Idąc na główne deptaki w KV możemy udać się na ulicę Zahrdni i tam wypatrzyć (nie tak łatwo) w wąskim zaułku wspaniały lokal. Kilka sal, stare stoły, ogródek na podwórku typu studnia, w zasadzie z mieszkania ludzie sobie mogą tam chodzić. Pełno młodziezy co dobrze wróży Czechom bo widać, że tej młodzieży smakuje pyszny Platan i nie raczą się jakimiś pilsnerami. Gdyby ktoś miał ochotę na wino to są także przepyszne i bajecznie tanie wina - akurat gdy my bylismy był Vlassky Ryzlink i Modry Portugal - oba świetne choć mnie bardziej smakował czerwony Portugal.
Naprawdę cieszę, się, że w takich miejscach (z lat minionych) pija młodzi zamiast wybierać jak u nas techno kluby czy inne nowoczesne, nowomodne bezndzieje.
Naprawdę cieszę, się, że w takich miejscach (z lat minionych) pija młodzi zamiast wybierać jak u nas techno kluby czy inne nowoczesne, nowomodne bezndzieje.
Comment