Tweet
Moravská Třebová to miasto założone w połowie XIII w. przez Boreša z Rýzmburka. Duża liczba zabytków i dzieł sztuki przypomina o czasach, kiedy to Třebová nazywana była Moravskimi Atenami. Ładne miasteczko z dużym rynkiem, oraz pięknym zamkiem, który jest uznawany za jeden z ważniejszych zabytków renesansu w Europie Środkowej.
Knížecí pivovar został otwarty ponownie w tym roku i mieści się w dawnych, odnowionych zabudowaniach starego browaru. Jego budynek znajduje się tuż przy głównej bramie zamkowej. W sumie, to tuż przy bramie obecnie znajduje się firmowa knajpka, a do browaru musimy iść na jej tyły. Lokal czynny jest od 15-23, a w niedziele zamknięte. Kuchni póki co brak.
Łukowate sufity, które tworzą klimat piwiarni, aż proszą się o jakaś delikatną renowacje. Generalnie jest schludnie, tak trochę starego, trochę mniej nowego, ale za to grube mury dają trochę chłodu i pozwalają odpocząć od upałów. Ogródka brak. Obecnie browar warzy trzy piwa, które to swoją nazwą nawiązują do założycieli miasta.
Dodam, że wchodząc przez bramę zamkową na dziedziniec, to zaraz po prawej stronie działa kawiarnia, gdzie również serwują ich piwa, ale w innej, wyższej cenie. Czynni codziennie od 10 do 18, lub 21od czwartku do soboty. Tylko przekąski do kawy np. torcik.
W ofercie były tylko dwa piwa, ale za to można je wypić siedząc pod parasolem, na dziedzińcu zamkowym. Widok na zamek bezcenny, np. wieczorem, gdy jest oświetlony. Browar, oraz oba lokale należą do tego samego właściciela (Jakub Zapletal), który dodatkowo zajmuje się cateringiem, organizacją wesel, imprez itd.
- Bohunka to jasna 9.5 -ka w cenie 39 Kc. Pierwsze piwo spróbowałem w zamkowej kawiarni ( tam 50/35 Kc.). Cóż, trochę ścierki, troszkę czegoś tam, mało pijalne, po prostu niesmaczne.
Drugie, ale małe zamówiłem będąc w piwiarni i powiem, że było ciut lepiej, ściereczki już nie było czuć
- Boreš to jasna 11-ka za 42 Kc, w kawiarni na zamku 50/35 Kc. Piwo zdecydowanie lepsze od Bohunki. Próbowane tylko w kawiarni, w piwiarni jakoś już nie miałem na nie ochoty.
- Žerotín jasna 12-ka w cenie 42 Kc, piwo było serwowane tylko w piwiarni i wstawiłbym je tak pomiędzy 10-ke, a 11-ke. Słabe i tyle.
A np. jakby ktoś chciał firmową tackę to zapłaci 20 Kc ździerstwo i przegięcie.
Póki co, to tym piwom nie pomoże nawet klimat zajebistego miejsca w którym są serwowane. Wypić, zaliczyć, zapomnieć, a szkoda, że tak jest, bo miejscówka bardzo fajna, niespotykana i chętnie posiedziałoby się tam dłużej.
Dodam, że w kawiarni byliśmy jedynymi osobami, którzy pili piwo, a w piwiarni byliśmy jedynymi klientami którzy tam siedzieli. Co będzie poza sezonem??
Browaru póki co zobaczyć nie można, podobno będą płatne wycieczki, ale na razie nie ma kto tego organizować. Mnie całkiem przypadkiem udało się i trafiłem na otwarte drzwi do piwnicy z tankami gdzie zrobiłem szybkie, nielegalne fotki.
Budynek firmowej piwiarni, wejście do piwnic z instalacją, dziedziniec zamkowy, a w lewym rogu parasole kawiarni, wnętrze piwiarni, bar.
Knížecí pivovar został otwarty ponownie w tym roku i mieści się w dawnych, odnowionych zabudowaniach starego browaru. Jego budynek znajduje się tuż przy głównej bramie zamkowej. W sumie, to tuż przy bramie obecnie znajduje się firmowa knajpka, a do browaru musimy iść na jej tyły. Lokal czynny jest od 15-23, a w niedziele zamknięte. Kuchni póki co brak.
Łukowate sufity, które tworzą klimat piwiarni, aż proszą się o jakaś delikatną renowacje. Generalnie jest schludnie, tak trochę starego, trochę mniej nowego, ale za to grube mury dają trochę chłodu i pozwalają odpocząć od upałów. Ogródka brak. Obecnie browar warzy trzy piwa, które to swoją nazwą nawiązują do założycieli miasta.
Dodam, że wchodząc przez bramę zamkową na dziedziniec, to zaraz po prawej stronie działa kawiarnia, gdzie również serwują ich piwa, ale w innej, wyższej cenie. Czynni codziennie od 10 do 18, lub 21od czwartku do soboty. Tylko przekąski do kawy np. torcik.
W ofercie były tylko dwa piwa, ale za to można je wypić siedząc pod parasolem, na dziedzińcu zamkowym. Widok na zamek bezcenny, np. wieczorem, gdy jest oświetlony. Browar, oraz oba lokale należą do tego samego właściciela (Jakub Zapletal), który dodatkowo zajmuje się cateringiem, organizacją wesel, imprez itd.
- Bohunka to jasna 9.5 -ka w cenie 39 Kc. Pierwsze piwo spróbowałem w zamkowej kawiarni ( tam 50/35 Kc.). Cóż, trochę ścierki, troszkę czegoś tam, mało pijalne, po prostu niesmaczne.
Drugie, ale małe zamówiłem będąc w piwiarni i powiem, że było ciut lepiej, ściereczki już nie było czuć
- Boreš to jasna 11-ka za 42 Kc, w kawiarni na zamku 50/35 Kc. Piwo zdecydowanie lepsze od Bohunki. Próbowane tylko w kawiarni, w piwiarni jakoś już nie miałem na nie ochoty.
- Žerotín jasna 12-ka w cenie 42 Kc, piwo było serwowane tylko w piwiarni i wstawiłbym je tak pomiędzy 10-ke, a 11-ke. Słabe i tyle.
A np. jakby ktoś chciał firmową tackę to zapłaci 20 Kc ździerstwo i przegięcie.
Póki co, to tym piwom nie pomoże nawet klimat zajebistego miejsca w którym są serwowane. Wypić, zaliczyć, zapomnieć, a szkoda, że tak jest, bo miejscówka bardzo fajna, niespotykana i chętnie posiedziałoby się tam dłużej.
Dodam, że w kawiarni byliśmy jedynymi osobami, którzy pili piwo, a w piwiarni byliśmy jedynymi klientami którzy tam siedzieli. Co będzie poza sezonem??
Browaru póki co zobaczyć nie można, podobno będą płatne wycieczki, ale na razie nie ma kto tego organizować. Mnie całkiem przypadkiem udało się i trafiłem na otwarte drzwi do piwnicy z tankami gdzie zrobiłem szybkie, nielegalne fotki.
Budynek firmowej piwiarni, wejście do piwnic z instalacją, dziedziniec zamkowy, a w lewym rogu parasole kawiarni, wnętrze piwiarni, bar.
Attached Files
Comment