Trudności z dostępnością wyrobów dalesickiego browaru były już opisywane w poniższym temacie:
Tym bardziej ucieszyłem się, gdy wchodząc do tego firmowego lokalu browaru z Dalešic zobaczyłem, że wszystko pozostało na swoim miejscu. Szyldy reklamowe, firmowe szkło i potwierdzenie obsługi, że dalesickie jest dostępne wprawiło mnie w dobry nastrój. Nastrój ten szybko przerodził się w ekscytację gdy wziąłem pierwsze łyki piwa.
Jasna jedenastka pachniała wspaniale, w smaku urzekała swoją świeżością. Zupełnie jak piwo z minibrowaru warzone na miejscu a nie przywożone z odległego o kilkadziesiąt kilometrów browaru. Do pełni szczęścia brakowało tylko braku filtracji ale i tak piwo to zasługuje na uznanie.
Drugim dostępnym tu piwem była ciemna trzynastka. No cóż, jeśli jasne było bardzo dobre to ten ciemniak był wręcz wyśmienity! Lekko przypalany, wytrawny i pełny w smaku został jednym z moich faworytów jeśli chodzi o czeskie ciemne. Z kolei to piwo filtrowane nie było.
Naprawdę, niejeden czeski minibrowar warzy na miejscu gorsze piwa niż te, które były dostępne w Zelenej kočce. Co do cen i menu odsyłam na www.zelenakocka.cz
Uwaga! Z tego co się zorientowałem w Brnie działa klub muzyczny o tej samej nazwie (ul. Masarykova) oraz Grand Restaurant Zelená kočka (ul. Kounicova) w której lane jest wyłącznie Plzenskie.
Tym bardziej ucieszyłem się, gdy wchodząc do tego firmowego lokalu browaru z Dalešic zobaczyłem, że wszystko pozostało na swoim miejscu. Szyldy reklamowe, firmowe szkło i potwierdzenie obsługi, że dalesickie jest dostępne wprawiło mnie w dobry nastrój. Nastrój ten szybko przerodził się w ekscytację gdy wziąłem pierwsze łyki piwa.
Jasna jedenastka pachniała wspaniale, w smaku urzekała swoją świeżością. Zupełnie jak piwo z minibrowaru warzone na miejscu a nie przywożone z odległego o kilkadziesiąt kilometrów browaru. Do pełni szczęścia brakowało tylko braku filtracji ale i tak piwo to zasługuje na uznanie.
Drugim dostępnym tu piwem była ciemna trzynastka. No cóż, jeśli jasne było bardzo dobre to ten ciemniak był wręcz wyśmienity! Lekko przypalany, wytrawny i pełny w smaku został jednym z moich faworytów jeśli chodzi o czeskie ciemne. Z kolei to piwo filtrowane nie było.
Naprawdę, niejeden czeski minibrowar warzy na miejscu gorsze piwa niż te, które były dostępne w Zelenej kočce. Co do cen i menu odsyłam na www.zelenakocka.cz
Uwaga! Z tego co się zorientowałem w Brnie działa klub muzyczny o tej samej nazwie (ul. Masarykova) oraz Grand Restaurant Zelená kočka (ul. Kounicova) w której lane jest wyłącznie Plzenskie.
Comment