Komuś kto choć raz był w Pradze i trochę interesuje się kraftowym piwem, nazwa browaru powinna coś mówić. Choć pierwszą warkę uwarzono tu w maju 2021, to od około 7 lat piwa Bad Flash były warzone kontraktowo w różnych czeskich browarach przez dwóch dobrze znanych w praskim piwnym światku ludzi. To właściciele bardzo popularnych hospod - Libor Kult z Kulového blesku i Honza Charvát ze Zlý časy, którzy wcześniej połączyli siły jako importerzy piw kraftowych. Hurtownię tak importowanych jak i własnych piw otworzyli właśnie na Kobylisach, i tu po latach powstał ich własny browar, a od listopada 2021 funkcjonuje przy nim również hospůdka. To nowe miejsce gdzie serwuje się piwa Bad Flasch (na pewno najbliższe warzelni) ale trzeba wspomnieć, że oprócz podstawowych hospod obu założycieli, od kilku lat istnieją jeszcze dwa firmowe bary - w dzielnicy Vršovice (Krymská 2) i Karlín (Březinova 21).
Browarek jest w dość niespodziewanym miejscu. Wysiadamy z tramwaju na przystanku Líbeznická w starej części Kobylisów gdzie dominuje niska zabudowa i idziemy właśnie tą ulicą. Mijamy jednak skrzyżowanie z ul. Na pecích i omijając korty tenisowe skręcamy w prawo w następną jaką jest Chaberská (w sumie 250 m). Wchodzimy przez furtkę wąską alejką pomiędzy budynkiem (z drugiej strony przylegającym do boiska piłkarskiego) a wysokim żywopłotem odgradzającym od kortów. Przed hospůdkou wzdłuż okien ustawiono 4 małe stoliki, przy których można siedzieć, są też 3 jeszcze mniejsze okrągłe i wysokie dla stojących. Wchodząc do środka od razu naprzeciw trafiamy do prostego baru z desek i ryflowanej blachy z sześcioma kranami, których asortyment wypisany jest kredą na tablicach stojących na górze regału ze szkłem.
Wystrój najprostszy z możliwych - kilkanaście małych kwadratowych stolików na metalowych podstawach (przeważnie połączonych w pary), na środku 3 okrągłe z demobilu, większość krzeseł również wiekowa, podobnie jak 2 fotele z lat 80-ych, pod ścianami zaś składane ławki. Ściany białe, z ozdób jedynie kolorowe żarówki na kablach. Można pograć w piłkarzyki, stół jest na końcu sali.
I tu kończy się strefa dla gości, dalej kilka schodków w dół umieszczono warzelnię, dzięki czemu mogła się tu zmieścić. Jest 3-naczyniowa o wybiciu 20 hl. Obok za szklanymi drzwiami znajduje się śrutownik i podręczny składzik słodu. Podstawowym używanym jest ten ze słodowni Záhlinice. Leżakownia nie jest jakoś specjalnie oddzielona, trzeba tylko przejść na lewo i jeszcze parę stopni niżej. Jest tu 9 tankofermentorów i 2 tanki leżakowe po 20 hl każdy. Sprzęt dostarczyła firma Czech Brewmasters Svitavy.
18.06.2022 gdy odwiedziłem browar zastałem na kranach takie piwa:
- Cascade APA 12°, 5 %, 65 kč. Mętne, ciemnozłotej barwy, z piękną gęsta pianą, mocny aromat żywiczny. Bardzo treściwe, solidny słodowy podkład, nuty owocowo-cytrusowe i świetna chmielowa goryczka na 5 punktów. Bardzo dobre.
- Chinook APA 13°, 5,8%, 65 kč. Tu barwa jeszcze ciemniejsza, miedziana, piwo mętne, piana gęsta jak krem. Tu również od razu czuć mocną żywiczność, pełnię słodowej treściwości, cytrusowe nuty z przewagą grejfruta. Fajnie nachmielone, goryczka solidna. Jak się dowiedziałem pomimo nazw oba piwa nie są single hop, a chmiele z nazw jedynie dominują.
- Zlej Blesk 13°, 5,8%, 65 kč. Piwo na cześć obu knajp założycieli Bad Flash czyli Zlý časy i Kulový blesk i podobno zawsze w nich dostępne. Najciekawsze, że jest to american lager. Barwa ciemnomiedziana, prawie klarowne, piana mocna ale poszarpana z nierównymi, dość dużymi bąblami, Pachnie wyraźnie słodowo-chmielowo. W smaku bardzo treściwe, słodowość z nutami razowca i ciemnych owoców, lekka wytrawność. Goryczka rasowa, mocna, chmielowo-łodygowa, właściwie można by mniemać że to AIPA w starym stylu (Atak Chmielu). Ciekawe, smaczne piwo.
- Prostě ležák 12,4°, 4,9%, 45 kč. świetny ležák o pełnym chlebowym smaku, z piękną chmielową goryczką pieszczącą podniebienie po każdym łyku. Nie dziwne, że na ostatnim Międzynarodowym Festiwalu Piwa w Českých Budějovicích dostał złoty medal.
- Kyseláč kivi+limetka 12°, 4,8%, 95 kč. Nie mój styl a cena kosmiczna więc spokojnie mogłem sobie odpuścić.
- Torpid Mind 24°, 12,3%, 90 kč. Za tego Imperial Stouta ta cena jest spokojnie do zapłacenia, jednak przy 28°C nie chciałem zakończyć dnia na tym piwie. Choć po fakcie zorientowałem się, że mogłem to piwo (inne też) spróbować w pojemności 0,3 l, jako że przy zamawianiu 0,5 l i 0,3 l w przeliczeniu na 1 l cena jest praktycznie adekwatna.
Oczywiście oferta browaru jest dużo większa i zmienna sezonowo. Z butelkowanych w lodówkach oprócz wyżej wymienionych widziałem jeszcze:
- Bikini Ale 11°
- Black Currant Pink Pepper Sour Ale 12°
- Fanatic NEIPA 14°
- Red Shorts IPA 13°
Piwa na wynos są sprzedawane w szklanych butelkach 0,75 l, w cenach od 80 kč (Prostě ležák) do 159 kč (Torpid Mind). Jest też szkło firmowe, przynajmniej na barze, bo jak zauważyłem można dostać też piwo w gołym. Podkładki leżą na barze, można sobie wziąć.
Gdyby ktoś chciał popróbować więcej piw z beczki to może pojeździć po Pradze, bo podobno tego samego dnia na kranach w innych knajpach browaru oferta może się różnić.
Jeśli ktoś by chciał coś jeść to w browarze tego nie uczyni, również musi wybrać inną knajpę Bad Flesh.
W każdym razie piwa Bad Flash warto polecić, widać że gonią czeską czołówkę nowej fali..
Na fotkach: 1. W tym budynku w dolnej części mieści się browar i výčep 2. Warzelnia 3. Tankofermentory 4. Tanki leżakowe
Browarek jest w dość niespodziewanym miejscu. Wysiadamy z tramwaju na przystanku Líbeznická w starej części Kobylisów gdzie dominuje niska zabudowa i idziemy właśnie tą ulicą. Mijamy jednak skrzyżowanie z ul. Na pecích i omijając korty tenisowe skręcamy w prawo w następną jaką jest Chaberská (w sumie 250 m). Wchodzimy przez furtkę wąską alejką pomiędzy budynkiem (z drugiej strony przylegającym do boiska piłkarskiego) a wysokim żywopłotem odgradzającym od kortów. Przed hospůdkou wzdłuż okien ustawiono 4 małe stoliki, przy których można siedzieć, są też 3 jeszcze mniejsze okrągłe i wysokie dla stojących. Wchodząc do środka od razu naprzeciw trafiamy do prostego baru z desek i ryflowanej blachy z sześcioma kranami, których asortyment wypisany jest kredą na tablicach stojących na górze regału ze szkłem.
Wystrój najprostszy z możliwych - kilkanaście małych kwadratowych stolików na metalowych podstawach (przeważnie połączonych w pary), na środku 3 okrągłe z demobilu, większość krzeseł również wiekowa, podobnie jak 2 fotele z lat 80-ych, pod ścianami zaś składane ławki. Ściany białe, z ozdób jedynie kolorowe żarówki na kablach. Można pograć w piłkarzyki, stół jest na końcu sali.
I tu kończy się strefa dla gości, dalej kilka schodków w dół umieszczono warzelnię, dzięki czemu mogła się tu zmieścić. Jest 3-naczyniowa o wybiciu 20 hl. Obok za szklanymi drzwiami znajduje się śrutownik i podręczny składzik słodu. Podstawowym używanym jest ten ze słodowni Záhlinice. Leżakownia nie jest jakoś specjalnie oddzielona, trzeba tylko przejść na lewo i jeszcze parę stopni niżej. Jest tu 9 tankofermentorów i 2 tanki leżakowe po 20 hl każdy. Sprzęt dostarczyła firma Czech Brewmasters Svitavy.
18.06.2022 gdy odwiedziłem browar zastałem na kranach takie piwa:
- Cascade APA 12°, 5 %, 65 kč. Mętne, ciemnozłotej barwy, z piękną gęsta pianą, mocny aromat żywiczny. Bardzo treściwe, solidny słodowy podkład, nuty owocowo-cytrusowe i świetna chmielowa goryczka na 5 punktów. Bardzo dobre.
- Chinook APA 13°, 5,8%, 65 kč. Tu barwa jeszcze ciemniejsza, miedziana, piwo mętne, piana gęsta jak krem. Tu również od razu czuć mocną żywiczność, pełnię słodowej treściwości, cytrusowe nuty z przewagą grejfruta. Fajnie nachmielone, goryczka solidna. Jak się dowiedziałem pomimo nazw oba piwa nie są single hop, a chmiele z nazw jedynie dominują.
- Zlej Blesk 13°, 5,8%, 65 kč. Piwo na cześć obu knajp założycieli Bad Flash czyli Zlý časy i Kulový blesk i podobno zawsze w nich dostępne. Najciekawsze, że jest to american lager. Barwa ciemnomiedziana, prawie klarowne, piana mocna ale poszarpana z nierównymi, dość dużymi bąblami, Pachnie wyraźnie słodowo-chmielowo. W smaku bardzo treściwe, słodowość z nutami razowca i ciemnych owoców, lekka wytrawność. Goryczka rasowa, mocna, chmielowo-łodygowa, właściwie można by mniemać że to AIPA w starym stylu (Atak Chmielu). Ciekawe, smaczne piwo.
- Prostě ležák 12,4°, 4,9%, 45 kč. świetny ležák o pełnym chlebowym smaku, z piękną chmielową goryczką pieszczącą podniebienie po każdym łyku. Nie dziwne, że na ostatnim Międzynarodowym Festiwalu Piwa w Českých Budějovicích dostał złoty medal.
- Kyseláč kivi+limetka 12°, 4,8%, 95 kč. Nie mój styl a cena kosmiczna więc spokojnie mogłem sobie odpuścić.
- Torpid Mind 24°, 12,3%, 90 kč. Za tego Imperial Stouta ta cena jest spokojnie do zapłacenia, jednak przy 28°C nie chciałem zakończyć dnia na tym piwie. Choć po fakcie zorientowałem się, że mogłem to piwo (inne też) spróbować w pojemności 0,3 l, jako że przy zamawianiu 0,5 l i 0,3 l w przeliczeniu na 1 l cena jest praktycznie adekwatna.
Oczywiście oferta browaru jest dużo większa i zmienna sezonowo. Z butelkowanych w lodówkach oprócz wyżej wymienionych widziałem jeszcze:
- Bikini Ale 11°
- Black Currant Pink Pepper Sour Ale 12°
- Fanatic NEIPA 14°
- Red Shorts IPA 13°
Piwa na wynos są sprzedawane w szklanych butelkach 0,75 l, w cenach od 80 kč (Prostě ležák) do 159 kč (Torpid Mind). Jest też szkło firmowe, przynajmniej na barze, bo jak zauważyłem można dostać też piwo w gołym. Podkładki leżą na barze, można sobie wziąć.
Gdyby ktoś chciał popróbować więcej piw z beczki to może pojeździć po Pradze, bo podobno tego samego dnia na kranach w innych knajpach browaru oferta może się różnić.
Jeśli ktoś by chciał coś jeść to w browarze tego nie uczyni, również musi wybrać inną knajpę Bad Flesh.
W każdym razie piwa Bad Flash warto polecić, widać że gonią czeską czołówkę nowej fali..
Na fotkach: 1. W tym budynku w dolnej części mieści się browar i výčep 2. Warzelnia 3. Tankofermentory 4. Tanki leżakowe
Comment