Loučná nad Desnou to miejscowosć położona górach Jeseníkach około 50 km w linii prostej od granicy z Polską. Średnio co godzina kursują do Loučnej pociągi ze stacji węzłowej Šumperk, do której można się dostać koleją z polskich Głuchołazów, lub z głównej czeskiej magistrali Ostrava - Praha ze stacji Zábřeh na Moravě.
Wysiadając w Loučnej udajemy się ze stacji do góry, do centrum miejscowości, przy głównej ulicy skręcamy w prawo i idąc wzdłuż zamkowego parku naprzeciw niego widzimy już restaurację na Staré poště. Dojście zajmuje około 7 min.
Wnetrze restauracji jest urządzone w stylu starej wiejskiej "hospody" z wielkimi ciosanymi z drewna stołami i ławami pokrytymi baranicą do siedzenia. Nad barem znajduje się jakby zadaszenie z drewnianych dachówek, na ścianach i suficie umieszczono wiejskie kufry, stare narzędzia rolnicze, wóz z sianem. Z boku baru pali się w kominku co dodaje przytulności. Sam browar mieści się z tyłu, w przyległym do restauracji budynku. W ciepłych miesiącach można piwo degustować także w dawnej wozowni po wyjściu na dziedziniec. Wtedy też jest możliwość zwiedzenia browaru.
W czasie naszej wizyty były do spróbowania 2 rodzaje piw:
- Václav světlý ležák 12° (alk. 5%). Barwy złotej, mętne. Piana dość gęsta, długo utrzymująca się, zostawiająca ślady w postaci kręgów. Zapach kwiatowo - miodowy. Smak wyraźny, piękny bukiet kwiatowo - owocowy po chwili poparty wyraźną goryczką. Klasyka czeskiego kvasničaka z małego browarku. Bardzo dobre. 30 kč/0,5 l.
- Václav pšeničné 13°. Barwa ciemno złota, ciemniejsze niż světlé, także mętne. Ogromna trwała i gęsta czapa piany na około 10 cm! Zapach gruszkowy (!). Smak typowy dla czeskich pszenic czyli bardziej słodowy, z miodowo - owocową nutą i leciutkimi goździkami. Bananowości w tym piwie nie znajdziemy, ale jest za to posmak dojrzałej gruszki. Ciekawe, smaczne i dobre piwo, choć z pszenicą w polskim rozumieniu ma niewiele wspólnego.
Jedzenie smaczne, wybór dość duży, kuchnia typowo czeska, a ceny niewygórowane. Szczególnie duży wybór serów smażonych.
Na górze budynku znajduje się penzion gdzie można skorzystać z pokoi hotelowych.
Fotki w galerii:
Wysiadając w Loučnej udajemy się ze stacji do góry, do centrum miejscowości, przy głównej ulicy skręcamy w prawo i idąc wzdłuż zamkowego parku naprzeciw niego widzimy już restaurację na Staré poště. Dojście zajmuje około 7 min.
Wnetrze restauracji jest urządzone w stylu starej wiejskiej "hospody" z wielkimi ciosanymi z drewna stołami i ławami pokrytymi baranicą do siedzenia. Nad barem znajduje się jakby zadaszenie z drewnianych dachówek, na ścianach i suficie umieszczono wiejskie kufry, stare narzędzia rolnicze, wóz z sianem. Z boku baru pali się w kominku co dodaje przytulności. Sam browar mieści się z tyłu, w przyległym do restauracji budynku. W ciepłych miesiącach można piwo degustować także w dawnej wozowni po wyjściu na dziedziniec. Wtedy też jest możliwość zwiedzenia browaru.
W czasie naszej wizyty były do spróbowania 2 rodzaje piw:
- Václav světlý ležák 12° (alk. 5%). Barwy złotej, mętne. Piana dość gęsta, długo utrzymująca się, zostawiająca ślady w postaci kręgów. Zapach kwiatowo - miodowy. Smak wyraźny, piękny bukiet kwiatowo - owocowy po chwili poparty wyraźną goryczką. Klasyka czeskiego kvasničaka z małego browarku. Bardzo dobre. 30 kč/0,5 l.
- Václav pšeničné 13°. Barwa ciemno złota, ciemniejsze niż světlé, także mętne. Ogromna trwała i gęsta czapa piany na około 10 cm! Zapach gruszkowy (!). Smak typowy dla czeskich pszenic czyli bardziej słodowy, z miodowo - owocową nutą i leciutkimi goździkami. Bananowości w tym piwie nie znajdziemy, ale jest za to posmak dojrzałej gruszki. Ciekawe, smaczne i dobre piwo, choć z pszenicą w polskim rozumieniu ma niewiele wspólnego.
Jedzenie smaczne, wybór dość duży, kuchnia typowo czeska, a ceny niewygórowane. Szczególnie duży wybór serów smażonych.
Na górze budynku znajduje się penzion gdzie można skorzystać z pokoi hotelowych.
Fotki w galerii:
Comment