Browar w Strakonicach dysponuje jedynie firmową budką z gadżetami więc po konsultacji z młodą sprzedawczynią na świeże beczkowe piwo udałem się do Restauracji u Zborova. Kilka minut piechotką od browaru. Już przy wejściu czekały mocne wrażenia. Z za baru atakowały deathmetalowe dzwięki a przy ścianie siedział gość z wgniecioną połową czaszki...
W ofercie to co interesowało mnie najbardziej czyli kvasnicove w cenie 16 Kc. Delikatnie mętne, z jedwabistą pianą, swieżym zapachem i z wyraźną goryczką. Świetna sprawa. Aż dziw bierze że byłem jedną z niewielu osób pijących nefiltrovane. Reszta obecnych popijała zwykłą desitkę, tańszą o 2,5 Kc. Nie zauważyłem żeby w lokalu tym podawano ciepłe jedzenie. Fajną rzeczą natomiast była oddzielna sala ze stołem ping-pongowym gdzie każdy chętny mógł sobie pograć za friko. Z tego co się zorientowałem, knajpa ta jako jedyna w centrum miasta oferuje kvasnicove.
W ofercie to co interesowało mnie najbardziej czyli kvasnicove w cenie 16 Kc. Delikatnie mętne, z jedwabistą pianą, swieżym zapachem i z wyraźną goryczką. Świetna sprawa. Aż dziw bierze że byłem jedną z niewielu osób pijących nefiltrovane. Reszta obecnych popijała zwykłą desitkę, tańszą o 2,5 Kc. Nie zauważyłem żeby w lokalu tym podawano ciepłe jedzenie. Fajną rzeczą natomiast była oddzielna sala ze stołem ping-pongowym gdzie każdy chętny mógł sobie pograć za friko. Z tego co się zorientowałem, knajpa ta jako jedyna w centrum miasta oferuje kvasnicove.