Znane uzdrowisko na wschodniej Moravě doczekało się w tym roku swojego browaru. Powstał on blisko luhačovického zámku (czyli pałacu) z 1738 roku, w przemysłowej przybudówce do budynków restauracji i pensjonatu "U koňa". Przyjeżdżając do Luhačovic pociągiem mijamy ten kompleks po prawej stronie, ze stacji należy wrócić się niecałe 500 m ulicą wzdłuż torów i rzeczki Šťávnicy.
Gdy przybyliśmy tu w sobotę 11.12.2021 sládek miał wolne, jednak właściciel zapewnił mnie wcześniej telefonicznie, że przyjedzie do browaru i może nam go pokazać. Tak też się stało, zaczęliśmy próbowanie piwek U koňa, a gdy przybył właściciel zrobiliśmy sobie przerwę na zwiedzanie.
Okazało się, że jest to całkiem spory browar rzemieślniczy. Dobrze zaprojektowana, funkcjonalna hala mieści warzelnię o wybiciu 20 hl umieszczoną pod antresolą wykonaną z dwuteownikowych dźwigarów i belek. Na górze mieszczą się biura, pomieszczenia socjalne oraz bezpośrednio nad warzelnią agregaty chłodnicze, stacja sanitacyjna CIP, skład słodu i śrutownik co pozwala na grawitacyjne podawanie śruty słodowej bezpośrednio do kotła. Natomiast transport na górę palet ze słodem w workach zapewnia wózek widłowy wysokiego składowania i ręczne widlaki. Od początku działalności browaru stosowano słody Ireks, obecnie są w użyciu również słody ze słodowni Soufflet ČR z Prostějova (podobno tańsze).
Warzelnię ogrzewa się parą z wytwornicy zasilanej gazem ziemnym. Obok kadzi filtracyjnej umieszczono zbiornik gorącej wody, zaś z drugiej za kotłem i wymiennikiem ciepła, zbiornik wody lodowej. Tuż obok, już poza antresolą, w wysokiej hali z przeszklonym dachem zapewniającym dzienne światło, stoją tankofermentory 40 hl (4 sztuki) i pod poprzeczną ścianą 20 hl (5 sztuk). Miejsca jest dość by utworzyć kolejne rzędy z nowych zbiorników na środku i w perspektywie takie są plany, prawdopodobnie będą to tanki leżakowe.
Sprzęt dostarczyła nieznana mi dotąd firma GP Technologies, podobno zbiorniki są chińskie natomiast osprzęt czeski.
Pierwsze warzenie odbyło się pod koniec sierpnia 2021, do tej pory ugotowano 11 warek.
Sládek jak wspomniałem miał wolne ale oprowadzający nas właściciel Radek mówił, że jest nim młody chłopak wcześniej pomagający w browarach w Rožnově pod Radhoštěm i Parník w Přerově. Radek przyznał, że sam dopiero od ponad 3 lat zainteresował się prawdziwym piwem i piwowarstwem domowym, a dzięki temu "wyleczył się" z picia koncernówek typu Radegast, Budvar czy Zubr. Więc daje sládkovi wolną rękę i choć na razie z uwarzonych do tej pory pięciu piw 4 to ležáky, na pewno pojawią się kolejne nowofalowe górniaki.
Obecnie piwa są staczane do kegów i PET-ów, w planach jest zakup niedużej linii rozlewniczej. Znajomy Radka w niedługim czasie uruchamia w Luhačovicích rozlewnię miejscowych wód mineralnych w odległości około 2 km od browaru, będzie też napełniał puszki lemoniadami na bazie mineralek, jest więc pomysł by i piwa nalewać do puszek.
11.12.2021 w restauracji "U koňa" (nie prowadzi jej Radek jako właściciel, jest wynajęta komu innemu) mieliśmy okazję spróbować takich piwek:
- Otto 10° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...eg#post2322533
- Alojz 11° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...ce-alojz-11deg
- Vincent 12° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...-vincent-12deg
- Švihák APA 13° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...acovice-svihak
Świetna 10° Otto od razu bardzo wysoko postawiła poprzeczkę, jednak na kolejne piwa również warto się skusić
Nazwy Otto, Alojz i Vincent to imiona hrabiów szlacheckiego rodu Serényi, który to był właścicielem Luhačovic (a Vincent założycielem uzdrowiska), a jego kolejni przedstawiciele mieszkali w pałacu nieopodal obecnego browaru. Zaś Švihák to określenie elegancika - gościa uzdrowiska.
W browarze z tanku miałem też okazję wypicia jeszcze dość młodego Šviháka IPL czyli wersji dolnofermentacyjnej.
Sama restauracja "U koňa" to najlepsze miejsce do spróbowania wszystkich piw z miejscowego browaru. Bo choć są również na kranach w innych knajpach w Luhačovicích, to raczej w jednym, góra dwóch rodzajach - tu zaś przeważnie są wszystkie.
Sam wystrój pierwszej sali z barem jest dość ascetyczny i w przeważającej mierze opiera się na bieli ścian i czerni drewnianego umeblowania, tudzież boazerii. Wyjątkiem jest jaśniejszy odcień grubych, drewnianych desek tworzących podłogę. Z czarnego (a jakże) sufitu zwisają punktowe lampy z okrągłymi przeźroczystymi kloszami, jednak nie dają zbyt dużo światła, przez co nawet w śnieżny dzień jaki był w czasie naszych odwiedzin, jest tu trochę mrocznie. No cóż, taki był zamysł architekta, a widać że wnętrze jest po nieodległym remoncie. Jest też druga, większa i trochę jaśniejsza sala z wielką zimową fototapetą sąsiedniego zámku wykorzystywana na wynajmy dla grup lub przy większej frekwencji.
Jadłospis jest dość bogaty, podstawą są tradycyjne dania kuchni czeskiej czyli mięsne (także z dziczyzny), uzupełnione burgerami i tortillą. Ceny nie są przesadzone, 150-200 kč, jedynie grillowany łosoś to wydatek 250 kč. Dwie zupy 42-47 kč. Bezmięsni mogą zjeść smažené sýrové trio (eidam, tvarůžky, niva) z kartoflami i sosem tatarskim, cibulove kroužky z sosami (89 kč) lub mieszaną sałatkę warzywną z grillowanym hermelínem i sosami. W dni powszednie w godzinach 11-14 można skorzystać z denní menu zupa + drugie danie w cenie 129 kč.
Z lodówki przy barze można kupić na wynos piwa w PET-ach, szkło firmowe jest w 3 rodzajach (kufle), zapomniałem spytać o cenę i czy jest sprzedawane. Podkładki pani barmanka przynosi do stołów wraz z piwem. Chyba jest ich mało bo były dość zniszczone. Ja od Radka w browarze dostałem komplet etykiet, jednak podkładek nie miał.
Do Luhačovic warto wpaść na miejscowe piwa a jak ktoś lubi to i do uzdrowiska na mineralky.
Na fotkach: 1. Budynek browaru 2. Warzelnia 3. Zbiornik wody lodowej (na pierwszym planie i tankofermentory widziane spod antresoli 4. Komplet tankofermentorów z góry. Na pierwszym planie 4x40 hl, w głębi 5x20 hl...
Gdy przybyliśmy tu w sobotę 11.12.2021 sládek miał wolne, jednak właściciel zapewnił mnie wcześniej telefonicznie, że przyjedzie do browaru i może nam go pokazać. Tak też się stało, zaczęliśmy próbowanie piwek U koňa, a gdy przybył właściciel zrobiliśmy sobie przerwę na zwiedzanie.
Okazało się, że jest to całkiem spory browar rzemieślniczy. Dobrze zaprojektowana, funkcjonalna hala mieści warzelnię o wybiciu 20 hl umieszczoną pod antresolą wykonaną z dwuteownikowych dźwigarów i belek. Na górze mieszczą się biura, pomieszczenia socjalne oraz bezpośrednio nad warzelnią agregaty chłodnicze, stacja sanitacyjna CIP, skład słodu i śrutownik co pozwala na grawitacyjne podawanie śruty słodowej bezpośrednio do kotła. Natomiast transport na górę palet ze słodem w workach zapewnia wózek widłowy wysokiego składowania i ręczne widlaki. Od początku działalności browaru stosowano słody Ireks, obecnie są w użyciu również słody ze słodowni Soufflet ČR z Prostějova (podobno tańsze).
Warzelnię ogrzewa się parą z wytwornicy zasilanej gazem ziemnym. Obok kadzi filtracyjnej umieszczono zbiornik gorącej wody, zaś z drugiej za kotłem i wymiennikiem ciepła, zbiornik wody lodowej. Tuż obok, już poza antresolą, w wysokiej hali z przeszklonym dachem zapewniającym dzienne światło, stoją tankofermentory 40 hl (4 sztuki) i pod poprzeczną ścianą 20 hl (5 sztuk). Miejsca jest dość by utworzyć kolejne rzędy z nowych zbiorników na środku i w perspektywie takie są plany, prawdopodobnie będą to tanki leżakowe.
Sprzęt dostarczyła nieznana mi dotąd firma GP Technologies, podobno zbiorniki są chińskie natomiast osprzęt czeski.
Pierwsze warzenie odbyło się pod koniec sierpnia 2021, do tej pory ugotowano 11 warek.
Sládek jak wspomniałem miał wolne ale oprowadzający nas właściciel Radek mówił, że jest nim młody chłopak wcześniej pomagający w browarach w Rožnově pod Radhoštěm i Parník w Přerově. Radek przyznał, że sam dopiero od ponad 3 lat zainteresował się prawdziwym piwem i piwowarstwem domowym, a dzięki temu "wyleczył się" z picia koncernówek typu Radegast, Budvar czy Zubr. Więc daje sládkovi wolną rękę i choć na razie z uwarzonych do tej pory pięciu piw 4 to ležáky, na pewno pojawią się kolejne nowofalowe górniaki.
Obecnie piwa są staczane do kegów i PET-ów, w planach jest zakup niedużej linii rozlewniczej. Znajomy Radka w niedługim czasie uruchamia w Luhačovicích rozlewnię miejscowych wód mineralnych w odległości około 2 km od browaru, będzie też napełniał puszki lemoniadami na bazie mineralek, jest więc pomysł by i piwa nalewać do puszek.
11.12.2021 w restauracji "U koňa" (nie prowadzi jej Radek jako właściciel, jest wynajęta komu innemu) mieliśmy okazję spróbować takich piwek:
- Otto 10° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...eg#post2322533
- Alojz 11° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...ce-alojz-11deg
- Vincent 12° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...-vincent-12deg
- Švihák APA 13° https://www.browar.biz/forum/piwo/pi...acovice-svihak
Świetna 10° Otto od razu bardzo wysoko postawiła poprzeczkę, jednak na kolejne piwa również warto się skusić
Nazwy Otto, Alojz i Vincent to imiona hrabiów szlacheckiego rodu Serényi, który to był właścicielem Luhačovic (a Vincent założycielem uzdrowiska), a jego kolejni przedstawiciele mieszkali w pałacu nieopodal obecnego browaru. Zaś Švihák to określenie elegancika - gościa uzdrowiska.
W browarze z tanku miałem też okazję wypicia jeszcze dość młodego Šviháka IPL czyli wersji dolnofermentacyjnej.
Sama restauracja "U koňa" to najlepsze miejsce do spróbowania wszystkich piw z miejscowego browaru. Bo choć są również na kranach w innych knajpach w Luhačovicích, to raczej w jednym, góra dwóch rodzajach - tu zaś przeważnie są wszystkie.
Sam wystrój pierwszej sali z barem jest dość ascetyczny i w przeważającej mierze opiera się na bieli ścian i czerni drewnianego umeblowania, tudzież boazerii. Wyjątkiem jest jaśniejszy odcień grubych, drewnianych desek tworzących podłogę. Z czarnego (a jakże) sufitu zwisają punktowe lampy z okrągłymi przeźroczystymi kloszami, jednak nie dają zbyt dużo światła, przez co nawet w śnieżny dzień jaki był w czasie naszych odwiedzin, jest tu trochę mrocznie. No cóż, taki był zamysł architekta, a widać że wnętrze jest po nieodległym remoncie. Jest też druga, większa i trochę jaśniejsza sala z wielką zimową fototapetą sąsiedniego zámku wykorzystywana na wynajmy dla grup lub przy większej frekwencji.
Jadłospis jest dość bogaty, podstawą są tradycyjne dania kuchni czeskiej czyli mięsne (także z dziczyzny), uzupełnione burgerami i tortillą. Ceny nie są przesadzone, 150-200 kč, jedynie grillowany łosoś to wydatek 250 kč. Dwie zupy 42-47 kč. Bezmięsni mogą zjeść smažené sýrové trio (eidam, tvarůžky, niva) z kartoflami i sosem tatarskim, cibulove kroužky z sosami (89 kč) lub mieszaną sałatkę warzywną z grillowanym hermelínem i sosami. W dni powszednie w godzinach 11-14 można skorzystać z denní menu zupa + drugie danie w cenie 129 kč.
Z lodówki przy barze można kupić na wynos piwa w PET-ach, szkło firmowe jest w 3 rodzajach (kufle), zapomniałem spytać o cenę i czy jest sprzedawane. Podkładki pani barmanka przynosi do stołów wraz z piwem. Chyba jest ich mało bo były dość zniszczone. Ja od Radka w browarze dostałem komplet etykiet, jednak podkładek nie miał.
Do Luhačovic warto wpaść na miejscowe piwa a jak ktoś lubi to i do uzdrowiska na mineralky.
Na fotkach: 1. Budynek browaru 2. Warzelnia 3. Zbiornik wody lodowej (na pierwszym planie i tankofermentory widziane spod antresoli 4. Komplet tankofermentorów z góry. Na pierwszym planie 4x40 hl, w głębi 5x20 hl...
Comment