Czasami pojawia się na tym forum dyskusja na temat prawdziwych czeskich "hospod". Grupa "ortodoksyjna" za przykład podaje lokale znane w okresie komunistycznym ("sikanie na ściankę", swojskość, nikotynowa mgła i niewątpliwie egalitaryzm klienteli). Czy jednak jest coś, co można nazwać klasyką gatunku? Coś, co cofa nas choć na chwilę w okres jeszcze odleglejszy, gdy czeska "hospoda" stanowiło centrum kulturowe miejscowej ludności?
Po latach badań terenowych chyba znalazłem takie miejsce, istne cacko. Nie jest to żadna Praga, Brno, Ostrawa. Swoją Amerykę odkryłem w miejscowości, której liczba mieszkańców nie przekracza 300 osób!
To Točník, miejscowość w odległości ponad 50 km. od Pragi, w kierunku na Pilzno.
Tam znajduje się hostinec (coś jak polski zapomniany gościniec, gdzie można zjeść, wypić i przenocować) U Krále Václava IV. Wśród miejscowych używana jest również nazwa Na Kocandě. Historia tego miejsca sięga XVIII wieku.
Hostinec składa się z kilku sal, z których w zwykłe otwarta jest jedna. Uwagę zwraca historyczny wystrój, ale nie ma w nim nic nachalnego, kiczowatego czy sztucznego. Na ścianach wiszą stare pompki do beczek z piwem, zdjęcia, jest portret Franciszka Józefa. W rogu znajduje się stary piec kaflowy /na stołach popielniczki kaflowe/. Uwagę zwracają też stare meble i stylowy bar (za którym stał jowialny kelner omawiający ze stałymi klientami problematykę połowu ryb w miejscowym stawie). Dostępna jest prasa /współczesna/ wisząca na stojakach zamontowanych do ścian.
Jeśli chodzi o piwo, to lane są cztery rodzaje świetnego Herolda /10,12,ciemne oraz pszenica/. Podawane w dedykowanym lokalowi szkle na porcelanowych spodkach. Nawet papierowy listek był oryginalnie zaprojektowany i dedykowany lokalowi. Takich szczegółów jest więcej. Między innymi nad pisuarem wmontowano kafel upamiętniający III wystawę i giełdę etykiet piwnych w Rakovniku w 1975! Zapewne takich perełek jest więcej ale niestety nie mogłem spędzić tam więcej czasu.
Kuchnia tradycyjna, polecam tlaczenkę.
Miejsce dodatkowo warte jest odwiedzenia ze względu na bliskie położenie dwóch średniowecznych zamków - Tocznik i Żebrak. Ponadto w pobliskiej miejscowości żebrak warto zobaczyć odnowiony budynek nieistniejącego dziś browaru.
U Krále Václava IV zatrzymał się czas i właśnie dlatego w takich miejscach chciałoby się przebywać jak najdłużej.
Gorąco polecam to miejsce i proszę o ewentualne opinie!
Galeria gościńca dostępna tu:
i tu:
Po latach badań terenowych chyba znalazłem takie miejsce, istne cacko. Nie jest to żadna Praga, Brno, Ostrawa. Swoją Amerykę odkryłem w miejscowości, której liczba mieszkańców nie przekracza 300 osób!
To Točník, miejscowość w odległości ponad 50 km. od Pragi, w kierunku na Pilzno.
Tam znajduje się hostinec (coś jak polski zapomniany gościniec, gdzie można zjeść, wypić i przenocować) U Krále Václava IV. Wśród miejscowych używana jest również nazwa Na Kocandě. Historia tego miejsca sięga XVIII wieku.
Hostinec składa się z kilku sal, z których w zwykłe otwarta jest jedna. Uwagę zwraca historyczny wystrój, ale nie ma w nim nic nachalnego, kiczowatego czy sztucznego. Na ścianach wiszą stare pompki do beczek z piwem, zdjęcia, jest portret Franciszka Józefa. W rogu znajduje się stary piec kaflowy /na stołach popielniczki kaflowe/. Uwagę zwracają też stare meble i stylowy bar (za którym stał jowialny kelner omawiający ze stałymi klientami problematykę połowu ryb w miejscowym stawie). Dostępna jest prasa /współczesna/ wisząca na stojakach zamontowanych do ścian.
Jeśli chodzi o piwo, to lane są cztery rodzaje świetnego Herolda /10,12,ciemne oraz pszenica/. Podawane w dedykowanym lokalowi szkle na porcelanowych spodkach. Nawet papierowy listek był oryginalnie zaprojektowany i dedykowany lokalowi. Takich szczegółów jest więcej. Między innymi nad pisuarem wmontowano kafel upamiętniający III wystawę i giełdę etykiet piwnych w Rakovniku w 1975! Zapewne takich perełek jest więcej ale niestety nie mogłem spędzić tam więcej czasu.
Kuchnia tradycyjna, polecam tlaczenkę.
Miejsce dodatkowo warte jest odwiedzenia ze względu na bliskie położenie dwóch średniowecznych zamków - Tocznik i Żebrak. Ponadto w pobliskiej miejscowości żebrak warto zobaczyć odnowiony budynek nieistniejącego dziś browaru.
U Krále Václava IV zatrzymał się czas i właśnie dlatego w takich miejscach chciałoby się przebywać jak najdłużej.
Gorąco polecam to miejsce i proszę o ewentualne opinie!
Galeria gościńca dostępna tu:
i tu:
Comment