Czechy, Liberec, Frýdlantská 185, Tatáž Pakáž

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Magdusia
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.04
    • 24

    Czechy, Liberec, Frýdlantská 185, Tatáž Pakáž

    Obracam się na lewo – maszyna do szycia – o co tu chodzi? Tak siedzimy przy stoliku, a tam w szufladkach pełny zestaw: nici, igły, naparstek, szpilki..., a maszyna działa!! Żeby tylko w menu było tyle różności, co w tych szufladkach . Są też stoły z szufladą na sztućce, ale sztućców tam nie ma. Obrazy na ścianach nie ołówkowe i nie starego miasta. Jakieś skomplikowane twarze – dwudziesty pierwszy wiek, „twórczość radosna”.
    To knajpa, w której postanowiliśmy coś zjeść, bo oprócz piwa, o które pytają zanim jeszcze się usiądzie – można tutaj coś zjeść. Po długim namyśle pijąc Velkopopovickiego Kozla (piwo rżnięte – bardzo ciemne, mocno gazowane), wybraliśmy: spagety syr, niva, zampion. A Pani powiedziała, że tego brak no i teraz oczekujemy na niewiadomo co: utopenec – okazało się zaraz, że to specjał czeski parówki w occie z pomidorami i czerwoną kapustą, też chyba w occie, a nie, jak przypuszczaliśmy z nadzieją, że jakieś mięsko utopione w jakimś pysznym sosie. Z trudnością to przełknęliśmy – cóż chyba byliśmy głodni.
    Knajpa mieści się w piwnicy, ma bardzo ciekawe łukowe sklepienia. Ściany z surowej cegły.
    Tutaj jeszcze raz bardzo smakował Gambrinus.
Przetwarzanie...
X