nowy nabytek Ostrawy - minibrowar osadzony w enklawie starszych budynków pomiędzy blokami osiedla z wielkiej płyty. Właściwie lokal ten jest obecnie jakby odskocznią od tegoż blokowiska. Sala gdzie napijemy się piwa znajduje się na piętrze - dotrzemy tam trzeszczącymi starymi schodami. Na górze ładne wnętrze z zachowanymi detalami pierwotnego budynku połączona z nowoczesnością (to pierwsze jednak dominuje).
Na parterze znajduje się lśniąca miedzią warzelnia - (na oko 400l?) (z widowiskowym wylotem gorących wyziewów - miedziana (z zewnątrz) rura strzela prosto w poddasze (z 10m) ).
W odrębnym pomieszczeniu od podwórza można zajrzeć do otwartych kadzi, podejrzeć leżakownię.
do czasu było sympatycznie
na miejscu można wypić jasną i ciemną jedenstakę - "Pikart". gwarno, klimatycznie.
Obsługa jednak zostawia "nieco" do życzenia. Uznanie svetlego piva za Weissbiera tudzież psenicneho było mniejszym złem W oczekiwaniu na napełnienie naszych butelek i siedząc z piwkiem przy stoliku kelner bez słowa postawił na nim kartkę "reservace", po czym się ulotnił. Chwilę później podeszła inna kelnerka i stwierdziła żebyśmy, ym, "odeszli" od stolika bo jest przecież zarezerwowany a goście od tej rezerwacji już są
tak więc zagotowało się w nas... po chwili kelnerka oprzytomniała i zaproponowała ewentualnie zasiąście przy innym stoliku z innymi gośćmi.
Ciemniak - z kawowym akcentem, choć w sumie bezsmakowe sesyjne piwko
Jasne - idące bardziej w kierunku domowego wyrobu - silnie słodowe, w owocowym klimacie, ze średnią goryczką.
Na parterze znajduje się lśniąca miedzią warzelnia - (na oko 400l?) (z widowiskowym wylotem gorących wyziewów - miedziana (z zewnątrz) rura strzela prosto w poddasze (z 10m) ).
W odrębnym pomieszczeniu od podwórza można zajrzeć do otwartych kadzi, podejrzeć leżakownię.
do czasu było sympatycznie
na miejscu można wypić jasną i ciemną jedenstakę - "Pikart". gwarno, klimatycznie.
Obsługa jednak zostawia "nieco" do życzenia. Uznanie svetlego piva za Weissbiera tudzież psenicneho było mniejszym złem W oczekiwaniu na napełnienie naszych butelek i siedząc z piwkiem przy stoliku kelner bez słowa postawił na nim kartkę "reservace", po czym się ulotnił. Chwilę później podeszła inna kelnerka i stwierdziła żebyśmy, ym, "odeszli" od stolika bo jest przecież zarezerwowany a goście od tej rezerwacji już są
tak więc zagotowało się w nas... po chwili kelnerka oprzytomniała i zaproponowała ewentualnie zasiąście przy innym stoliku z innymi gośćmi.
Ciemniak - z kawowym akcentem, choć w sumie bezsmakowe sesyjne piwko
Jasne - idące bardziej w kierunku domowego wyrobu - silnie słodowe, w owocowym klimacie, ze średnią goryczką.
Comment