Przecudnie położona browaro restauracja na malutkim ale super ryneczku pod pozostałością zamku (została imponująca wieża). Na górze disco klub, na parterze restauracja a w podziemiach gotyckich pivnice. Ceny jedzenia wyższe od przeciętnych ale nie szokujące jak w polskich browarach restauracyjnych. Za 70-80 koron czyli do 10 PLN najecie się do syta. Przepyszne piwo - jasne w typie naprawdę starego Pilznera przepysznie gorzkie, bardzo wyraźna ta goryczka i przepiekny aromat. Piwo ciemne troszeczkę słabsze ale tylko minimalnie a i to tylko dlatego, że napisali, że flekowskiego typu czyli powinna być 13 a była 12 i odbiło się to nieco na treściwości piwa. Za to smak jak flekowskie. Ceny - uwaga, żadne tam 9 PLN tylko 19 koron (za 0,5 l jasnego i 0,4 ciemnego) czyli 2,60 złotego polskiego.
Po raz kolejny (przy innych opisach to potwierdzę) przekonuję się, że gdybym tyllko miał odwagę, nie miał małego dziecka i znał czeski to nawet 5 minut by mnie w Polsce nie było.
Po raz kolejny (przy innych opisach to potwierdzę) przekonuję się, że gdybym tyllko miał odwagę, nie miał małego dziecka i znał czeski to nawet 5 minut by mnie w Polsce nie było.
Comment