Czechy, Brno, Petrska 3, Za vraty (Benedictus)

[ART]

Idąc w dół ul. Petrską - Dietrichsteinsky palac mieści w sobie sklepik/kawiarnię pt. Benedictus. Oferuje wszelkiej maści produkty "klasztorne". Zioła, herbaty, wina, piwa i inne. kawiarnia to właściwie niepozorny ogródek z kilkoma drobnymi stoliczkami.

Wypijemy tu wyjątkowo bardzo dobre cepowane Kvasnicove z Zeliva (po doświadczeniu z butelkowymi produktami z Zeliva miałem wielkie obawy) ze 29 CK 0.3l.

Dodatkowo bardzo dużo klasztornych piw belgijskich w cenach (stosunkowo) wysokich - ok. 80-90 Ck z butelkę 0.3l

[Maggyk]

Można sobie skosztować również chleba ze smalcem z Tyńca za 15 koron.

Nazwa tegoż przybytku (raczej sezonowego) wg menu brzmiała Za vraty. Natomiast na bramie wisiał żółty baner z napisem Benedictus - klasterni produkty., stąd też pozostawiłam w nazwie również Benedictusa, aby spragniony forumowicz mógł tam zajrzeć.

[docent]

Przybytek, jak się okazało, nie jest sezonowy. Inną sprawą jest że w zimie nie można się wzmocnić żadnym lanym. W ofercie jest cała gama belgiskich klasztorniaków w cenach o których już ART wspominał. Ja przyszedłem tu spróbować względnie trudno dostępnych klasztornych z Želiva; do wyboru była butelkowa piętnastka i wiśniowa trzynastka. Z tego co pamiętam to cena bez zmian czyli 29 Kc/0,3 l.

Piwo na kolana nie powala i rozumiem skąd ART miał obawy przed ponowną jego degustacją. Po wypiciu jasnej piętnastki nie skusiłem się już na wiśniowe. Zbyt słodowe, z minimalną ilością niuansów mogło się równać co najwyżej z Podwójnym Fraterem.

Sam lokal nie jest typowym miejscem do spożywania piwa. Z głośników sączyła się jakaś medytacyjna muzyka, w środku panował sterylny klimat a pary w średnim wieku popijały wino. Myślę, że ciekawiej jest tu latem kiedy to w zacienionym ogródku jest szansa napić się klasztornego prosto z beczki.