Czechy, Praha-Malá Strana, Karmelitská 373/25, Pivovar Mikuláš

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1937

    Czechy, Praha-Malá Strana, Karmelitská 373/25, Pivovar Mikuláš

    Pierwsze podejście do browaru Mikuláš zrobiłem w zeszłym roku. Tuż przed otwarciem lokalu odbyłem rozmowę z panią krzątającą się przy stolikach na zewnątrz. Okazało się, że browaru nie można zobaczyć, bo po prostu piwa tu jeszcze nie warzą. Owszem instalacja jest, pozwolenia tez, ale piwo maja z browaru Cobolis. Odpuściłem.

    W grudniu tego roku, zrobiłem drugie podejście. Czeskie internety pisały, że browar warzy już u siebie, więc warto spróbować i ocenić. Sobota, tuż przed świętami, do tego godziny popołudniowe, nadzieja na zobaczenie instalacji marna.

    Z zewnątrz budynek browaru, to ładna, odnowiona kamienica z dużym napisem Pivovar Mikuláš. Przed wejściem do restauracji całoroczny, letni ogródek. Sala z wyszynkiem jest jedna, niezbyt duża, ale za to bardzo przytulna. Łukowaty sufit, na ścianach stare zdjęcia przedstawiające kamienicę z dawnych lat. Na sali gwarno, miedzy narodowo, a przed lokalem kolejka czekająca na możliwość wejścia do środka.

    Na kranie cztery piwa:


    - Du-Grain 13-ka Stout 93 za 0.4.


    - Slavovar jasna 11-ka w cenie 56/68/136 Kc za pojemności 0.3/0.45/0.9 litra.

    Pierwsze zdjęcie.

    - Kracherl polotmava 12-ka w cenie 68/78/146 za pojemności jak wyżej.


    - Weallian 14 IPA 93 za 0,4l.


    Cóż jest drogo, z pojemnościami walą w uja, a tym bardziej, że nie leją pod znacznik. Piwa słabe, takie na raz, zaliczyć i zapomnieć. Na szczęście właściciel okazał się bardzo miłym człowiekiem i pomimo, że akurat sladek był zajęty warzeniem, a on gośćmi, to i tak znalazł minutkę i pokazał mi browar.

    Instalacja pochodzi z browaru Boršov (dawniej Pražský most u Valšů) i liczy 5 x 1000 lirowych tanków, plus 500 litrowa warzelnia.
    Attached Files
  • heckler
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛🥛🥛
    • 2012.09
    • 1937

    #2
    Instalacja mieści się w osobnym pomieszczeniu, tuż przy sali restauracyjnej i posiada osobne wejście.
    Attached Files

    Comment

    • dadek
      Major Piwnych Rewolucji
      🍺🍺
      • 2005.09
      • 4719

      #3
      Nasza ekipa odwiedziła ten browarek 27.09.2024. Było cieplutko (25°C) więc wnętrze knajpki było prawie puste, za to na zewnątrz wszystkie stoły i ławy zajęte. Nam się udało bo akurat trafiliśmy na moment gdy klienci zwalniali stolik.
      Do wyboru mieliśmy 3 piwa:

      - Slavovar, světlá 11°. Chlebowa słodowość z lekkimi nutami kwiatowymi. Piwo treściwe, dobrze zbalansowane, fajnie chmielone, goryczka nie opuszcza ust po przełknięciu. Nie omieszkaliśmy powtórzyć.

      - Kracherl. Ciemnobursztynowa 12° na styl bawarski. Oprócz czeskich użyto również ciemnych i prażonych słodów z Bambergu, co daje piwu fajne nuty skórki ciemnego żytniego chleba i zbożowości. Na końcu dochodzi łagodna nutka zbożowej kawy i przyjemna kakaowa goryczka. Smaczne, pełne piwo.

      - Du-Grian (nie Du-Grain jak napisał Heckler). Stout 13°. Czarny nie do przejrzenia, z gęstą jak krem ciemnobeżową pianą. Już w aromacie czuć było ciemne, palone słody, podobnie było w smaku. Mocno gorzka czekolada, pumpernikiel, nuty palonych ziaren kawy. Po przełknięciu pojawia się lekka odsłodowa wytrawność, jest dość wyraźna goryczka. Bardzo dobry stout.

      Niestety nie załapaliśmy się na
      - Weallian 14° IPA
      We wrześniu ceny były takie same jak wymienił Heckler.

      Sympatyczna pani barmanka powiedziała, że browar jest malutki i często piw brakuje. Nie było problemu by go nam pokazała w wolnej chwili od razu zaznaczając, że się nie zna na warzeniu piwa, co nam akurat nie przeszkadzało. Warzelnia widoczna była przez okna z ogródka oraz otwarte drzwi od ulicy. Za nią jest jeszcze zbiornik wody gorącej. Resztę sprzętu ujrzeliśmy schodząc wąskimi, krętymi schodami do głębokiej, starej jak sama Praha, sklepionej piwnicy. Były tam 3 tanki leżakowe i jeden CK służący do fermentacji (Heckler pisze o 5, możliwe, że dostawiono kolejny).
      Piwa podawane są na bar przewodami wprost z kegów stojących w piwnicy, gdzie niezależnie od pory roku temperatura waha się tylko nieznacznie.
      Bardzo podobała nam się stareńka "winda" do wyciągania kegów wprost na ulicę. Ciężko by było sobie wyobrazić noszenie ich wąziutkimi schodami.
      Moce browarku są niewielkie i nikt nie ukrywa, że wspomaga się tu piwami warzonymi na zamówienie w zaprzyjaźnionych browarach (głównie Cobolis). Jednak zawsze jest zaznaczone w karcie skąd piwo pochodzi. My akurat piliśmy miejscowe i byliśmy zadowoleni, nie zgodzę się że są słabe, chętnie wrócę przy okazji by spróbować kolejnych.
      Co do pojemności szkła, w którym podaje się piwa, ma ono normalne cechy 0,3/ 0,5/ 1 l. Pojemności w karcie 0,45 i 0,9 l są po to by można swobodnie nalewać piwa "po czesku" z obfitą pianą i "żeby się angole nie czepiały". Gdyby poczekać do opadnięcia piany (my nie czekaliśmy), zapewne było by niewiele mniej niż 0,5 l.

      Bardzo klimatyczna jest też knajpka (pivnice) - niskie sklepienie, ciężkie stoły z litego ciemnego drewna, gruba belka ze starymi latarniami naftowymi, w których świecą imitujące płomień żarówki.
      Nawet gdy na zewnątrz ciepełko, jeśli ktoś lubi, może się tu schłodzić - stare mury trzymają temperaturę.
      Przyjemne miejsce, bardzo miła obsługa, dobre piwa, czyli można polecić.

      Dorzucam 2 fotki:
      1. "Winda" do beczek w piwnicy leżakowej
      2. Zakątek pięknej, starej piwnicy gdzie stoją podłączone do wyszynku kegi

      Click image for larger version

Name:	DSC00983.jpg
Views:	11
Size:	26,8 KB
ID:	2344712 Click image for larger version

Name:	DSC00982.jpg
Views:	11
Size:	43,5 KB
ID:	2344713

      Comment

      Przetwarzanie...
      X