Położona zaraz przy jednym z wyjść ze stacji metra Mustek, przy budynku New Yorker'a. Miejsce przyjemne choć raczej nie tradycyjnie czeskie. Wystrój z freskami raczej w stylu pizzerii i obsługują, w przeciwieństwie do czeskiego zwyczaju, kelnerki. W ofercie Pilsener i Gambrinus za którymi nie przepadam, więc weszliśmy tam na Kozla cernego (weekend majowy 2007 - 34 kc). Nie dorównuje temu z Cerneho Vola, ale i tak jest zajebiście Zaskoczyły nas dość tanie potrawy z kuchni czeskiej. Zamówiliśmy cesnecke i piwnyj syr do Kozlów. Smaczne choć czeskie raczej tylko z nazwy.
Miejsce nie wyróżnia się wśród praskich piwiarni/restauracji, ale polecam dla Kozla i dość niskich cen jedzonka.
PS.
Kelnerka zaskoczyła mnie propozycją piwa rezanego przy zamawianiu Kozla. Jakoś nie widzę opcji rezanego Kozla z Gambriunem lub Pilsenerem a svetlego Kozla nie mieli
Miejsce nie wyróżnia się wśród praskich piwiarni/restauracji, ale polecam dla Kozla i dość niskich cen jedzonka.
PS.
Kelnerka zaskoczyła mnie propozycją piwa rezanego przy zamawianiu Kozla. Jakoś nie widzę opcji rezanego Kozla z Gambriunem lub Pilsenerem a svetlego Kozla nie mieli
Comment