Historia českolipského piva sięga 14 wieku, natomiast obecną piwna historię miasteczka od 2023 roku zaczął wytyczać lokalny domowy piwowar Pavel Konvalina. Oczywiście początki to piwowarstwo domowe, następnie browar kontraktowy (browar Kunratice ), a od dwóch lat własny browar.
Browar posiada własny bar czynny codziennie od godziny 16-22, a w weekendy do północy. Lípák, bo o tym browarze mowa swoje pomieszczenia zlokalizował na terenie Klasztoru Augustianów , a dokładniej pomiędzy nim, a Kaplicą Loretańską. Całość klasztoru jest ładnie odnowiona, a siedząc w firmowym barze można spoglądać na klasztorne ogrody. Zimą mało urokliwe, ale latem, na pewno będzie ładniej, tym bardziej, że przed browarem jest letni ogródek.
Na mnie największe wrażenie zrobił wspomniany przy browarniany bar. Niestety nie było możliwości porozmawiania z właścicielem/piwowarem, więc nie mam wiedzy, czy pomieszczenia wyremontowano np. z funduszy unijnych, czy kasę wyłożył on sam. Bardzo ładnie odnowione, w sumie niewielkie pomieszczenie, z kamiennymi ścianami, łukami, kinkietami imitującymi pochodnie, no jest ładnie, ciepło i przytulnie. Może ławy za mało masywne, może kafelki na podłodze niespójne, ale nie czepiajmy się, jest bardzo ok.
Instalacja browaru znajduje się tuz za ścianą i składa się z 500 litrowej warzelni, oraz 4 x 1000l wysokich pod sufit tanków, a wszystko to upchane w wąskim pomieszczeniu.
Pierwszą warkę uwarzono w maju 2023 roku.
Czas nas troszkę gonił więc do baru wbiliśmy punkt 16. Jakież było nasze zdziwieni gdy tuż za nami zaczęli przychodzić kolejni goście, a niespełna 15 minut później lokal był praktycznie pełen. Na kranach cztery piwa:
- Bumbal 11-ka světlý ležák 30/45 Kc.
- Prófa 12-ka světlý ležák 33/50 Kc.
- Cipisek 10-ka ALE 30/45 Kc.
- Chmelda 13-ka IPA 40/60 Kc.
oraz jedno z Nachmelena opice APA 12-ka.
Na prawdę nie wiem co napisać, to były jedne z najgorszych piw jakie piłem w Czechach. O ile 11-kę, tak na mus, ale dało się wypić, to 12-ka waliła stęchlizną, a w smaku było jeszcze gorzej, no nie szło tego dopić. 10- ejlik miała smak toffifee, a IPA smakowała jak guma rozpuszczalna o smaku arbuzowo-melonowym. Tragedia i to w Czechach. Koleś nie ma smaku, węchu, nie próbuje tego co uwarzył?? Skąd klienci? Wielka szkoda, bo miejscówka fajna i na pewno zasługująca na lepsze piwo.
A sladek we wcześniej odwiedzonym browarze 66 nas ostrzegał, nie będzie wam smakowało, zapewniam was, no ale nie myślałem, że to nie będzie aż taka lipa. A tu lipa i to Česká Lípa.
Piwa w kolejności opisu. Wejście na teren klasztoru, oraz klasztor i część ogrodów. Browar wraz z barem znajduje się w budynku kaplicy to ten najwyższy obiekt z trzema dużymi oknami na parterze. Tuż obok dach namiotu z letniego ogródka.
Browar posiada własny bar czynny codziennie od godziny 16-22, a w weekendy do północy. Lípák, bo o tym browarze mowa swoje pomieszczenia zlokalizował na terenie Klasztoru Augustianów , a dokładniej pomiędzy nim, a Kaplicą Loretańską. Całość klasztoru jest ładnie odnowiona, a siedząc w firmowym barze można spoglądać na klasztorne ogrody. Zimą mało urokliwe, ale latem, na pewno będzie ładniej, tym bardziej, że przed browarem jest letni ogródek.
Na mnie największe wrażenie zrobił wspomniany przy browarniany bar. Niestety nie było możliwości porozmawiania z właścicielem/piwowarem, więc nie mam wiedzy, czy pomieszczenia wyremontowano np. z funduszy unijnych, czy kasę wyłożył on sam. Bardzo ładnie odnowione, w sumie niewielkie pomieszczenie, z kamiennymi ścianami, łukami, kinkietami imitującymi pochodnie, no jest ładnie, ciepło i przytulnie. Może ławy za mało masywne, może kafelki na podłodze niespójne, ale nie czepiajmy się, jest bardzo ok.
Instalacja browaru znajduje się tuz za ścianą i składa się z 500 litrowej warzelni, oraz 4 x 1000l wysokich pod sufit tanków, a wszystko to upchane w wąskim pomieszczeniu.
Pierwszą warkę uwarzono w maju 2023 roku.
Czas nas troszkę gonił więc do baru wbiliśmy punkt 16. Jakież było nasze zdziwieni gdy tuż za nami zaczęli przychodzić kolejni goście, a niespełna 15 minut później lokal był praktycznie pełen. Na kranach cztery piwa:
- Bumbal 11-ka světlý ležák 30/45 Kc.
- Prófa 12-ka světlý ležák 33/50 Kc.
- Cipisek 10-ka ALE 30/45 Kc.
- Chmelda 13-ka IPA 40/60 Kc.
oraz jedno z Nachmelena opice APA 12-ka.
Na prawdę nie wiem co napisać, to były jedne z najgorszych piw jakie piłem w Czechach. O ile 11-kę, tak na mus, ale dało się wypić, to 12-ka waliła stęchlizną, a w smaku było jeszcze gorzej, no nie szło tego dopić. 10- ejlik miała smak toffifee, a IPA smakowała jak guma rozpuszczalna o smaku arbuzowo-melonowym. Tragedia i to w Czechach. Koleś nie ma smaku, węchu, nie próbuje tego co uwarzył?? Skąd klienci? Wielka szkoda, bo miejscówka fajna i na pewno zasługująca na lepsze piwo.
A sladek we wcześniej odwiedzonym browarze 66 nas ostrzegał, nie będzie wam smakowało, zapewniam was, no ale nie myślałem, że to nie będzie aż taka lipa. A tu lipa i to Česká Lípa.
Piwa w kolejności opisu. Wejście na teren klasztoru, oraz klasztor i część ogrodów. Browar wraz z barem znajduje się w budynku kaplicy to ten najwyższy obiekt z trzema dużymi oknami na parterze. Tuż obok dach namiotu z letniego ogródka.
Comment