Bar na Winogradach, jedenaście kijów, mają też jakieś jedzenie, ale jako żem obżarty jak świnia, zamówiłem sobie tylko NEIPĘ z Albrechta (przyzwoite) i Budvar 33 dla Małżonki (jeszcze nie ma dość klasyki). Mają też m.in. cydr i botaniczne gose, a w środku można kupić wino.