Bezpretensjonalna hotelowa restauracja w której podawanych jest kilka rodzajów lanego piwa z browaru Bernard. Z tego co pamiętam były jasna 10 i 12 oraz ciemne. Małe piwo w okolicach 11 Kč.
Kelnerka i zarazem hotelowa recepcjonistka wprost przesympatyczna, uśmiech nie schodził jej z twarzy. Lokal zamykała od 23 (czwartek) ale kiedy wychodziliśmy mocno po północy ludzie jeszcze biesiadowali. Poprosiłem o butelkowe na wynos i jak zobaczyła moją kwaśną minę na coś w stylu Stella Artois poszła na zaplecze i przyniosła Bernarda Sváteční Ležák.
Na stronce hotelu jest dostępnych kilka zdjęć lokalu, szkoda że kelnerka inna
Kelnerka i zarazem hotelowa recepcjonistka wprost przesympatyczna, uśmiech nie schodził jej z twarzy. Lokal zamykała od 23 (czwartek) ale kiedy wychodziliśmy mocno po północy ludzie jeszcze biesiadowali. Poprosiłem o butelkowe na wynos i jak zobaczyła moją kwaśną minę na coś w stylu Stella Artois poszła na zaplecze i przyniosła Bernarda Sváteční Ležák.
Na stronce hotelu jest dostępnych kilka zdjęć lokalu, szkoda że kelnerka inna