Przy dworcu autobusowym spore bistro U Cibuleho. I to znowu jest klasyka nad klasyka czeskich przydworcowych lokali. Stoły, krzesła, obrusy mają swoje lata i to najlepiej świadczy, że ludzie tam przychodzą, jedna duża sala z grami, druga duża sala ze stołami do picia, jedzenia i gaworzenia. Barmanka wyjęta z pięknych lat 60/70/80 miło objasniła nam co maja a czego nie mją, nalała klasyczną metodą piwo (lejąc z góry na kilka razy co wydłuża czas nalewania ale sprawia, że nawet Gambrinus nabiera smaku). Sviczkowa była świetna i miło czekało się tam na autobus a ja mógłbym tam życie spędzić.
Czechy, Sokolov, U Cibuleho
Collapse
X
-
Czechy, Sokolov, U Cibuleho
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.Tagi: brak
-