Pozazdrościć, 190 mieszkańców, a browarek na wsi Podmoky działa już dwa lata.
Dokładnie od stycznia 2020 roku i jego właścicielem, piwowarem jest mega sympatyczny pan Petr Smíšek. Pomimo niedzieli, pory obiadowej bez najmniejszych oporów zgodził się przyjechać specjalnie dla nas do browaru.
O umówionej godzinie zjawiliśmy się pod póki co nie za piękny budynek browaru. Pozbijane częściowo tynki, na podwórku mały plac budowy, cóż remont trwa w najlepsze W drzwiach z uśmiechem przywitał nas właściciel. Ubrany w fajną koszulkę w piwne kufelki zaprosił do środka.
Dawniej na wsi budynek pełnił funkcję hospody, kina, ot, takie wiejskie centrum rozrywki.
W posiadaniu obecnego właściciela jest już od jakiegoś czasu, a po jego zakupie hospoda działała jeszcze przez pięć lat. Obecnie jest w fazie remontu. Częściowo ma być przywrócony dawny charakter miejsca i ma działać hospoda wraz z browarkiem. Za obecną bramą wjazdową powstanie ogródek piwny, a w środku też wszystko jest już rozgospodarowane.
Petr gorąco zapraszał, za dwa lata przyjedźcie, wszystko będzie gotowe. Trzymam kciuki, bo miejsce będzie zajebiste.
Na razie w środku jest magazyn materiałów budowlanych, a w ostatnie pomieszczenia zagospodarowano pod malutki browarek.
W pierwszym ustawiono 250 litrową warzelnię, czeskiej produkcji, obok dwa 500l. tanki fermentacyjne, a za termicznymi drzwiami w chłodni stoi 4 x 500l. tanki leżakowe. Są jeszcze dwa takie same, ale póki co nie są używane i z chłodni zostały wyniesione.
Piwa sympatyczny sladek warzy tylko dwa i tylko klasyka, ipy, apy go nie bawią, to jest mała wieś i nikt tego pić nie będzie chciał , odparł
- světlé výčepní 10-ka. Pierwsza klasyka bardzo smaczna z delikatną goryczką, super piwko


- světlý ležák 12-ka. To druga klasyka i równie bardzo smaczna.


Niestety póki co piwa w browarze napić się nie można. Tylko poczęstunek z tanka. Mieliśmy tą przyjemność skosztowania po małej szklaneczce obu piwek
. Mało tego, Petr był na tyle uprzejmy, że pomimo panującego w chłodni zimna ( 3 stopnie) ubrał się w roboczą zimowa kurtkę i przez blisko 20 minut nalewał nam do dwóch 1.5l. pet-ków oba piwa.
Bardzo jesteśmy wdzięczni

. Wypite po powrocie do domu smakowały wybornie.
Remontowany budynek dawnej hospody, z lewej strony za brama wjazdową docelowo będzie piwny ogródek, W tym pomieszczeniu ma być bar, póki, co jest jak widać
, warzelnia, chłodnia z tankami.

O umówionej godzinie zjawiliśmy się pod póki co nie za piękny budynek browaru. Pozbijane częściowo tynki, na podwórku mały plac budowy, cóż remont trwa w najlepsze W drzwiach z uśmiechem przywitał nas właściciel. Ubrany w fajną koszulkę w piwne kufelki zaprosił do środka.

Dawniej na wsi budynek pełnił funkcję hospody, kina, ot, takie wiejskie centrum rozrywki.

Petr gorąco zapraszał, za dwa lata przyjedźcie, wszystko będzie gotowe. Trzymam kciuki, bo miejsce będzie zajebiste.

Na razie w środku jest magazyn materiałów budowlanych, a w ostatnie pomieszczenia zagospodarowano pod malutki browarek.
W pierwszym ustawiono 250 litrową warzelnię, czeskiej produkcji, obok dwa 500l. tanki fermentacyjne, a za termicznymi drzwiami w chłodni stoi 4 x 500l. tanki leżakowe. Są jeszcze dwa takie same, ale póki co nie są używane i z chłodni zostały wyniesione.
Piwa sympatyczny sladek warzy tylko dwa i tylko klasyka, ipy, apy go nie bawią, to jest mała wieś i nikt tego pić nie będzie chciał , odparł

- světlé výčepní 10-ka. Pierwsza klasyka bardzo smaczna z delikatną goryczką, super piwko



- světlý ležák 12-ka. To druga klasyka i równie bardzo smaczna.



Niestety póki co piwa w browarze napić się nie można. Tylko poczęstunek z tanka. Mieliśmy tą przyjemność skosztowania po małej szklaneczce obu piwek


Bardzo jesteśmy wdzięczni




Remontowany budynek dawnej hospody, z lewej strony za brama wjazdową docelowo będzie piwny ogródek, W tym pomieszczeniu ma być bar, póki, co jest jak widać

Comment