Ktoś się orientuje czy można płacić kartą?
Czechy, Vojkovice 10, Hostinec a Minipivovar U Konička
Collapse
X
-
Przy okazji Brackiej jesieni skoczyliśmy na pifko z żonką. Potwierdzam wszystkie pozytywne opinie na temat tego browarku, na miejscu spróbowałem wszystkich trzech lanych piw Ryzak, Vranik, Grošak. Do tego oprócz wymienionych w PETach kupiliśmy NETOPÝRa, który przy nas na zapleczu na świeżo był do butelki nalewany
Przyjemna oldschoolowa atmosfera Czeskiej piwiarni.
Comment
-
-
Nikt nie wspomniał (a tylu było Polaków „U Koniczka” ), że w sobotę (03.09) można było napić się również okolicznościowej, jasnej 12° pod nazwą „VOJKOVJAN”, uwarzonej z okazji święta gminy Vojkovice. Piwo klasyczne dla Czech, ale „koniczkowa” wersja mnie bardzo odpowiada. Vojkovjan wydał się treściwszy w smaku i nieco mniej goryczkowy od Ryzaka, choć w tej samej cenie 24 kč za 0,5l. Było też trochę petów w lodówce, ale przy takim obłożeniu jakie było w minioną sobotę znikał błyskawicznie.
PS: pozdrawiam „silną grupę pod wezwaniem”, która o 15.48 w sobotę wracała motoraczkiem do Cieszyna. Tego dnia drogi wszystkich piwoszy wiodły na Bracką Jesień!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Alexanderfeld Wyświetlenie odpowiedziNikt nie wspomniał (a tylu było Polaków „U Koniczka” ), że w sobotę (03.09) można było napić się również okolicznościowej, jasnej 12° pod nazwą „VOJKOVJAN”, uwarzonej z okazji święta gminy Vojkovice. Piwo klasyczne dla Czech, ale „koniczkowa” wersja mnie bardzo odpowiada. Vojkovjan wydał się treściwszy w smaku i nieco mniej goryczkowy od Ryzaka, choć w tej samej cenie 24 kč za 0,5l. Było też trochę petów w lodówce, ale przy takim obłożeniu jakie było w minioną sobotę znikał błyskawicznie.
PS: pozdrawiam „silną grupę pod wezwaniem”, która o 15.48 w sobotę wracała motoraczkiem do Cieszyna. Tego dnia drogi wszystkich piwoszy wiodły na Bracką Jesień!
Comment
-
-
Dość interesująco pod względem piwnym minął ostatni tydzień w minibrowarze Mojmira Velkeho. W okresie jednego zaledwie tygodnia można tam było trafić na dwa okazjonalne specjale.
Pierwszy z nich, półciemny HUSAR (11,5 blg, 4,8% alk.), dostępny był od 11 listopada. Nazwa piwa nawiązuje do tradycji spożywania gęsiny w dzień św. Marcina, która odradza się powoli również i u nas. Również „koniczkowe” menu tego dnia zdominowane było przez dania na bazie tego mięsa właśnie. Co do samego piwa oceniłbym je jako poprawne, aczkolwiek niczym specjalnym się nie wyróżniało. Ot, lekki, orzeźwiający półciemniaczek, w smaku odnaleźć można było nuty przypieczonej skórki chlebowej i bardzo delikatną goryczkę. Miałem troszkę większe oczekiwania w związku z tym piwem. Dla mnie było po prostu trochę za słabe jak na porę roku, którą mamy obecnie, choć być może miało być przeciwieństwem dla uchodzących za raczej tłuste dań z gęsiny.
Zupełnie inaczej wypadła próbowana raptem tydzień później, również półciemna SAMETOVA 17° (7,7% alk) przygotowana na 17 listopada z okazji 22 rocznicy Aksamitnej Rewolucji (interesująca analogia nazwy piwa i zawartości jego ekstraktu do dnia, w którym „Sametová Revoluce“ miała swój początek). Piwo podane z wielką czapą piany, zdecydowanie mocne, treściwe, dobrze zbalansowane: w pierwszej chwili uderza dość wyrazista słodkawość, która niemal natychmiast równoważona jest przez bardzo mocną goryczkę, która jeszcze długo dominuje w posmaku. Zdecydowanie chciało się je pić i zakupić w petach do domu. Cena 29 kč za półlitrowy kufel.
Tego dnia lokal „U Konička” pękał wręcz w szwach. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, że będąc tam jeszcze przed otwarciem gościńca zastałem całkiem sporą grupkę oczekujących na godzinę 10.30. Około pół do dwunastej ciężko było o jakiekolwiek wolne miejsce i podejrzewam, że było tak do samego zamknięcia. Czesi rozpoczynali właśnie swój „długi weekend” i zostaje jedynie im pozazdrościć możliwości rozkoszowania się tak udanym piwem podczas święta.
Comment
-
-
Tradycyjnie jak co roku U Konicka można nabyć kalendarz biurkowy z minipivovarami. W chwili obecnej został on przeceniony z 90 koron na 60. Znika dość szybko, więc warto się pospieszyć.
Comment
-
-
W tematyce kalendarzowej pozostając znalazłem interesującą informację na stronie
minibrowaru o dostępności piwnych specjałów na najbliższe półrocze. I tak po kolei:
20. 01. 2012 ČMELÁK 12% - světlý medový
03. 02. 2012 SRŠEŇ 14% - polotmavý medový speciál
17. 02. 2012 ŽELEZNÍK 18% - světlý extra speciál (novinka)
02. 03. 2012 KOUŘOVÉ 13% - polotmavý speciál
16. 03. 2012 NETOPÝR 14% - světlý speciál
23. 03. 2012 VOJKOVJAN 12%- světlý ležák
07. 04. 2012 KLAĎAS 16% - velikonoční světlý speciál
27. 04. 2012 MUSTANG 18% - tmavý extra speciál
02. 06. 2012 ČMELÁK 12% (Koníčkův den)
Można zacząć planować weekendy!
Comment
-
-
Podczas mojego pobytu u Konicka w zeszły wtorek ok. 15-ej nie było wolnych miejsc, a stoliki bez gości miały kartki z informacją o rezerwacji. Udało się dogadać z kelnerką i usadowiła nas na miejscu, które było zarezerwowane dopiero od 16:30. Oprócz rodzin, w głównej sali duże spotkanie zorganizowali sobie pracownicy jednej z firmy, którzy raczej dotarli tu na miejsce z dalszej odległości, skuszeni zapewne renomą miejscowego piwa. Z upodobaniem kupowali szkło firmowe, kalendarze oraz piwo na wynos i nieskończenie wychwalali miejscowe piwo w rozmowach między sobą.
Zupa czosnkowa występuję w menu w trzech wersjach i tym razem wersja Special nas nie zawiodła (podawana z grzankami, jajkiem, serem oraz szynką) była niezwykle aromatyczna, słona z kawałeczkami czosnku. Pożywna i rozgrzewająca. Podobnie drugie danie, na które wybraliśmy tym razem grilowany filet z kurczaka z knedliczkami, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Mieliśmy szczęście, ponieważ uchowało się jeszcze kilka butelek PET piwa Vanocni svetly lezak i za 75 koron, zostały zakupione do degustacji w Polsce. Jakkolwiek z piwami kupowanymi w PET-ach w czeskich mikrusach miałem już różne przygody, to jeśli chodzi o piwa z Koniczka jest ono zawsze świeże, odpowiednio wysycone i łatwo uzyskać imponującą pianę. Podobnie było w tym wypadku. Piwo o jasnej barwie, po nalaniu do butelki piękna, gruboziarnista piana i wysycenie średnie. W smaku wyrazista goryczka, nuty chlebowo-słodowe. Piwo treściwe i smaczne. Ekstrakt 13%, a zawartość alkoholu to 5,5%, chociaż po konsumpcji nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że to piwo było nieco mocniejsze niż podano na etykiecie.
Lokal wciąż trzyma poziom - smaczne jedzenie, wyśmienite piwo, fantastyczna atmosfera, przemiła obsługa, do tego tak blisko granicy.
p.s. dla panów przygotowana jest jeszcze pewna niespodzianka (wcześniej jakoś na to nie zwróciłem uwagi) podczas korzystania z urządzeń sanitarnych w ubikacji, wystarczy spojrzeć przez okienko usytuowane nad nimi...Ostatnia zmiana dokonana przez danhaj; 2012-01-04, 23:29.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika danhaj Wyświetlenie odpowiedziJakkolwiek z piwami kupowanymi w PET-ach w czeskich mikrusach miałem już różne przygody
Ja mam wręcz przeciwne wrazenia, o których chyba już wiesz - piwo z peta, lane do butelki po mineralce, smakujące po kilku godzinach lepiej niż w browarze. Chodzi o Karpentną oczywiście.
p.s. dla panów przygotowana jest jeszcze pewna niespodzianka (wcześniej jakoś na to nie zwróciłem uwagi) podczas korzystania z urządzeń sanitarnych w ubikacji, wystarczy spojrzeć przez okienko usytuowane nad nimi...
moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot
Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
Comment
-
-
„U Konička” od piątku 17 lutego można spróbować okolicznościową jasną 18° o nazwie „Železník”, nawiązującą do imienia słynnego konia wyścigowego, który 4-krotnie wygrał Wielką Pardubicką.
Piwo, jak już nadmieniłem wcześniej o zawartości ekstraktu 18% i alkoholu 8,1 % przedstawiany jest jako jasny specjal, choć jego barwa jest zdecydowanie ciemnobursztynowa. Podany w kuflu, z klasyczną czapą piany, utrzymującej się do samego końca. Piwo naprawdę treściwe, co przy tym ekstrakcie dziwić raczej nie może. W smaku (w przypadku piwa lanego próbowanego na miejscu) w pierwszej kolejności wybijała się dość mocna słodycz, która właściwie zdominowała inne wrażenia smakowe. Zwłaszcza goryczka, charakterystycznie wyrazista dla „koniczkowych” piw, była tym razem ledwie wyczuwalna.
Nieco inne odczucia miałem gdy piłem „Železníka” zakupionego w pecie. Tu słodycz nie była już tak nachalna. Zdecydowanie bardziej uchwytne były też nuty goryczkowe. Przy tej „mocy” piwa wyraźny był także posmak alkoholowy. „Železník” to w sumie niezła i trafiona propozycja ze względu na porę roku i aurę za oknami, osobiście jednak wolę nieco słabszego, ale nie tak słodkiego Kladasa.
„Železník” kosztuje 31 kč za 0,5l. Dostępny także w pecie, choć podobnie jak miało to miejsce w przypadku „Mustanga”, tylko litrowym, cena 62 kč.
W lokalu chętnych na spróbowanie nowego specjala jak zwykle sporo. Dodatkowo można było trafić na „Steakove Hody” czyli propozycje steków z różnych mięs, podawane w rozmaitych wariantach.
Comment
-
-
Spojrzałem w kapownik - byłem przejazdem 4 września wracając z bałkańskiego wypadu. Upalne popołudnie, knajpa i okolice okupowane przez browerzystów. Musiałem jeszcze tego dnia wrócić 300 kilosów do domu więc byłem skazany na pety. Na Mustanga się spóźniłem jakieś 2 tygodnie. Przywitałem się z koniczkami za płotem i nabyłem po 1.5 litra Ryzaka, Groszaka, Vojkovjana i Vranika. Wrażenia z późniejszej degustacji wrzucę na forum.Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
27-29 Kwietnia byliśmy u Koniczków, akurat trafiliśmy na specjalnego Mustanga 18 Blg, piwko ciemne, pyszne. Było ciepło i dosyć wietrznie, pierwszy raz widziałem tylu rowerzystów w Vojkovicach , przez 4h przewinęło się ok. 200 rowerzystów, a ilu ludzi w sumie to nie sposób zliczyć
Pieczone żeberka cudowne, lepsze niż w Hlucinie , a Pomsta Pana Sladka - po prostu palce lizać
I jeszcze taka ciekawostka
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika maaniek Wyświetlenie odpowiedziPieczone żeberka cudowne, Pomsta Pana Sladka - po prostu palce lizać
Aaaaa bo to były "veprove hody" , wiadomości ze środy - Mustang sie juz wypił
Comment
-
Comment