Jest to jednocześnie kręgielnia i żulbuda jak z marzeń. Kręgielnia nei w stylu (a raczej bez stylu hula kula czy innych wytworów współczesnej rozrywki supermarketowej). To barak pokolejowy przy torach ale z ogródkiem, starymi drzewami. Część knajpiana to kilka stołów i wyczep. Kelner podając do ręki jedzenie obśmiewa się z podano prosto do stołu. Wyłącznie stałe towarszystwo, leje sie dziesiątka z Kruszowic. Biegają ciekawskie psy, jeżdżą pociągi, świeci słoneczko. RAJ.
ps. Jak zobaczyłem nazwę wiedziałem, że będzie super
ps. Jak zobaczyłem nazwę wiedziałem, że będzie super
Comment