Pod koniec ubiegłego roku urocze miasteczko Telč doczekało się drugiego browaru. Został on otwarty w nowo odrestaurowanym kompleksie zwanym Panský dvůr.
Ośrodek rekreacyjny Panský dvůr powstał w wyniku przebudowy gospodarstwa, które w XVI wieku należało do zamku Telč, a następnie służyło jako zabudowania szkoły rolniczej.
Niestety po przeniesieniu szkoły w 2004 roku zabudowania systematycznie niszczały i dopiero w 2009 roku kompleks znalazł nowego nabywcę, który to przy pomocy m.in. środków z Unii Europejskiej zaczął systematycznie odnawiać cały kompleks. Trwało to dziewięć lat, ale dzięki temu w końcu stare zabudowania przestały szpecić i miasteczku dodały uroku.
Panský dvůr zajmuje całkiem spory teren położony przy skrzyżowaniu dwóch głównych ulic Jihlavská / Slavatovská. Po wejściu na ogromny dziedziniec otaczają nas odnowione i pomalowane na piaskowy kolor zabudowania. I tak w skład sporego kompleksu wchodzą m.in. mieszczący się pod dachem park linowy, informacja turystyczna, gdzie można kupić piwo na wynos (litrowe pet-ki), wypożyczalnia rowerów elektrycznych, hotel, ale raczej dla tych z grubym portfelem (1600 Kc. za pokój dwuosobowy), plac zabaw, który mnie spodobał się najbardziej.
Usytuowano go zaraz przy restauracji i pod dachem w cieple dzieciaki mogą poszaleć na huśtawkach, zjeżdżalniach czy karuzeli, na której jeździ się na świnkach zrobionych z beczek.
Dla opiekunów wzdłuż ścian ustawiono ławki. Natomiast całość wyposażenia placu zabaw wykonana została z drewna.
W kącie pomiędzy placem zabaw, a restauracją upchano browar. Przez duże okno możemy popatrzeć sobie na warzelnię, ale reszta sprzętu schowana jest głębiej i nie jest widoczna.
Byliśmy tam podczas ,przerwy świątecznej, 28.12 i niestety piwowara nie zastaliśmy. Miał wolne, aż do 06.01, a obsługa browaru pokazać nie może. Jak dowiedziałem się w informacji na zwiedzanie należy umawiać się z wyprzedzeniem i płatne jest to 100 koronek od łebka. Myślę, że taką kwotę jednak wolałbym przeznaczyć na piwko.
Dlatego co by nie marnować cennego czasu udaliśmy się na degustację miejscowych piw. Możemy ich spróbować w dopiero co otwartej na początku grudnia, ładnej przy browarnianej restauracji. Udało nam się zająć stolik zaraz przy dużym oknie, więc mieliśmy widok na kompleks, oraz na warzelnię. Dodam jeszcze, że na wszystkich stolikach leżały już karteczki z podaną godziną rezerwacji. Sala barowa nie należy do dużych, ale za to została bardzo ładnie i ,ciepło, urządzona. Na jednej ścianie znajduje się długi bar, a obok ustawiono gustowny piecyk służący do ogrzewania pomieszczenia. Druga ściana to praktycznie same okna i drzwi wejściowe. Na szczęście nad tą salą znajduje się druga sala, ale wtedy nie była jeszcze w pełni wykończona. Póki co ustawiono tam tylko parę czteroosobowych stolików, a picie i jedzenie donoszono z dołu. Docelowo sala będzie wyposażona we własny bar.
Restauracja czynna jest codziennie od 11-23, a w niedzielę do 22. Przed lokalem miejsca jest pod dostatkiem i w lecie zapewne stanie tam spory ogródek piwny. Pierwsza warka została uwarzona we wrześniu 2019, a piwowarem w browarze jest Marcel Hofman i to z pod jego ręki w restauracji możemy spróbować czterech piw:
- Telčský HOFMISTR svetla 12-ka 28 / 42 Kc.
- Telčský HOLOMEK svetla 11-ka 25 / 39 Kc.
- Telčský NÁDENÍK svetla 10-ka 23 / 36 Kc.
- Telčský KLÍČNÍK IPA 13-ka podawane w pojemności 0.33 l. w cenie 32 Kc.
Bezapelacyjnie IPA to najsmaczniejsze piwo z tego browaru. Do jasnej 12-ki również nie ma się za co przyczepić, ale 11-ka i 10-ka były praktycznie nie do odróżnienia i wypadły tak sobie.
Nie mniej z czystym sumieniem polecam odwiedzić Panský dvůr i spróbować przyzwoitych piw. Oczywiście w restauracji działa także kuchnia, ale cena 195 Kc. za gulasz przynajmniej nas skutecznie odstraszyła. Jest drogo i tyle, ale na piwko wpaść warto .
Zdjęcia:
Ośrodek rekreacyjny Panský dvůr powstał w wyniku przebudowy gospodarstwa, które w XVI wieku należało do zamku Telč, a następnie służyło jako zabudowania szkoły rolniczej.
Niestety po przeniesieniu szkoły w 2004 roku zabudowania systematycznie niszczały i dopiero w 2009 roku kompleks znalazł nowego nabywcę, który to przy pomocy m.in. środków z Unii Europejskiej zaczął systematycznie odnawiać cały kompleks. Trwało to dziewięć lat, ale dzięki temu w końcu stare zabudowania przestały szpecić i miasteczku dodały uroku.
Panský dvůr zajmuje całkiem spory teren położony przy skrzyżowaniu dwóch głównych ulic Jihlavská / Slavatovská. Po wejściu na ogromny dziedziniec otaczają nas odnowione i pomalowane na piaskowy kolor zabudowania. I tak w skład sporego kompleksu wchodzą m.in. mieszczący się pod dachem park linowy, informacja turystyczna, gdzie można kupić piwo na wynos (litrowe pet-ki), wypożyczalnia rowerów elektrycznych, hotel, ale raczej dla tych z grubym portfelem (1600 Kc. za pokój dwuosobowy), plac zabaw, który mnie spodobał się najbardziej.
Usytuowano go zaraz przy restauracji i pod dachem w cieple dzieciaki mogą poszaleć na huśtawkach, zjeżdżalniach czy karuzeli, na której jeździ się na świnkach zrobionych z beczek.
Dla opiekunów wzdłuż ścian ustawiono ławki. Natomiast całość wyposażenia placu zabaw wykonana została z drewna.
W kącie pomiędzy placem zabaw, a restauracją upchano browar. Przez duże okno możemy popatrzeć sobie na warzelnię, ale reszta sprzętu schowana jest głębiej i nie jest widoczna.
Byliśmy tam podczas ,przerwy świątecznej, 28.12 i niestety piwowara nie zastaliśmy. Miał wolne, aż do 06.01, a obsługa browaru pokazać nie może. Jak dowiedziałem się w informacji na zwiedzanie należy umawiać się z wyprzedzeniem i płatne jest to 100 koronek od łebka. Myślę, że taką kwotę jednak wolałbym przeznaczyć na piwko.
Dlatego co by nie marnować cennego czasu udaliśmy się na degustację miejscowych piw. Możemy ich spróbować w dopiero co otwartej na początku grudnia, ładnej przy browarnianej restauracji. Udało nam się zająć stolik zaraz przy dużym oknie, więc mieliśmy widok na kompleks, oraz na warzelnię. Dodam jeszcze, że na wszystkich stolikach leżały już karteczki z podaną godziną rezerwacji. Sala barowa nie należy do dużych, ale za to została bardzo ładnie i ,ciepło, urządzona. Na jednej ścianie znajduje się długi bar, a obok ustawiono gustowny piecyk służący do ogrzewania pomieszczenia. Druga ściana to praktycznie same okna i drzwi wejściowe. Na szczęście nad tą salą znajduje się druga sala, ale wtedy nie była jeszcze w pełni wykończona. Póki co ustawiono tam tylko parę czteroosobowych stolików, a picie i jedzenie donoszono z dołu. Docelowo sala będzie wyposażona we własny bar.
Restauracja czynna jest codziennie od 11-23, a w niedzielę do 22. Przed lokalem miejsca jest pod dostatkiem i w lecie zapewne stanie tam spory ogródek piwny. Pierwsza warka została uwarzona we wrześniu 2019, a piwowarem w browarze jest Marcel Hofman i to z pod jego ręki w restauracji możemy spróbować czterech piw:
- Telčský HOFMISTR svetla 12-ka 28 / 42 Kc.
- Telčský HOLOMEK svetla 11-ka 25 / 39 Kc.
- Telčský NÁDENÍK svetla 10-ka 23 / 36 Kc.
- Telčský KLÍČNÍK IPA 13-ka podawane w pojemności 0.33 l. w cenie 32 Kc.
Bezapelacyjnie IPA to najsmaczniejsze piwo z tego browaru. Do jasnej 12-ki również nie ma się za co przyczepić, ale 11-ka i 10-ka były praktycznie nie do odróżnienia i wypadły tak sobie.
Nie mniej z czystym sumieniem polecam odwiedzić Panský dvůr i spróbować przyzwoitych piw. Oczywiście w restauracji działa także kuchnia, ale cena 195 Kc. za gulasz przynajmniej nas skutecznie odstraszyła. Jest drogo i tyle, ale na piwko wpaść warto .
Zdjęcia:
Comment