższe pomieszczenie wykorzystywane na produkcję piwa w jakim byłem - do sufitu jest na oko ze 20 metrów. Pozwoliło to na zabudowanie tu antresoli ze sporymi pomieszczeniami biurowymi. Przy górnej części ścian po obu stronach hali widoczne są podłużne betonowe belki, po których niegdyś poruszała się suwnica.
Miejsca jest tu bardzo dużo, a obecny sprzęt browaru trochę ginie w przestrzeni hali. Jednak to złudzenie, nie jest to taki malutki browarek.
Warzelnia jest 3 naczyniowa w dość ciekawym układzie. Kocioł jest pierwszy z prawej, w środku whirpool, po lewej tzw. kadź wygrzewno-filtracyjna w której również się da warzyć. Pozwala to zwiększyć wydajność robiąc dwie warki "na zakładkę". Ogrzewanie warzelni jest parowe poprzez kocioł zasilany gazem ziemnym znajdujący się w piwnicy gdzie browar ma również część pomieszczeń. Jak powiedział Rusłan maxymalna wielkość warki to 30 hl, co jednak trochę nie do końca współgra z pojemnością tankofermentorów. Jest ich 8 o pojemności 20 hl i 6x40 hl, posiadają płaszcze chłodzone glikolem. W miarę rozwoju produkcji oczywiście jest możliwość zakupu i dostawienia kolejnych o różnych pojemnościach. Jak na razie ześrutowany słód do kotła trzeba wrzucić ręcznie co dzieje się przy pomocy wózka widłowego, jednak zamontowanie podajnika jest kwestią czasu. Natomiast młóto automatycznie spada rurą do sporego pojemnika w pomieszczeniu piętro niżej skąd jest on windą transportowany na zewnątrz i w całości umieszczany na samochodzie.
Obok warzelni znajdują się również zbiorniki wody gorącej (od strony kotła) oraz lodowej (po przeciwnej). Agregat chłodniczy mieści się w piwnicy.
Tankofermentory i warzelnia są produkcji chińskiej, zbudowane według projektu Rusłana, reszta osprzętu (rurki, złączki, zawory, pompy) są produkcji czeskiej. Montaż i uruchomienie browaru zajęło Rusłanowi niecałe 1,5 roku i praktycznie wszystko robił sam, pod koniec przy pomocy Michala, który obecnie jest podsládkem i zarazem po właścicielu drugim pracownikiem. Ten młody chłopak po informatyce stwierdził, że nie dla niego jest ślęczenie przy komputerze i po odpowiednich kursach zajął się piwowarstwem.
Pierwsza warka została uwarzona w browarze Sibeeria już w w drugiej połowie października (wspomniany wcześniej Pale Lager Everyday Life 12°Blg, 5,1%), tak więc do premiery 17.12.2019 dobrze wyleżakował. Mieliśmy też okazję spróbować z tanku drugiej warki tego piwa uwarzonej w samym końcu listopada. Obie bardzo smaczne choć nieznacznie różnią się nie tylko czasem leżakowania ale i użytymi chmielami.
Kto już miał kiedyś styczność z kontraktem Sibeeria wie, że można było zawsze liczyć na wiele niebanalnych piw. Tak będzie i teraz już u siebie. W piwnicy jedno z pomieszczeń zostało przeznaczone na leżakownię piw w beczkach drewnianych po różnych trunkach. Są tam już wcześniej rozlane piwa, a my akurat byliśmy świadkami przetaczania 1,5 rocznego RIS-a 24°. Jak powiedział Rusłan będzie on do spróbowania za rok przed świętami, oczywiście w pubie Beer Geek. Tak jak są i inne wcześniejsze piwa Sibeerii i będą kolejne (z pewnością też w innych piwiarniach), już z własnego browaru. Życzymy samych super warek!
Fotki w galerii:
Najpierw we wtorek 17.12.2019 odwiedziliśmy świetnie zaopatrzoną pivoteku Beer Geek (Slavikova 10, przy skrzyżowaniu z Polskou), gdzie zastaliśmy panią Olgę. Potwierdziła, że właśnie wczoraj (poniedziałek 16.12.2019) dostali papiery i browar jest już oficjalnie otwarty (czyli jako 52 w Pradze). Na potwierdzenie nalała nam z kija (w sklepie są zawsze podpięte 2 piwa w kegach i można pić na miejscu) po szklance pierwszego jasnego leżaka 12° Everyday Life już z własnego browaru. Oczywiście nie omieszkałem wziąć kontaktu i od razu zadzwonić do Rusłana - męża Olgi i zarazem piwowara, by umówić się na wizytę w browarze. Nastąpiła ona nazajutrz czyli 18.12.2019.
Ulica Kolbenova na Vysočanach jest znana z niegdyś tu istniejącej od 1896 do 2000 roku wielkiej fabryki lokomotyw i innych urządzeń technicznych o nazwie ČKD (Českomoravská-Kolben-Daněk), której to produkcja jest znana nie tylko w byłych krajach socjalistycznych ale i na całym świecie. Wielotysięczne serie lokomotyw tutaj zbudowanych wciąż pracują w wielu zarządach kolejowych, dotyczy to też żurawi tak kolejowych jak i drogowych, turbin, transformatorów i sprężarek.
W ciągu kilkunastu lat po krachu fabryki część jej terenów od południowej strony ul. Kolbenove objęto remontem tworząc obiekty handlowe, jednak większość niestety popadła w ruinę choć są wpisane do rejestru zabytków. Obecnie jak widzieliśmy, znów ruszyły tam jakieś prace, jednak co ma powstać w starych budynkach tego nie wiem.
Natomiast północna część zakładów łącznie z dawną odlewnią została sprzedana lub wynajęta pod działalność różnych firm, na cele magazynowe, a nawet na hostel. Właśnie w części jednej z takich hal gdzie niegdyś budowano lokomotywy znalazł swe miejsce browar Sibeeria. Niełatwo tam trafić gdyż teren rozległy, pełen budynków, plątanina kolejowych bocznic, ciemność, ale z telefonem w ręku instruowani przez Rusłana daliśmy radę.
To na pewno najwyższe pomieszczenie wykorzystywane na produkcję piwa w jakim byłem - do sufitu jest na oko ze 20 metrów. Pozwoliło to na zabudowanie tu antresoli ze sporymi pomieszczeniami biurowymi. Przy górnej części ścian po obu stronach hali widoczne są podłużne betonowe belki, po których niegdyś poruszała się suwnica.
Miejsca jest tu bardzo dużo, a obecny sprzęt browaru trochę ginie w przestrzeni hali. Jednak to złudzenie, nie jest to taki malutki browarek.
Warzelnia jest 3 naczyniowa w dość ciekawym układzie. Kocioł jest pierwszy z prawej, w środku whirpool, po lewej tzw. kadź wygrzewno-filtracyjna w której również się da warzyć. Pozwala to zwiększyć wydajność robiąc dwie warki "na zakładkę". Ogrzewanie warzelni jest parowe poprzez kocioł zasilany gazem ziemnym znajdujący się w piwnicy gdzie browar ma również część pomieszczeń. Jak powiedział Rusłan maxymalna wielkość warki to 30 hl, co jednak trochę nie do końca współgra z pojemnością tankofermentorów. Jest ich 8 o pojemności 20 hl i 6x40 hl, posiadają płaszcze chłodzone glikolem. W miarę rozwoju produkcji oczywiście jest możliwość zakupu i dostawienia kolejnych o różnych pojemnościach. Jak na razie ześrutowany słód do kotła trzeba wrzucić ręcznie co dzieje się przy pomocy wózka widłowego, jednak zamontowanie podajnika jest kwestią czasu. Natomiast młóto automatycznie spada rurą do sporego pojemnika w pomieszczeniu piętro niżej skąd jest on windą transportowany na zewnątrz i w całości umieszczany na samochodzie.
Obok warzelni znajdują się również zbiorniki wody gorącej (od strony kotła) oraz lodowej (po przeciwnej). Agregat chłodniczy mieści się w piwnicy.
Tankofermentory i warzelnia są produkcji chińskiej, zbudowane według projektu Rusłana, reszta osprzętu (rurki, złączki, zawory, pompy) są produkcji czeskiej. Montaż i uruchomienie browaru zajęło Rusłanowi niecałe 1,5 roku i praktycznie wszystko robił sam, pod koniec przy pomocy Michala, który obecnie jest podsládkem i zarazem po właścicielu drugim pracownikiem. Ten młody chłopak po informatyce stwierdził, że nie dla niego jest ślęczenie przy komputerze i po odpowiednich kursach zajął się piwowarstwem.
Pierwsza warka została uwarzona w browarze Sibeeria już w w drugiej połowie października (wspomniany wcześniej Pale Lager Everyday Life 12°Blg, 5,1%), tak więc do premiery 17.12.2019 dobrze wyleżakował. Mieliśmy też okazję spróbować z tanku drugiej warki tego piwa uwarzonej w samym końcu listopada. Obie bardzo smaczne choć nieznacznie różnią się nie tylko czasem leżakowania ale i użytymi chmielami.
Kto już miał kiedyś styczność z kontraktem Sibeeria wie, że można było zawsze liczyć na wiele niebanalnych piw. Tak będzie i teraz już u siebie. W piwnicy jedno z pomieszczeń zostało przeznaczone na leżakownię piw w beczkach drewnianych po różnych trunkach. Są tam już wcześniej rozlane piwa, a my akurat byliśmy świadkami przetaczania 1,5 rocznego RIS-a 24°. Jak powiedział Rusłan będzie on do spróbowania za rok przed świętami, oczywiście w pubie Beer Geek. Tak jak są i inne wcześniejsze piwa Sibeerii i będą kolejne (z pewnością też w innych piwiarniach), już z własnego browaru. Życzymy samych super warek!
Fotki w galerii:
Comment