Czechy, Liberec, Moskevská 4/13, Duli

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zythum
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.08
    • 8305

    Czechy, Liberec, Moskevská 4/13, Duli

    DULI UL. Moskevska (przy Rynku) Poszliśmy tam po tym jak pan u którego nocowaliśmy w pencsjonacie (Villa Rosemarie naprawdę polecam) powiedział, że tam jest najlepszy gulasz w mieście. I była to prawda, po prostu cudo kulinarne. Piwo Gambrinus i Pilzner. Piliśmy Gambrinusa – pycha, jasna 10 , orzeźwiająca, idealna do gulaszu. Wystrój powtórzę po raz kolejny: typowa stara czeska gospoda. Chociaż na piętrze jest restauracja w nowoczesnym stylu (ale tam siedziały jakieś podejrzane typy a poza tym było dużo drożej) A na dole atmosfera jak z najlepszej piwiarni. Duże stoły, raczej się trzeba przysiadać.
    Last edited by Maggyk; 2007-07-18, 17:52. Powód: dostosowanie do zasad działu
    To inaczej miało być, przyjaciele,
    To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
    Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
    Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
    Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

    Rządzący światem samowładnie
    Królowie banków, fabryk, hut
    Tym mocni są, że każdy kradnie
    Bogactwa, które stwarza lud.
  • yendras
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.12
    • 2052

    #2
    Re: Liberec

    Originally posted by zythum
    ... nocowaliśmy w pencsjonacie (Villa Rosemarie naprawdę polecam)
    poproszę więcej danych

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #3
      Ten i inne pensjonaty są dostępne na stronie http://www.infolbc.cz/pl/index.html

      a mail do pensjonatu pod który się kontaktowałem to:villa.rosemarie@mybox.cz

      dojazd z dworca PKS tramwajem 2, bilet za 10 Koron, jazda około 10 minut może 15, z pensjonatu do centrum jest jakieś 7 minut na piechotę a leży on w najpiękniejszej części miasta. Bardzo mili gospodarze. Można ze śniadaniem bądź nie. My płaciliśmy po 300 K za pokój 2 os., łazienka co prawda była poza pokojem ale TYLKO do naszej dyspozycji (dostaliśmy do niej klucz). Bardzo ładna willa.
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • zythum
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.08
        • 8305

        #4
        Przepraszam 300 (za osobę) to za pokój z własną łazienką w pokoju. My płaciliśmy po 225 K za osobę.
        To inaczej miało być, przyjaciele,
        To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
        Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
        Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
        Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

        Rządzący światem samowładnie
        Królowie banków, fabryk, hut
        Tym mocni są, że każdy kradnie
        Bogactwa, które stwarza lud.

        Comment

        • maryhh
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.02
          • 1895

          #5
          w niedzielę, razem z małżonką jadę do Liberca zweryfikować to wszystko co zostało przez zythuma napisane
          Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
          "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
          do lekkiej pracy jestem za ciężki"

          Comment

          • Magdusia
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2001.04
            • 24

            #6
            LIBEREC - OPOWIEŚCI KNAJPOWE

            LIBEREC, październik 2002 roku

            Chcielibyśmy podzielić się z Wami spostrzeżeniami dotyczącymi czeskich lokali. Chcąc zachęcić i polecić opisaliśmy ich klimat, wystrój, gości oraz to, co naprawdę warte polecenia: trunki wraz z jedzeniem, czyli tzw. menu. Spostrzeżenia i uwagi są nasze wspólne, czyli moje i Mojego Męża Maryhha, ale cały tekst pisałam ja. Knajpy opisane są w kolejności, w jakiej je poznawaliśmy.
            Last edited by Maggyk; 2007-07-18, 17:57. Powód: temat uległ dostosowaniu do zasad działu

            Comment

            • Magdusia
              D(r)u(c)h nieuchwytny
              • 2001.04
              • 24

              #7
              DULI (nieopodal rynku)

              Charakter naszych barów mlecznych. Ale takich z klasą, nie śmierdziało (bo u nas w barach – nie ubliżając nikomu – ubrania przenikają wszystkimi serwowanymi daniami – pełnymi talerzami za 4,78 zł.). Pani od razu, jeszcze przed podaniem karty, spytała co pijemy (dziwne – czyżby wiedziała, że jesteśmy z forum?). Zamówiliśmy dwa piwa i pani przyniosła Pilsnera. Swoją drogą, dobry chwyt, bo zanim się zamówiło obiad i zanim podano do stołu – piwo się wypiło i z przyjemnością zamawiało się kolejne.
              Przy piwie łatwiej rozszyfrować, o co chodzi w karcie menu (listek). Ja osobiście miałam z tym trochę kłopotu, więc po prostu wzięłam to, co Maryhh. Wszyscy mówili po czesku, Polaków tam nie było. Mimo to nauczyliśmy się, że knedliki zamawia się od razu z gulaszem, a nie domawia się potem sosu do suchych knedlików.
              Zauważyliśmy też (sama nie wiem czy dobrze), że podstawę kolejnego piwa – niekoniecznie mojego – stanowi nadmiar piany z piwa poprzedniego. Niezły patent na NIEMARNOTRACTWO!
              Obżarliśmy się za 250 KC i poszliśmy szukać (tego słowa nie można używać głośno, a żonom nie wolno mówić, że szukają męża!) czegoś na temat, który moglibyśmy Wam napisać.

              Comment

              • Magdusia
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.04
                • 24

                #8
                Postanowiłam jeszcze opisać w punktach parę ciekawostek z serii:

                U NAS BY TO NIE PRZESZŁO...

                1) pełne wyposażenie maszyny do szycia – u nas maszyny bywają w knajpach, ale raczej nie są sprawne lub nie przetrzymują wścibskich rąk zainteresowanych;
                2) gdy spacerowaliśmy po mieście, przy aparacie telefonicznym znaleźliśmy w stanie nietkniętym: książkę telefoniczną na specjalnej półeczce;
                3) pies w knajpie – bez żadnego problemu dla właściciela knajpy oraz gości;
                4) kelnerzy! Ledwo kończysz ostatniego łyka, a już kelner! stoi przy tobie i pyta czy chcesz następne?? Chodzi po knajpie i sprawdza czy czegoś ci nie brakuje.

                I ogólnie jest jeszcze pewnie parę rzeczy, których u nas nie ma, a które tam nas bardzo zaskoczyły. Ale, jak dobrze, że u nas jest zupełnie inaczej. Na tym to polega – zupełnie inne miasto, kraj, obyczaje, ludzie. Dzięki temu jest ciekawie i wesoło.

                To by było na tyle. Wyjazd minął szybciutko. Więcej rzeczy już nie pamiętam. Ale gdybyśmy sobie o czymś przypomnieli: chętnie się tym z Wami podzielimy.
                Dziękuję za przeczytanie opowieści.
                Pozdrawiam.
                Magdusia.

                Comment

                • StaryKocur
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.01
                  • 1521

                  #9
                  Magdusia napisał(a)
                  3) pies w knajpie – bez żadnego problemu dla właściciela knajpy oraz gości
                  Widocznie jakiś kulturalny Co innego, gdyby się awanturował.

                  SK
                  Piwo pite z umiarem
                  nie szkodzi w żadnych ilościach.

                  Comment

                  • Gollum
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2002.09
                    • 307

                    #10
                    Magdusia napisał(a)
                    Postanowiłam jeszcze opisać w punktach parę ciekawostek z serii:

                    U NAS BY TO NIE PRZESZŁO...

                    2) gdy spacerowaliśmy po mieście, przy aparacie telefonicznym znaleźliśmy w stanie nietkniętym: książkę telefoniczną na specjalnej półeczce;
                    To numer rosyjskich artystów kabaretowych. Gość opowiada o wrażeniach z zachodu, między innymi o ksiązkach, które leżą w budkach telefonicznych. LEŻĄ - powstarza, a sala kwiczy ze śmiechu. Widać, że pod tym względem od Rosji nie odbiegamy.

                    Comment

                    • maryhh
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.02
                      • 1895

                      #11
                      Gollum napisał(a)

                      To numer rosyjskich artystów kabaretowych. Gość opowiada o wrażeniach z zachodu, między innymi o ksiązkach, które leżą w budkach telefonicznych. LEŻĄ - powstarza, a sala kwiczy ze śmiechu. Widać, że pod tym względem od Rosji nie odbiegamy.
                      proszę nie ciagnąć dalej tej dyskusji. Magdusia włożyła w sporządzenie tego sporo pracy. Dlatego proszę nie zaśmiecać tego typu tematów, a wpisywać tylko posty istotne!! Tyczy sie to też SK. Kto jak kto, ale Ty juz powinienieś sie kilku kwesti nauczyć.
                      Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
                      "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
                      do lekkiej pracy jestem za ciężki"

                      Comment

                      • StaryKocur
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2002.01
                        • 1521

                        #12
                        gwoli wyjasnienia

                        Naprawdę doceniam wysiłek Magdusi.
                        Moja uwaga nie miała na celu dyskredytowania tegoż wysiłku.
                        Jeżeli autorka czuje się urażona - przepraszam.
                        Piwo pite z umiarem
                        nie szkodzi w żadnych ilościach.

                        Comment

                        • JAckson
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          🍼🍼
                          • 2004.05
                          • 6123

                          #13
                          Po porannej burzy mózgów zdecydowaliśmy się jechać z Fteo jutro do Liberca na trzy noce. Czy ktoś ma jakieś świeższe info na temat piwa w tej miejscowości?
                          MM961
                          4:-)

                          Comment

                          • piwa0
                            Kapral Kuflowy Chlupacz
                            • 2007.02
                            • 58

                            #14
                            Mam dane z 13 lipca. Rano odwiedziłem opisywaną tu wcześniej knajpkę Duli zaraz koło rynku.
                            Zmienił sie jej charakter na bardziej turystyczny , ale ceny cały czas przystepne, dania dobre , a piwo... Gambrinus 10, Pilzen 12 czyli klasyka oraz moje ulubione Swijany chyba 11 w cenach 20-30 koron.
                            Last edited by Maggyk; 2007-07-18, 17:54. Powód: dostosowanie do zasad działu
                            Trzcianka przeprasza za agresywne ławki

                            Comment

                            • Maggyk
                              Szara Adminiscjencja
                              🍼
                              • 2004.05
                              • 5617

                              #15
                              Proszę nie kontynuować tego tematu pod kątem pytania Jacksona, chyba że będzie to dotyczyło lokalu Duli.
                              Życie jest jak skrzynka piw rzemieślniczych - nigdy nie wiesz na co trafisz!
                              Piwo domowe -
                              Centrum Piwowarstwa - sklep dla piwowarów domowych

                              Reklama w BROWARZE
                              PIWO GDZIE - STREFA Z ZASADAMI :D

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X