Firmowy lokal Pernstejna znajduje się bezpośrednio w budynku pardubickiego browaru. Jeszcze kilka lat temu odwiedzający piwowar mogli zakupić piwa albo na wynos albo mogli raczyć się nimi na dworzu w obleśnym otoczeniu bloków i garaży. Obecnie stylowa restauracja może stanowić wzorzec dla pozostałych średniej wielkości czeskich browarów, gdzie nie zawsze jest coś więcej niż zwykła buda 'prodejni'.
Pivovarka oferuje do degustacji cztery rodzaje Pernstejna:
10 polotmave (17 Kc) - z tego co kojarzę to nie spotkałem się z tak niskim ekstraktem przy tym gatunku piwa. Mimo tego piwo jest pełne w smaku i relatywnie wysoko wysycone. Na pewno jedno z lepszych w swojej klasie.
12 kvasnicove (18 Kc) - jak spróbowałem po raz pierwszy myślałem że kelner się pomylił przynosząc mi inne piwo. Klarowne, pozbawione smaczków charakterystycznych dla tego typu piw. Zamówienie powtórzyłem kilka razy - kvasnicovym Pernstejna nie warto zawracać sobie głowy...
11 svetle (17 Kc) - podawane w stylowym pokalu szczyci się rewelacyjną pianą. Paradoksalnie miało więcej charakteru niż kvasnicove. Dziwią mnie tego typu niespodzianki...
No i w końcu jeden z celów mojej wizyty tutaj: 19 Porter (22 Kc/0,4). Kolor ciemnej wiśni, kremowa piana. Zapach lekko karmelowy. W smaku dominujący słodkawy posmak plus 'winne' akcenty. Absolutny brak jakiejkolwiek paloności czy wytrawności. Za takimi porterami nie przepadam chyba że je się przeleżakuje poza termin...
Podsumowując: Piwa Pernstejna bez rewelacji ale sam lokal na piątkę. Cały czas przychodzili ludzie, często odchodząc z kwitkiem wskutek braku wolnych miejsc. Jedzenie w bardzo przyzwoitych cenach (średnio 80 Kc drugie danie) podawane nawet późnym wieczorem. Kilka razy nawet dostałem 'tackami' w głowę za chaotyczno-permanetne fotografowanie lokalu. No cóż, nie każdy lubi, jak mu się w domu zdjęcia robi
Pivovarka oferuje do degustacji cztery rodzaje Pernstejna:
10 polotmave (17 Kc) - z tego co kojarzę to nie spotkałem się z tak niskim ekstraktem przy tym gatunku piwa. Mimo tego piwo jest pełne w smaku i relatywnie wysoko wysycone. Na pewno jedno z lepszych w swojej klasie.
12 kvasnicove (18 Kc) - jak spróbowałem po raz pierwszy myślałem że kelner się pomylił przynosząc mi inne piwo. Klarowne, pozbawione smaczków charakterystycznych dla tego typu piw. Zamówienie powtórzyłem kilka razy - kvasnicovym Pernstejna nie warto zawracać sobie głowy...
11 svetle (17 Kc) - podawane w stylowym pokalu szczyci się rewelacyjną pianą. Paradoksalnie miało więcej charakteru niż kvasnicove. Dziwią mnie tego typu niespodzianki...
No i w końcu jeden z celów mojej wizyty tutaj: 19 Porter (22 Kc/0,4). Kolor ciemnej wiśni, kremowa piana. Zapach lekko karmelowy. W smaku dominujący słodkawy posmak plus 'winne' akcenty. Absolutny brak jakiejkolwiek paloności czy wytrawności. Za takimi porterami nie przepadam chyba że je się przeleżakuje poza termin...
Podsumowując: Piwa Pernstejna bez rewelacji ale sam lokal na piątkę. Cały czas przychodzili ludzie, często odchodząc z kwitkiem wskutek braku wolnych miejsc. Jedzenie w bardzo przyzwoitych cenach (średnio 80 Kc drugie danie) podawane nawet późnym wieczorem. Kilka razy nawet dostałem 'tackami' w głowę za chaotyczno-permanetne fotografowanie lokalu. No cóż, nie każdy lubi, jak mu się w domu zdjęcia robi
Comment