Czechy, Uhersky Brod, Na dlouhych 218, Minipivovar Balkan

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • docent
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.10
    • 5205

    Czechy, Uhersky Brod, Na dlouhych 218, Minipivovar Balkan

    Trzeba się nieźle namęczyć żeby zlokalizować ten minibrowar. Ładnie usytuowany w parku nie posiada żadnej wywieszki, żadnego oznaczenia że budynek ten jest restauracją. Żenująca sprawa. W środku nie lepiej, tylko dwa rodzaje jasnego piwa do degustacji: dziesiątka i dwunastka. W smaku poprawne ale na kolana nie rzucają. Najciekawsze z tego wszystkiego było urządzone wewnątrz oczko wodne w którym pływały ryby. Goście wizytujący lokal przyszli tu zdecydowanie w celach kulinarnych bo wszyscy jedli a tylko nieliczni pili piwo.Browar nawet nie posiada swoich wafli co świadczy o jego klasie...
    Piwna Praha-przewodnik po praskich lokalach z prawdziwym piwem
    Przewodnik po miejscach gdzie warzy się i serwuje dobre piwo-Polskie Minibrowary
    Piwne podróże po Czechach-Piwne Czechy
    Polskie Minibrowary na FB - codziennie nowe informacje!
  • Pietrzak
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2007.05
    • 29

    #2
    Nie przesadzaj,jak ktoś kto wie to trafi,2 gatunki piwa to i tak na minibrowar dużo.Podkładki mają.Byłem tam w ten piątek.Piwo bardzo dobre.A a propos tego że jest to restauracja, jest to restauracja i dobrze jest że mają własne piwo i widocznie nie mają potrzeby się z tym reklamować.

    Comment

    • dadek
      Major Piwnych Rewolucji
      🍺🍺
      • 2005.09
      • 4702

      #3
      Zgadzam się, trafić nie jest trudno jak się chce. A i miejscowi podpowiedzą. A naprawde warto bo i "10"' i "12" bardzo dobre. Jedzenie też. A parkowe otoczenie tylko wzmaga pragnienie i apetyt.

      Comment

      • bastion
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2006.10
        • 1152

        #4
        Uherske Hradiste, miasto na Moravach którego historia związana jest nierozerwalnie z Janem Amosem Komenskim, który urodził sie w pobliskich Nivnicach, ale jego dzieciństwo jest związane właśnie z Uherskym Brodem gdzie pobierał nauki.
        Polskim akcentem życiorysu tego wielkiego człowieka, jest także Elbląg w którym przez kilka lat uczył i mieszkał.
        Moravy region winny na wskroś, i nie dziwi widok w witrynach sklepowych plastikowych kanistrów, i beczek właśnie na wino.
        Kultywowana jest tu także tradycja, robienia różnorakich jak tu się mówi ,,domacich destilatov,, czyli różnego rodzaju wyrobów wysokoprocentowych, które można kupić oficjalnie w tutejszych ,,Palirnech,,.
        Śliwki, gruszki, jabłka, morele...kto ma tylko ochote napić się destylatów z tych i innych owoców, to tylko się pytać o nie ,a napewno coś dla siebie znajdzie.
        Swoja drogą kilka lat temu, gdy byłem w Hodoninie,trafiłem na tamtejsze święto ,którego jednym z atrakcji miała być ,,ochutnavka domacich destilatov,, czyli próbowanie domowych wyrobów o znacznej jak podejrzewam zawartości alkoholu.
        Nie odważyłem się tam pójść....
        Kiedy jadąc pociągiem z Uherskeho Hradiste ,zagadnąłem pijacego piwo ,,Janacek,, gościa o to, czy on także robi w domu coś mocniejszego, dostałem od razu zaproszenie na degustację, ale nie miałem czasu ani odwagi na coś takiego, bo ten dzień miał jeszcze przynieść sporo atrakcji piwnych.
        Spytałem gościa czy bardzo mocne wyroby się robi w tamtejszym regionie, i powiedział mi że nie przesadzają, bo tylko koło 50 ,,koni,,.
        Tak więc jeśli chodzi o piwne sprawy to Uhersky Brod jest w pewnym stopniu miastem wyjątkowym, bo dwa browary, to w takim miasteczku na Moravach niezły rezultat.
        Położenie minibrowaru ,,Balkan,, które dla niektórych było dosyć tajemnicze, jest w rzeczywistości dosyć proste.
        Uhersky Brod był kiedyś otoczony murami miejskimi ,z czterema bramami wjazdowymi z każdej strony świata.
        Do dzisiaj zabytków zostało jak na lekarstwo, a i mury prawie całkowicie zburzono, prawie bo właśnie Pólnocno- Zachodni kawałek, który zostawiono z zasypaną fosą ,gdzie jest park, to właśnie miejsce gdzie jest restauracja -minibrowar ,,Balkan,, a na budynku nad drzwiami, co prawda mała, ale wisi tablica z nazwą .
        Pan Milos Vrana swój sen o minibrowarze zaczął spełniać w 1998 roku ,gdy odkupił restaurację i zaczął urządzać w niej minibrowar.
        Faktyczny rozruch to 2003 rok, w którym ustabilizował się sortyment produkcji, który został praktycznie niezmieniony do dzisiaj.
        10*-tka ,,Zlaty Havran,, ,i 12*-stka jasna ,,Svetly Havran,, ( kiedy zapytałem panią czemu nie- Vrana, ta się tylko zaśmiała, wszkże Havran jest czarny a Vrana nie)
        Próbnie zrobiono ciemną 14-stkę, ale nie zyskała ona zbyt pochlebnych ocen klientów, i zostali przy piwach które warzą do dzisiaj.
        Lokal jest dosyć gustownie urządzony, a w jego wnętrzu oprócz kadzi warzelnych w kącie, są fotografie z Rumunii i Bułgarii, co jakby tłumaczyło fascynacje Bałkanami, chociaż o wyjaśnienie sprawy do końca, trzeba by kierować do właściciela lokalu.
        W dużej jak na rozmiary restauracji sadzawce pływają sobie rybki, i żółwie, które chętnie wchodza na lampy podświetlające basenik by grzać się w ich świetle.
        Nie znam sie na jadłospisie tych żółwi, ale mój kolega z pracy sprawił sobie kilka do akwarium, z rybkami, i rano zastał w nim tylko żółwie...
        Tutaj widać współżycie przebiega pokojowo.
        Piwko.
        10-tka jest filtrowana, i taka sobie, a szklaneczki noszą napis - Tarnów.
        12-stka jest kvasnicova, i lana jest do kufelków, niestety ,,gołych,,.
        Żadne z piw nie zrobiło na mnie większego wrażenia, chociaż z drugiej strony całkiem pijalne, tylko jak dla mnie trochę za słodowe, co przy moich ,,goryczkowych,, preferencjach bywa minusem.
        Podczas mojej ostaniej wizyty w 2004 roku było jakby lepsze..
        Podstawki nie zmieniły sie od tych lat, i są dosyć oryginalne, bo chociaż od strony graficznej to spora prostota, ale podłoże!.
        Wydawało mi się, że to jakiś karton gruby na na kilka milimetrów, ale jak powiedział mi kolega, to raczej płyta gipsowa, z której można zrobić ściankę działową w domu.
        Dostać taką po głowie,...nie radzę.
        Karta z potrawami jest obszerna, i niedroga, każdy coś dla siebie znajdzie.
        W dodatku w porze obiadowej, jest do dyspozycji ,,denni menu,, z wybranymi kilkoma zestawami za około 70 Koron, ale na jakieś przysmaki raczej nie ma co liczyć.
        Bardzo miło zaczynało się to wiosenne popołudnie, fajny klimat, i orkiestra znosząca swoje instrumenty
        zapowiadały atrakcje, ale piwni eksplorerzy niestety muszą gnać,i gnać przed siebie...
        Piwo jest dosyć tanie: 10-tka 18 Kc 0,5l. 12-stka 19 Kc. równiez za 0,5 l.
        Lokal czynny:
        Pon-Piąt 10-22
        So-Niedz 8.30-12.

        Comment

        • Beerjot
          Szeregowy Piwny Łykacz
          • 2005.10
          • 18

          #5
          Kilka fotek:
          Attached Files
          Mąż do żony:
          - Wiesz, ten twój nowy kapelusz nie jest w moim guście.
          - Mój drogi, przecież nie założę na głowę kufla od piwa

          Comment

          • pebejot
            Major Piwnych Rewolucji
            🍺
            • 2010.01
            • 1579

            #6
            Jak byłem tam przedwczoraj to miałem przyjemność spotkać się ze Sladkiem. Akurat rozpoczęło się ważenie 12-stki i cały lokal ogarnął przyjemny zapach. Dostałem firmową szklankę z logo browaru. Na koniec dostałem butelkę 1,5 PET 12-stki na wynos.

            Comment

            • Pendragon
              Generał Wszelkich Fermentacji
              🥛🥛🥛
              • 2006.03
              • 13952

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika bastion Wyświetlenie odpowiedzi
              Lokal czynny:
              Pon-Piąt 10-22
              So-Niedz 8.30-12.
              Hmmm, ta 12 to w nocy chyba?
              Last edited by Pendragon; 2011-10-14, 20:29.

              moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


              Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

              Comment

              • Pendragon
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛
                • 2006.03
                • 13952

                #8
                W tym miejscu nie ma już browaru. Od 1 kwietnia br. zmienił się najemca, sprzęt został zdemontowany i gdzieś wywieziony. Prawdopodobnie oznacza to tylko zmianę lokalizacji, ale nic więcej nie wiem.

                moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


                Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie

                Comment

                Przetwarzanie...
                X